Pierwsze sztućce dla dzieci – jakie wybrać?

Poradniki Eksperta

BLW z angielskiego „Baby Led Weaning” jest niczym innym, jak metodą karmienia, polegającą na odstawianiu maluchów od pokarmów mlecznych, a chodzi o mleko mamy albo modyfikowane i obdarzeniem dziecka zaufaniem. Bo to ono decyduje, co będzie jadło, a my mu dostarczamy różne – zdrowe, to bardzo istotne – produkty spożywcze i obserwujemy. Co ważne, zęby nie mają dla tej metody żadnego znaczenia. Początkowo je wyłącznie gołymi rączkami, z czasem około 9 miesiąca, zaczyna sięgać po łyżeczkę, żeby się nią głównie pobawić. Dopiero koło roku zaczyna pierwsze próby jedzenia „tym urządzeniem”, a jako dwulatek świadomie sięga po łyżkę. Na pewno nie zaleca się wpychać maluchowi jedzenia „na siłę”.

Przede wszystkim musi być lekka, jednocześnie pojemna, ale niezbyt głęboka zwłaszcza dla młodszych dzieci. Musi mieć zatem głębszą główkę, żeby coś w niej zostało zanim trafi do buzi, ale niezbyt pojemną, bo z zawartością może się okazać zbyt ciężka, a poza tym niełatwo będzie ją zapełnić. Taka łyżeczka, żeby zainteresowała malucha, powinna być też kolorowa, bo taka przyciąga wzrok. Mogą być na jej rączce jakieś postacie bajkowe, które maluch lubi. Oczywiście taka łyżeczka powinna być dostosowana zarówno do małej rączki dziecka, jak też do jego buzi, żeby się w niej zmieściła. O tym, że zawsze powinna być czysta, mówić raczej nie trzeba. Może być zatem wykonana w całości z bezpiecznego i kolorowego plastiku albo mieć plastikowy uchwyt i metalową główkę bez kantów i ostrych zakończeń oczywiście. Takie zestawy na pewno znajdziecie w naszych sklepach, czyli w Media Expert.

Oczywiście rodzice muszą wiedzieć, że nauka jedzenia łyżeczką też nie jest taka prosta. Trzeba się przekonać, że włożenie w kaszkę sztućca ma znaczenie, gdyż, żeby coś nabrać, trzeba odpowiednio wetknąć główkę łyżeczki, dowolne jej obracanie może nic nie dać. Dlatego też do nauki jedzenia łyżeczką trzeba dawać dzieciom pokarmy bardziej gęste, np. kaszki czy musy owocowe, które jednak da się nabrać, by móc potem włożyć do buzi. Tak naprawdę niemal w każdym domu znajdzie się jakaś plastikowa łyżeczka, dlaczego jej nie użyć? Po pierwsze dlatego, że możemy już nie pamiętać albo nie wiedzieć co to za tworzywo. Może też być zwyczajnie niedostosowana do możliwości małego konsumenta. Lepiej skupić taką specjalnie dla dziecka przeznaczoną.

Pierwsze sztućce dla dzieci, mowa też o nożu i widelcu, tak naprawdę przydają się dopiero w wieku przedszkolnym. Wtedy, bowiem najczęściej dzieci przekonują się, że niektóre produkty lepiej nabić na widelec, a kotlecika np. pokroić. Co zresztą mogą zobaczyć we własnym domu. Sztućce dla przedszkolaków lepiej, żeby były dostosowane do ich siły, nie miały ostrych kantów, noże też nie powinny być ostre, żeby nie zrobiły sobie krzywdy. Istotne jest także to, że takie sztućce powinny być lekkie i dostosowane drobnych rączek. Dobrze, zatem, aby miały antypoślizgowe uchwyty, gdyż małe dłonie często są tłuste, a przede wszystkim wilgotne.

Kupując pierwsze sztućce dla niemowlaka, a zatem dla najmłodszych, dobrze jest wybrać kilkunastoelementowy komplet, w którym oprócz sztućców z kolorowymi silikonowymi uchwytami, znajdują się też miseczki, kubek, a do tego przykrywki i co istotne, przyssawki. Dzięki nim naczynia nie będą „jeździły” po całym stoliku i mały człowiek będzie mógł spokojnie zjeść. Tego typu naczyń raczej nie wstawia się do zmywarki. Co innego sztućce ze stali nierdzewnej, a zwłaszcza zwanej Cromargan. Jej nazwa pochodzi od udziału chromu – Crom oraz srebra – argan (z łaciny zwanego argentum) – to stal, która przez lata uważana była za niezniszczalną. Dla dzieci starszych proponuje się m.in. sztućce wykonane z tej stali ze zdobieniami, ze znanych bajek. Jedno jest pewne wszelkie zrobione ze stali nierdzewnej można bezpiecznie myć w zmywarce, chyba że producent połączył je z silikonem lub plastikiem, ale to jest już zaznaczone w instrukcji obsługi. Warto do niej zajrzeć, tym bardziej, że produkty dotyczą najmłodszych użytkowników.