Czy komputer wielkości książki może zastąpić kosztowną stację roboczą do pracy ze sztuczną inteligencją? Właśnie takie pytanie nasuwa się przy premierze Orange Pi AI Studio Pro. To mini-PC oparty na chipach Huawei Ascend 310, reklamowany jako sprzęt do lokalnych zastosowań AI. Warto jednak sprawdzić, co kryje się pod obudową i czy rzeczywiście mamy do czynienia z przełomem.
Sercem Orange Pi AI Studio Pro są dwa układy Huawei Ascend 310. Każdy z nich oferuje do 176 TOPS, a w duecie osiągają łączną moc 352 TOPS w obliczeniach INT8. To liczby, które brzmią imponująco – szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że mówimy o komputerze PC mieszczącym się na biurku obok laptopa.
Na uwagę zasługuje również pamięć RAM. Producent daje możliwość wyboru konfiguracji z 96 GB lub aż 192 GB LPDDR4X, co jest absolutnym ewenementem w tej klasie sprzętu. Tak duża ilość pamięci pozwala uruchamiać lokalnie bardziej wymagające modele sztucznej inteligencji, które na słabszych urządzeniach nie miałyby szans się zmieścić.
Całość zamknięto w kompaktowej obudowie z aktywnym chłodzeniem – w modelu Pro znajdziemy dwa wentylatory. To rozwiązanie praktyczne, bo przy obciążeniach AI sprzęt potrafi generować sporo ciepła.
Specyfikacja robi wrażenie, ale wystarczy spojrzeć na zestaw portów, by pojawiły się wątpliwości. Orange Pi AI Studio Pro ma tylko jeden port USB-C (zgodny z USB4.0), który musi obsłużyć wszystkie urządzenia peryferyjne – monitor, dysk, klawiaturę, sieć i inne akcesoria. Oznacza to konieczność korzystania ze stacji dokującej lub huba, co w praktyce komplikuje pracę.
Nie znajdziemy tu także natywnego portu Ethernet ani wbudowanego modułu Wi-Fi czy Bluetooth. Jeśli ktoś planuje używać tego mini-PC w sieci, musi zaopatrzyć się w dodatkowe adaptery. To zdecydowanie ogranicza wygodę i funkcjonalność urządzenia, które z założenia miało być "wszystkim w jednym".
Pomimo ograniczeń konstrukcyjnych, możliwości obliczeniowe Orange Pi AI Studio Pro są ogromne. To sprzęt stworzony z myślą o edge computingu – czyli zastosowaniach, gdzie dane muszą być przetwarzane lokalnie, bez wysyłania ich do chmury. Możemy więc mówić o takich obszarach jak rozpoznawanie obrazów, analiza wideo w czasie rzeczywistym, automatyka przemysłowa, inteligentne systemy transportowe czy badania nad dużymi modelami AI.
Dzięki dużej ilości pamięci RAM sprzęt może uruchamiać bardziej złożone sieci neuronowe i testować modele wymagające dużych zasobów. To sprawia, że AI Studio Pro może znaleźć zastosowanie w laboratoriach badawczych, startupach zajmujących się sztuczną inteligencją czy u pasjonatów, którzy chcą eksperymentować z lokalną inferencją.
Cena mini-PC nie należy jednak do niskich. W Chinach model z 96 GB pamięci kosztuje około 13 600 juanów, a wariant z 192 GB to już 15 700 juanów. Po przeliczeniu daje to ponad 8–9 tys. złotych, a doliczając wysyłkę ceny potrafią przekroczyć nawet 10 tys. zł. To kwota, za którą można kupić pełnoprawną stację roboczą lub mocnego laptopa z dedykowanym GPU.
Orange Pi AI Studio Pro jawi się więc jako sprzęt niszowy – imponujący na papierze, ale obarczony kompromisami. Brak portów, ograniczona łączność i wysoka cena sprawiają, że trudno mówić o urządzeniu dla mas. To raczej ciekawostka dla badaczy i entuzjastów, którzy chcą mieć kompaktowy komputer AI na biurku i nie boją się inwestować w nowinki.