Niania elektroniczna z monitorem oddechu – jak działa?

Poradniki Eksperta

Oto jeszcze jedno urządzenie, bez którego trudno dziś obejść się współczesnym matkom. Mowa o elektronicznej niani, którą można kupić w sklepie Media Expert. Elektroniczna Niania nie kosztuje dużo, a korzyści są niewspółmierne tak dla samego dziecka, jak i oczywiście dla rodziców. Jeśli zatem ktoś ma wątpliwości czy taki zakup jest rzeczywiście potrzebny, prześledźmy, co potrafi niania elektroniczna z monitorem oddechu. Najlepiej jest bowiem podjąć decyzję wtedy, gdy wiemy, o czym mówimy.

Na pewno większość z nas widziało to urządzenie, choćby na amerykańskich filmach. W jednym pokoju śpi niemowlak, a w pokoju dziennym są rodzice albo nawet cała rodzinka i nikt się nie martwi o maleństwo. Nikt to za dużo powiedziane, bo koło dziecka jest urządzenie monitorujące jego sen, a przede wszystkim jego oddech. W drugim zaś pokoju, obok mamy znajduje się drugie urządzenie (rodzaj odbiornika), które w razie czego da znać, że dziecko się obudziło lub, co zdarza się niezwykle rzadko, straciło akurat oddech. Temu służy przede wszystkim, a malec kilkumiesięczny może się zadławić choćby poduszką lub małym klockiem, który weźmie do buzi. Takie niemowlę może spać nawet do 18 godzin na dobę, więc mało kto, nawet rodzice nie są w stanie czuwać przy maleństwie przez cały ten czas. Tego typu urządzenie przydaje się mniej więcej do roku życia dziecka, w szczególności przydatne jest dla wcześniaków. A potem można je wykorzystać dla następnego noworodka, jeśli jest w planach rodziców. Już choćby z tego widać, że niania elektroniczna z monitorem oddechu jest przydatna.

W sprzedaży są dwa rodzaje nianii elektronicznej. Pierwsze z nich to stacjonarne z płytkami sensorycznymi, które wkłada się do łóżeczka pod materac maleństwa. Sygnał analizujący liczbę oddechów na minutę przekazywany jest do odbiornika (stacji). Odbiornik może stać na szafce obok albo być zawieszony na łóżeczku. Drugi rodzaj monitora oddechu to monitor przenośny, który zaczepia się na ubranku dziecka albo nawet do pieluszki. Przeznaczony jest dla tych rodziców, których dziecko nie śpi tylko w jednym miejscu, ale często zabierane jest, np. do dziadków lub zasypia w wózku będąc na spacerze w parku, a wózek stoi w pewnym oddaleniu od ławki – nap, pod drzewem. Niektóre z tych urządzeń, jeśli wykryją słabszy oddech stymulują dziecko za pomocą wibracji, a jeśli to nie pomoże, włącza się alarm.

Zasięg urządzenia wynosi od 50 do około 300 metrów. Może ono działać zarówno na baterie, jak też podłączone do sieci, a dotyczy to zarówno monitorów stacjonarnych jak też przenośnych. Wprawdzie noworodki nie interesują się jeszcze energią elektryczną, wykonują jednak nieskoordynowane ruchy rączkami, więc o kabel mogą zawadzić całkiem niechcący. Dlatego też, kiedy nie ma nas zbyt blisko dziecka, lepiej jest, a w zasadzie bezpieczniej, zastosować baterie (akumulatorki). Niania elektroniczna z monitorem oddechu – naprawdę warta jest swojej ceny, a ta zależy od typu urządzenia.

Elektroniczna niania z monitorem oddechu z jednej strony nastawiona jest przede wszystkim na pilnowanie dobrego snu noworodka, jednakże są też modele, które potrafią zdecydowanie więcej. Niektóre urządzenia są zaopatrzone także w specjalne ekrany. Na takim ekraniku można zobaczyć, czy dziecko się, np. nie rozkopało, co zdarza się starszym maluchom. Sprawdzają (mierzą) one również temperaturę panującą w pomieszczeniu gdzie śpi malec. Jeśli jest za zimno, grozi mu wychłodzenie, w zbyt ciepłym pomieszczeniu narażone jest z kolei na przegrzanie. Oczywiście sygnał dźwiękowy można też regulować i pogłośnić go lub ściszyć – zależnie od odległości od miejsca, w którym śpi dziecko. Większość urządzeń wyposażonych jest również w tryb nocny, działający na podczerwień. Takie sprawdzanie oddechu okazuje się niezwykle potrzebne, zwłaszcza gdy łóżeczko dziecka nie stoi w tym samym pomieszczeniu, w którym my również śpimy.

Niania z monitorem oddechu może też mieć lampkę nocną, tak przydatną, gdy trzeba dziecko przewinąć w nocy. Jednak wielkim bonusem dla zmęczonych mam są kołysanki. A w sprzedaży można spotkać modele, które mają aż pięć różnych wgranych kołysanek. Chcąc jeszcze bardziej ulżyć mamom, są producenci, którzy umieszczają jednostkę odbiorczą, czyli tzw. rodzicielską w zegarku zakładanym na rękę. Także na wyświetlaczu zegarka można zobaczyć własne dziecko, jak i sprawdzić, jaka temperatura panuje u niego w pokoju. Z kolei, kupując elektroniczną nianię typu „3 w 1” zyskujemy odgłos oddechu dziecka, jego obraz oraz dźwięk.