Znasz to uczucie, kiedy po trudnym dniu po prostu chcesz na chwilę zniknąć? Wiele osób siada wtedy przed monitorem, zakłada słuchawki i odpala grę. Wbrew temu, co niektórzy mówią, to nie zawsze lenistwo czy ucieczka od obowiązków. Coraz więcej badań pokazuje, że gaming może być zaskakująco skutecznym sposobem na uspokojenie myśli i rozładowanie napięcia. Zapoznaj się ze szczegółami najnowszych odkryć.
Jeszcze kilka lat temu granie w gry wideo kojarzyło się głównie z marnowaniem czasu. Dziś patrzymy na to trochę inaczej. Badacze podkreślają, że cyfrowa rozrywka potrafi wpływać na nasz nastrój bardziej, niż przypuszczamy. Wiele osób po prostu włącza grę, żeby poczuć ulgę. Czasem wystarczy kwadrans, żeby głowa odpoczęła od codziennych spraw.
Kiedy skupiasz uwagę na tym, co dzieje się na ekranie – czy to konsola, komputer gamingowy, czy smartfon – mózg ma mniej przestrzeni na rozmyślanie o stresujących rzeczach. Zamiast tego pojawia się koncentracja na zadaniu i poczucie, że kontrolujesz sytuację. To ważne, bo w realnym życiu często brakuje nam poczucia wpływu na to, co się dzieje.
Psychologowie od lat próbują zrozumieć, co takiego jest w wirtualnych światach, że potrafią wyciszać. W dużym skrócie – chodzi o połączenie trzech elementów. Po pierwsze, każda gra ma swoje zasady i cel. Nie ma tu chaosu, jaki często czai się w rzeczywistości. Po drugie, sukces – nawet niewielki, jak wygranie jednej rundy – daje wyrzut dopaminy. To neuroprzekaźnik, który odpowiada za przyjemność i poczucie satysfakcji.
Po trzecie, gry są rodzajem "bezpiecznej przestrzeni", w której możesz odreagować emocje. Nawet jeśli grasz w dynamiczną strzelankę, w praktyce nie dzieje się nic złego. To tylko cyfrowa rozgrywka, ale twój mózg traktuje ją jak okazję, żeby rozładować napięcie. Dlatego po sesji grania wielu ludzi czuje, że wraca do codziennych obowiązków z trochę lżejszą głową.
Jeszcze niedawno mówiło się głównie o zagrożeniach, jakie niesie nadmiar grania. Uzależnienie od gier, izolacja, brak ruchu – to wszystko prawda, jeśli przesadzimy. Ale nowe badania pokazują też drugą stronę medalu. Umiarkowane granie często pomaga w redukcji lęku i poprawie samopoczucia.
W niektórych ośrodkach terapeutycznych gry komputerowe wykorzystuje się jako narzędzie wspierające terapię poznawczo-behawioralną. Dla młodszych osób, które od dziecka obcują z cyfrową rozrywką, taka forma pomocy bywa bardziej naturalna niż rozmowa w cztery oczy. Dzięki grom można ćwiczyć strategie radzenia sobie ze stresem w bezpiecznym środowisku. To nie znaczy, że gry zastąpią terapię, ale mogą być jej wartościowym dodatkiem.
Warto pamiętać, że nie każda gra uspokaja w identyczny sposób. Dla jednych najlepsze będą spokojne tytuły strategiczne, w których planujesz ruchy i masz czas na refleksję. Innych relaksuje dynamiczna rozgrywka – szybkie strzelanki albo gry akcji. Kluczowe jest poczucie kontroli i to, że rozgrywka sprawia przyjemność, a nie wywołuje frustrację.
Co ciekawe, badacze zauważyli, że nawet brutalne gry – często krytykowane – mogą działać jak wentyl bezpieczeństwa. Dzięki nim odreagowujesz złość i napięcie w bezpiecznym środowisku. Oczywiście wszystko ma swoje granice. Jeśli granie zaczyna przesłaniać inne sfery życia, warto zrobić krok w tył i zastanowić się nad proporcjami.