
Artdink rozpoczyna projekt ARTDINK GAME LOG, w ramach którego odświeży swoje starsze tytuły i udostępni je na współczesnym sprzęcie. Pierwszą grą będzie Tail of the Sun. Premiera wersji na Switcha i PC przez Steam odbędzie się w Japonii 16 grudnia. W planach jest także Aquanaut’s Holiday, które ma trafić na te same platformy w 2026 roku. Kolejna produkcja zostanie ujawniona później.
Tail of the Sun to powrót tytułu, który w latach dziewięćdziesiątych uchodził za zaskakujący i nie do końca klasyfikowalny. Gra pierwotnie ukazała się na pierwszym PlayStation i szybko zyskała opinię czegoś osobnego na tle innych produkcji tamtego okresu.
Jej założenia są proste. Kierujesz człowiekiem żyjącym jak pierwotny myśliwy. Twoim zadaniem jest obserwować jego codzienność i wspierać go w walce o przetrwanie. Postać śpi, kiedy brakuje jej sił, szuka pożywienia, poluje na zwierzęta i uczy się radzić sobie z otoczeniem, które nie wybacza nieuwagi. Gra nie komplikuje tego doświadczenia. Prosi raczej o to, by wczuć się w rytm życia kogoś, kto działa głównie instynktownie.
Świat Tail of the Sun jest rozległy i pełen dziwnych obiektów. Wśród nich znajdują się orzechy o nietypowych kształtach, porozrzucane elementy przypominające części ciała oraz pola, na których protagonista potrafi zasnąć w najmniej oczekiwanym momencie.
Całość została wzmocniona muzyką, która nadaje wędrówce specyficzny charakter. Mimo surowości gra potrafi wciągnąć, bo daje poczucie swobody i pozwala odkrywać zasady świata we własnym tempie. Będzie to możliwe zarówno na komputerach PC, jak i konsolach Nintendo Switch.
Główny cel Tail of the Sun wydanego w ramach ARTDINK GAME LOG jest jasny. Trzeba gromadzić kość słoniową, zdobywaną podczas polowań na mamuty. Zebrany materiał posłuży do budowy wieży mającej sięgnąć słońca. Z początku protagonista jest słaby i trudno mu poradzić sobie nawet z mniejszymi zwierzętami. Zdobywana żywność stopniowo wzmacnia jego ciało. Dzięki temu rośnie jego siła i wydolność, a każde kolejne pokolenie przejmuje część zdobytej sprawności. Wraz z postępem można mierzyć się z coraz większymi wyzwaniami i zmieniać małe osiedle w trwalsze miejsce do życia.
Ostateczna konfrontacja z mamutem bywa wymagająca, ale jest też naturalnym testem całej dotychczasowej drogi. Pokonanie go pozwala zdobyć więcej materiału i przybliża budowę wieży. Gra nie mówi wprost, co wydarzy się, gdy konstrukcja dotrze do słońca. Pozostawia to jako obietnicę kolejnego etapu podróży. Dzięki temu zachęca do dalszego rozwoju i buduje poczucie, że nawet tak surowy świat może kryć coś więcej.