Słuchawki nauszne BEYERDYNAMIC DT770 Pro 250 OHM Czarny

Jeśli ktoś z was robi muzykę na zwykłych słuchawkach i myśli się nad zakupem czegoś lepszego nawet się dłużej nie zastanawiajcie i bierzcie. Początkowo charakterystyka słuchawek może zaskoczyć i wysokie tony mogą wydawać się zbyt intensywne ale to jak te słuchawki ułatwiają pracę jest nie do opisania. Dobra separacja i te wysokie tony pozwalają na dostrzeżenie wielu szczegółów których na zwykłych słuchawkach po prostu nie słychać.

Klasyczny dobry sprzęt do tworzenia muzyki, polecam

Ok.

Znakomite słuchawki monitorowe do studia, ale nie tylko ponieważ brzmią znakomicie. Dla niektórych, wrażliwych na wysokie częstotliwości soprany mogą być nieco kłujące. Poza tym wzorowy niemal środek, niezły, kontrolowany i niski bas oraz chyba najlepsza scena i stereofonia w słuchawkach zamkniętych do tysiąca zł. Kolejny plus to wygoda i wykonanie. Są niezniszczalne, jeśli coś się jednak urwie, pęknie, to każdy element jest wymienny, a części dostępne.

Gitara

Jak dla mnie słuchawki przeciętne i jak dla mnie za ciche. Mam stare słuchawki Sony sprzed 7 lat i w różnicy szału nie ma. Słuchawki zwróciłem. MediaExpert Super obsługa!

Słuchawki to legenda. Jakość dźwięku jest niewiarygodna. Tylko... nie warto ich kupować (piszę o wersji 250om) aby podłączyć do telefonu lub bezpośrednio do komputera. Bardzo wysoka impedancja powoduje, że mało które urządzenie poprawnie je wysteruje. Będą ciche i jałowe. Z Sound BlasterX G6 jest petarda! (ma wyjście do 600om!!!)Bas jest potężny schodzący niewiarygodnie nisko. Wszystkie części pasma odtwarzają czysto, wręcz analitycznie ale zarazem nie są męczące i można ich słuchać bez końca. Słucham w nich muzyki od nowa, odkrywając dźwięki o których nie miałem pojęcia. POLECAM!!! (ale tylko z dobrym DAC ogarniającym wysokoomowe słuchawki)

Pomimo nieskazitelnego dźwięku i komfortu, jakość jest okropna, kabel idący do prawej słuchawki jest wykonany z miękkiej izolacji która mocno przylega do metalowego pałąku który nie jest w żaden sposób stępiony, jest on po prostu zaostrzony na krawędziach przez co akurat mój egzemplarz ucierpiał, mimo pierwszego dnia użytkowania. Nie jestem osobą która się wierci albo rzuca przedmiotami codziennego użytku, ale najwyraźniej okazuje się, że jestem chyba za mało delikatny.

No cóż, jest to moje drugie podejście do tych słuchawek po 3 latach. Tym razem potrzebowałem konstrukcji zamkniętej, bo mam Sennheisery HD650 i słychać to co słucham w pokoju obok. Słuchawki mocno mnie zawiodły. Oczywiście zostały skalibrowane do podobnej charakterystyki i niestety średnica mocno kuleje, sporo szumów, nie ma tej czystości. Basy podobnie mocne, ale sztuczne, słabej jakości, po zamkniętej konstrukcji oczekiwało by się czegoś innego. Jeśli są to Twoje pierwsze droższe słuchawki, to będziesz w niebo wzięty/wzięta, bo nie będziesz wiedzieć co tracisz, być może w tej cenie są to najlepsze słuchawki, patrząc na recenzje, ale jeśli chcesz naprawdę sięgnąć wyższej jakości dźwięku, to warto zainwestować więcej, już Sennheiser HD560S są lepsze.

Słuchawki w Internecie cieszą się ogromnym uznaniem. Skuszony opiniami kupiłem je. Jeśli chodzi o wykonanie, to wydają się w miarę solidne jednak plastik nie wygląda jakoś specjalnie efektownie. Wygląda na taki tani plastikowy sprzęt z lat 90-tych. Jedynie, że nie sprawia wrażenia jakby miał zaraz ulec dezintegracji. Teraz najważniejsze jak to gra. No muszę przyznać, że przesiadając się z moich hyperxów (legendarne od Kingstona), we wszystkich utworach odkryłem nowe dźwięki. Jednak jak dla mnie są to słuchawki "techniczne", ewentualnie dla prawdziwych koneserów. Dla mnie takie bezpłciowe były. Zdecydowanie brakowało im mocy. Z tym, że oczywiście to rzecz gustu. Nie uznałbym tego za wadę ale należy brać przy zakupie pod uwagę swoje preferencje. Do normalnego słuchania jako amator wolę nieco podkręcone brzmienie być może nawet "przekoloryzowane". Lubię gdy słuchawki dają efekt przestrzeni, tak jakbym używał kina domowego i ma się uczucie jakby muzyka grała dookoła mojej głowy. Z pewnością nie są to słuchawki dla mas lecz dla bardzo świadomych użytkowników. Co do wyciszenia jest ok. Szału nie ma. Porównywalnie jak w moich wysłużonych hyperxów, może ciut gorzej. Ja ostatecznie wybrałem SONY WH-1000XM4. Pomijając, że teraz nie wyobrażam sobie słuchawek bez bluetooth, to ich aktywne wyciszenie robi robotę. No i brzmienie. Nie są przesadnie szczegółowe, ale czuć w nich moc i potencjał :-)