Nóż GERLACH Natur 8

Potrzebowałem do pracy niedrogiego noża szefa kuchni, który byłby w podobnej cenie, ale wygodniejszy od koszmarnych Fiskarsów z linii Functional Form. Wybór padł na tego Gerlacha i jestem przyjemnie zaskoczony, że nóż za siedem dych tak dobrze leży w dłoni nawet po kilku godzinach krojenia. Co prawda ostrze ma wyraźnie cieńsze od mojego domowego Victorinoksa i łatwiej się rysuje (po 2 tygodniach ma dużo więcej rysek, niż tamten po kilku latach używania), a drewno (podobno dąb) przy łączeniu z metalem już nieco poczerniało (mimo tego, że myję ręcznie i od razu suszę cały nóż), ale nadal wydaje się być całkiem dobrym zakupem. Jak na razie nieźle trzyma ostrze (pracuję na plastikowych deskach), do tej pory jedynie honowałem go na stalce i ciągle tnie warzywa, jak należy. W skrócie: całkiem przyzwoity nóż, gdy nie chce się wydawać za dużo pieniędzy. W domowych warunkach, przy regularnym honowaniu i trzymaniu na listwie, a nie w szufladzie, powinien utrzymać ostrość naprawdę długo. Oczywiście nie dorówna droższym nożom, ale nie wszyscy przecież potrzebują noża za kilkaset złotych.

Super.