Odkurzacz DREAME XR Premium

O odkurzaczu bezprzewodowym marzyłam już od jakiegoś czasu. W poszukiwaniu „tego jedynego” przewertowałam cały Internet. Ostatecznie wahałam się między tym a V11, zdecydowała ilość dołączonych końcówek i czasy pracy oraz ładowania. Wiedziałam więc, że tego chce na pewno. Myślałam, że wiem już o nim wszystko, a mimo to pozytywnie mnie zaskoczył. Po pierwsze jest o wiele cichszy niż mogłabym się spodziewać. Mam bardzo dobry odkurzacz przewodowy, który nie jest bardzo głośny sam w sobie, a mimo to ten jest zdecydowanie cichszy. Po drugie jego moc. Dużo się naczytałam, że nie są tak mocne jak przewodowe, że jeśli bezprzewodowy to żeby ssał a nie przepychał brud to tylko pewnej szeroko znanej i drogiej firmy. Uznałam jednak, że pragnę go mieć jako dodatkowy odkurzacz do codziennego przejechania, więc nawet jak nie będzie wciągał brudu razem z podłogą to damy radę. A on mnie wprowadził w niemałe zaskoczenie. Ciągnie nawet na najsłabszym trybie, i to naprawdę dając radę nawet w stu procentach, mimo iż przykładając samą rurkę do ręki nie macie takiego odczucia, to robotę tu robi elektroszczotka. Na trybie średnim ssie już wcale nie gorzej od średniej półki przewodowego, a na trybie turbo, jak sama nazwa wskazuje jest naprawdę turbo. Nie można nie nadmienić, że faktem jest, że na wyższych trybach osiągi na jednym ładowaniu są już zdecydowanie słabsze, ale tak jak wspomniałam tryb 1 naprawdę jest wystarczającym w większości przypadków, czy jak chodzi o odkurzanie podłogi czy nawet sofy z okryciem włosowym z alcantary. Czy ten ideał ma więc jakiekolwiek niedociągnięcia? A no więc ma. Mówi się zresztą nie bez powodu, że ideały nie istnieją. Co mogłabym mu więc zarzucić? Po pierwsze co dla mnie ważniejsze rura mogłaby być teleskopowa, osobiście lubię mieć krótszą rurę. Po drugie co dla mnie osobiście mniej ważne, ale wiem, że wiele osób zwracało na to uwagę to fakt iż przycisk odkurzania trzeba cały czas trzymać. Aczkolwiek rozumiem, że ma to najpewniej wpływ na właśnie bardzo dobre osiągi czasowe tego odkurzacza (około godzina na jednym ładowaniu). Waga również mogłaby być niższa, aczkolwiek należy nadmienić, że mimo to jest jedna z najniższych na rynku. Poza tym dla zainteresowanych informacja, że każdą z końcówek można podpiąć zarówno do długiej rury, jak i bezpośrednio do odkurzacza. Reasumując mimo tych kilku niedociągnięć, uważam, że to najlepszy model w tej półce cenowej, z tym doborem funkcji i przede wszystkim z antyalergicznym filtrem HEPA, co nie pozostawało dla mnie bez znaczenia przy wyborze.

Fajny, podręczny odkurzacz z dużą mocą.

Super sprzęt.

Nie polecam. Popsuł się po roku użytkowania. Brak serwisu w Polsce. Brak części serwisowych.

To mój pierwszy pionowy odkurzacz. Szukałam odkurzacza, który usunie z dywanów sierść kota i psa. I pełne zaskoczenie: DREAME XR okazał się genialny pod tym względem. Zebrał duże ilości sierści w normalnym trybie szczotką do dywanów po odkurzaniu normalnym odkurzaczem, sprawdziłam też ilość sierści po odkurzeniu DREAME XR - prawie brak! Dla mnie bomba! 6 gwiazdek!!! Natomiast odkurzanie podłóg na 4 gwiazdki, nie jest to żadna rewelacja. Co do ciężkości - to jednak nie 1,5 kg, a więcej, ale da się nim pracować. Minusem według mnie jest też ciągłe trzymanie wciśniętego włącznika startu przy odkurzaniu. Jest cichy w pracy na pierwszym trybie ssania, w miarę szybko się ładuje, ma sporo końcówek, łatwy w obsłudze, świetny sposób opróżniania pojemnika na śmieci. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z zakupu (z odkurzania sierści bardzo!) i polecam.

Jestem naprawdę zaskoczony tym jak świetnie taki mały odkurzacz potrafi wyczyścić dom. Bałem się że czas trwania baterii będzie zbyt krótki, bo dom mam całkiem duży, lecz wygoda użytkowania takiego sprzętu jest na tyle wysoka że posprzątanie domu zajmuje mi o połowę krócej niż odkurzaczem tradycyjnym. Do tego można ściągnąć każdą pajęczynę, odkurzyć schody (co było niemożliwe przy zwykłym odkurzaczu na kabel),a różnorodność końcówek robi ogromną robotę, szczególnie końcówka do dywanów która wyciąga brudy o których istnieniu nie wiedzieliśmy. Na trybie eco bez problemu odkurzam większość zanieczyszczeń, do dywanów tryb drugi, czasami trzeci. Jakość wykonania świetna, materiały bardzo dobre, czuć jakość w ręku. Za tą cenę obecnie najlepszy odkurzacz bezprzewodowy.

Z czystym sumieniem mogę polecić zakup tego odkurzacza. Z powodzeniem zastąpił klasycznego workowca, nie mam mu nic do zarzucenia. Duża ilość końcówek, wygodny system ich przełączania i przechowywania na duży plus. Bardzo dobrze zbiera zanieczyszczenia (w życiu bym nie pomyślała, że może być tyle kurzu w domu mimo regularnego sprzątania... :) ), jest poręczny, można nim sięgnąć w wiele zakamarków. Trochę się nad nim zastanawiałam, ale nie żałuję, teraz odkurzanie to przyjemność, nie obowiązek. Nawet mąż docenił ;)

Wcześniej miałam bezprzewodowy odkurzacz Bosch. Był fajny, aż nie był. Koleżanka kupiła ten i strasznie zachwalała. Długo się zastanawiałam nad zakupem, czytałam recenzje i oglądałam filmiki na YT. Nie wiedziałam, że aż tyle kurzu miałam w domu, dopóki nim nie odkurzyłam. Poradziło sobie z chipsami i ogólny syf domowy, zbiera duże kawałki, przy dzieciach taki odkurzacz mieć to złoto. Polecam i będę polecać :)

Serdecznie polecam. Duże podciśnienie, bardzo łatwa obsługa, duża ilość dodatkowych końcówek (w porównaniu do zbliżonego parametrami i ceną Dreame V10 Plus ma dodatkową turboszczotkę do dywanów), wysoka jakość materiałów. Odkurzacz, który miał być tańszą kopią Dysona V11 jest jego... kopią, a przymiotnik "tańszy" odczytać można wyłącznie dosłownie, w kontekście ceny, bo taniocha to to nie jest.

Potrzebowałem odkurzacza do sprzątnięcia na szybko po kocie i dziecku :) Teraz po części zastąpił mi tradycyjny odkurzacz. Niestety po pierwszym sprzątaniu odkleił się element elektroszoki. Zobaczymy co powie na to serwis.