
Nowy powerbank BMX przyciąga uwagę nie dlatego, że ma modny design czy wysoką pojemność, ale przez rodzaj baterii, z której korzysta. Producent sięgnął po technologię określaną jako solid state i sugeruje, że to kierunek, który może realnie zmienić sposób, w jaki zasilamy smartfony i akcesoria.
Urządzenie nazywa się SolidSafe 5K Solid-State Magnetic Power Bank i kosztuje 79 dolarów. To około 280 zł według kursu z dnia 23 grudnia 2025 roku. Stoi za nim nowa marka BMX, która celuje głównie w użytkowników iPhone’ów. Powerbank dostępny jest w czterech kolorach dopasowanych do serii iPhone 17 i ma magnetyczne mocowanie. Najważniejsza obietnica brzmi jednak inaczej: dwa razy dłuższa żywotność niż w typowych powerbankach oraz wyższy poziom bezpieczeństwa.
Warto doprecyzować, czym jest zastosowana tu bateria. Choć marketing mówi o solid state, w praktyce mamy do czynienia z ogniwem półstałym. Zamiast wyłącznie ciekłego elektrolitu, jak w klasycznych bateriach litowo-jonowych, zastosowano mieszankę elektrolitu stałego i ciekłego. Taki układ bywa nazywany hybrydowym. Ma on łączyć zalety obu rozwiązań bez ich największych wad.
Teoretycznie oznacza to większą odporność na uszkodzenia, stabilniejszą pracę i mniejsze ryzyko awarii. BMX pokazuje to w materiałach wideo, gdzie bateria jest przebijana, wyginana i nawet przecinana. W żadnym z tych przypadków nie dochodzi do zapłonu. Co więcej, ogniwo nadal jest w stanie ładować telefon mimo uszkodzeń. Dla porównania klasyczna bateria litowo-jonowa poddana podobnym testom kończy w płomieniach. Winna jest tzw. ucieczka termiczna, czyli reakcja, w której wzrost temperatury napędza kolejne skoki ciepła, często prowadząc do pożaru lub eksplozji.
Brzmi to bardzo obiecująco, ale technologia półstałych baterii wciąż ma swoje ograniczenia. Pierwszym jest cena. Produkcja materiałów stałych o odpowiedniej czystości kosztuje więcej niż wytwarzanie elektrolitów ciekłych, które od lat powstają na masową skalę. Efekt jest taki, że powerbank BMX kosztuje mniej więcej dwa razy tyle co popularne modele litowo-jonowe, które można kupić za kilkanaście dolarów. Ma to znaczenie, zwłaszcza gdy rynek smartfonów i tak szykuje się na podwyżki cen związane z dostępnością pamięci RAM.
Drugim problemem jest trwałość w dłuższej perspektywie. W półstałych ogniwach może z czasem rosnąć opór wewnętrzny. Tworzą się warstwy, które utrudniają przepływ energii, a to przekłada się na spadek wydajności. Istnieją sposoby, by ten proces spowalniać, ale technologia wciąż jest rozwijana i nie wszystko da się dziś przewidzieć.
Mimo tych zastrzeżeń trudno nie zauważyć potencjału. Powerbank BMX pokazuje, że hybrydowe baterie mogą znaleźć praktyczne zastosowanie w sprzęcie użytkowym. W połączeniu z innymi nowymi rozwiązaniami, jak ogniwa krzemowo-węglowe stosowane już w smartfonach, daje to ciekawy obraz przyszłości. Przykładem jest OnePlus 15, który w testach Tom’s Guide oferował niemal dwa dni pracy na jednym ładowaniu i był najdłużej działającym telefonem 2025 roku.
Na razie pozostaje obserwować, czy producenci telefonów zdecydują się na podobne rozwiązania w kolejnych latach. Jeśli tak, rok 2026 może przynieść więcej zmian, niż sugerują ostatnie spokojne sezony. Do tego czasu powerbank BMX można zamówić w przedsprzedaży na stronie producenta lub na Amazonie od stycznia.