Głowica do kosy KRYSIAK PAY TA1MB

Tragedia , ja rozumiem niską cenę , ale rozpadła się przy pierwszym koszeniu...

Dzień dobry. Głowica beznadziejna. Żyłka sama się rozwija podczas cięcia !! Dodatkowo weź tą żyłkę nawlecz. Wciśnij zaczep i przekręć całym spodem, wszystko uwalone w ziemi i trawie, a tu weź to przekręć, jeszcze tak by nic ze środka nie wyleciało. Jakby nie można było wymyśleć 2 zaczepów do wciśnięcia. Kto to testuje ?!?!?! Nie polecam tej głowicy, beznadzieja. Po jednym cięciu uważam, że muszę kupić inną, nie mam zamiaru się denerwować.

Wg mnie wprowadzają w błąd, tak na granicy z oszustwem. Pierwsza rozpadła się po około 3 lub 4 minutach koszenia. Pękło mocowanie obudowy i rozleciała się na dwie części. W drugiej skończyła się żyłka po około 15s (tak sekundach) koszenia. Tylko raz "wcisnąłem" głowicę do wyrównania żyłki. Pozbierałem części żyłki i coś mało mi wyszło. Znalazłem 25 części żyłki. Najdłuższy kawałek miał ~47cm, reszta od 1cm do 7cm. Wyszło mi w przybliżeniu 1,6m. Trzecią głowicę wyjąłem z kartonika i natychmiast otworzyłem, żeby sprawdzić długość fabrycznie zamontowanej żyłki. Było 2,03 m (słownie: dwa metry i trzy centymetry). Jak to się ma do 10m (dziesięciu metrów), które są w opisie? To jest to o czym pisałem na początku. Wprowadzanie w błąd na granicy z oszustwem.

Głowica do kosy spalinowej Krysiak to za słaby materiał lub sprężyna za miękka.

Zakupiłem i zamontowałem wszystko działa, zobaczymy ile wytrwa.