Meta Reality Labs zaprezentowało nowe prototypy headsetów do wirtualnej i mieszanej rzeczywistości. Czy tak może wyglądać przyszłość urządzeń VR tej firmy? Największe wrażenie robi ich ultra-szerokie pole widzenia – aż 180 stopni w poziomie. Czy to zwiastun tego, co czeka nas w Meta Quest 4?
Choć oficjalna premiera Meta Quest 4 nie jest spodziewana wcześniej niż w 2027 roku, zaprezentowane prototypy mogą jednak sugerować kierunek rozwoju. Zamiast klasycznego designu znanego z poprzednich modeli, nowe urządzenia przypominają raczej gogle narciarskie. Do tego są lżejsze, cieńsze i układają się nad twarzą użytkownika w sposób mniej inwazyjny niż obecne headsety.
W jednym z zaprezentowanych modeli zastosowano niestandardowy układ optyczny z tzw. „wysokozakrzywionymi refleksyjnymi polaryzatorami”, co pozwoliło znacząco zwiększyć pole widzenia bez pogorszenia jakości obrazu. Drugi prototyp – przeznaczony do mieszanej rzeczywistości – korzysta z kamer 80 MP nagrywających obraz w 60 klatkach na sekundę. W obu przypadkach wrażenie robi nie tylko szerokość obrazu, ale też naturalność przejść między rzeczywistością fizyczną a cyfrową.
Wideo przygotowane przez Meta pokazuje, jak duża jest różnica w postrzeganiu przestrzeni między nowym prototypem a Meta Quest 3. W dotychczasowym modelu użytkownik widzi jedynie fragment sceny, ujęty w dość wąskim, niemal okrągłym kadrze. W nowym headsecie VR obraz obejmuje znacznie szerszy horyzont. Można np. zauważyć drugą osobę stojącą nieco z boku, która wcześniej byłaby poza kadrem.
Zespół badawczy zauważa, że pole widzenia człowieka w poziomie wynosi około 200 stopni. Celem nowej technologii jest więc zmniejszenie tej różnicy w VR i MR, co może wyraźnie zwiększyć wrażenie obecności w cyfrowym świecie. W raporcie podkreślono również, że choć na rynku istnieją już urządzenia oferujące szersze FOV (jak np. Pimax Crystal Super z 140 stopniami), często odbywa się to kosztem wygody danego sprzętu. Większe rozmiary i cięższa konstrukcja sprawiają, że są mniej komfortowe i gorzej wypadają pod względem estetyki.
To wszystko sprawia, że zaprezentowane prototypy mogą być istotnym krokiem naprzód – nie tylko technologicznie, ale i użytkowo. Większe pole widzenia może mieć znaczenie nie tylko w grach czy rozrywce, ale też w zastosowaniach profesjonalnych, np. w pracy zdalnej, edukacji czy projektowaniu 3D.
Na razie są to jednak wyłącznie wersje testowe. Meta nie potwierdziła, czy i kiedy trafią do masowej produkcji. Możliwe, że zanim pojawi się Meta Quest 4, firma skupi się najpierw na innych projektach. Mowa między innymi o inteligentnych okularach Meta Celeste, o których wspominał Mark Gurman z Bloomberga.
Mimo to kierunek jest jasny: większe pole widzenia, mniejsze i lżejsze urządzenia oraz większe wrażenie obecności w cyfrowym świecie. Jeśli Meta faktycznie wprowadzi takie rozwiązania do swoich konsumenckich headsetów, może to być zauważalny krok naprzód nie tylko dla tej firmy, ale dla całego rynku VR i MR.