Rozkoszne. Wegetariańska uczta z polskimi smakami [wyd. 2, 2023] Michał Korkosz

Wegetarianizm to trend międzynarodowy. Coraz więcej osób na całym świecie, nie wyłączając Polski, całkowicie usuwa mięso ze swojego jadłospisu. Jedni robią tak z pobudek etycznych, inni dla zdrowia. Jeśli też jesteś wegetarianinem, "Rozkoszne. Wegetariańska uczta z polskimi smakami" może być dla Ciebie cennym drogowskazem. Książka Michała Korkosza stanowi prawdziwe wademekum jarosza, zarówno początkującego, jak i weterana. Nawet najbardziej doświadczeni miłośnicy bezmięsnej kuchni nauczą się czegoś nowego.

Michał Korkosz proponuje Czytelnikom pokaźną liczbę atrakcyjnych przepisów kulinarnych na potrawy składające się wyłącznie z roślin, niekiedy wzbogacone o produkty nabiałowe. Szukasz pomysłu na ciekawy, bezmięsny obiad? Znakomicie sprawdzą się tu wegetariańskie gołąbki. Nie wiesz, co podać na deser? Upiecz karpatkę z kremem, w którym wanilia i cytryna tworzą nietuzinkową kompozycję. Twoje dziecko jest zatwardziałym niejadkiem albo najchętniej jadłoby wyłącznie fast foody? Na pewno bez problemu da się przekonać do owsianki z kajmakiem. Twoi domownicy uważają, że warzywa są dobre tylko dla królików? Zaserwuj im sałatkę ziemniaczaną z kiszonymi rzodkiewkami, a natychmiast zrewidują swój pogląd. Nie musisz koniecznie praktykować wegetarianizmu, by za inspirację posłużyły ci kulinarne pomysły Michała Korkosza.

W jego książce znajdą coś dla siebie nawet najzagorzalsi mięsożercy, którzy nie wyobrażają sobie życia bez golonki czy schabowego. Przecież dania roślinne mogą być cennym uzupełnieniem tradycyjnej diety. Michał Korkosz skutecznie obala pokutujący wśród części społeczeństwa mit, że wegetarianizm jest zbyt czasochłonny i kosztowny dla przeciętnego konsumenta.

W "Rozkoszne. Wegetariańska uczta z polskimi smakami" zamieszczone są przepisy zarówno na posiłki wyszukane, jak i całkiem proste, sporządzane ze składników ogólnie dostępnych - a wszystko to napisane w tak zachęcający sposób, że człowiek aż głodnieje w trakcie lektury. Przeczytaj chociażby kilka pierwszych stron, a niewątpliwie zaraz pognasz do kuchni, by razem z autorem oddać się gastronomicznym eksperymentom.