Przeczytałem sporo opinii na temat tych dość budżetowych słuchawek. Mogę potwierdzić: świetna jakość muzyki, dobre dopasowanie do uszu (tu oczywiście wszystko jest względne) oraz naprawdę dobrą aplikację do zarządzania słuchawkami. Apka oferuje bardzo duże możliwości konfiguracyjne od zachowania przycisków po ustawienia brzmienia. Warto po zakupie zaktualizować oprogramowanie (apka sama podpowie), ponieważ po aktualizacji słuchawki obsługują bluetooth multipoint. Dlaczego to jest ważne - wiele opinii pomija jeden aspekt, który akurat dla mnie jest istotny, czyli sport. Biegam, i pomimo tego, słuchawki są cały czas stabilnie utrzymywane w uszach, choć typowo sportowymi nie są. Oczywiście po dużym zapoceniu (np. po 2 godzinach treningu) wysuną się, ale szybkie przetarcie wkładek i znów jest stabilnie i komfortowo. Teraz wisienka na torcie. Używam zegarka sportowego Garmin, który ma dość płaską charakterystykę brzmienia. Zacznę od tego, że połączenie BT z zegarkiem jest bardzo stabilne, nigdy nie zdarzają się przerwy. Aby muzyka brzmiała dobrze, dzięki połączeniu multipoint, wystarczy podłączyć słuchawki do zegarka i smartfonu jednocześnie, a następnie włączyć muzykę na zegarku. Teraz w aplikacji ustawiamy własny korektor i otrzymujemy brzmienie jakie sobie życzymy. To unikalna funkcja, dostępna tylko dla słuchawek SONY obsługiwanych przez aplikację. Teraz słowo o aktywnej redukcji szumów. Działa, ale nie jest to TOP na rynku, tu raczej zwiększenie głośności jest skuteczniejsze. Ambient mode w tym modelu jest dla mnie co najmniej niezrozumiały, aczkolwiek sprawuje się lepiej niż ANC. Warto podkreślić również dużą wytrzymałość baterii, co w tej klasie cenowej jest na wysokim poziomie. Do tego wielkość etui ładującego - po prostu nie przeszkadza w kieszeni. Podsumowując - za niecałe 400 zł otrzymujemy dopracowany produkt, który zadowoli większość z nas, również tych, co uprawiają sport.
Jestem osobą słuchającą muzyki czy też ogólnie przebywająca w słuchawkach przez 8 - 10 godzin dziennie. Wcześniej korzystałem przez długi czas z Sony WH1000xm3. Bardzo poważnie rozważałem przejście na AirPods Max bądź właśnie H95. Pierwszy wybór padł na Maxy jednak jak je otrzymałem nie byłem z nich specjalnie zadowolony. Jestem osobą sprzęgniętą z ekosystemem Apple jednak jakość dźwięku i długość pracy na baterii mnie zawiodły. Rzecz jasna grały lepiej od xm3 jednak to nie było to. Dla porównania zamówiłem H95 i to był strzał w 10. Equalizer jest fenomenalny (choć wolałbym suwaczki), można w nim podpasować dźwięk do rodzaju muzyki który się słucha, realnie mocno wpływa na dźwięk. W Maxach tego nie uświadczycie, na każdym ustawieniu innym od domyślnego słuchawki brzmiały tylko gorzej. W H95 dostajemy pancerne etui, choć łatwo się rysuje. Możliwe złożenie słuchawek czego w AirPods nie uświadczycie. Materiały premium, czuć, że jest to drogi produkt. Słuchawki wygodne, nigdzie nie uwierają i mimo swojej wagi nie czuję się w nich zmęczony przesiadując w nich połowę dnia. Wygląd dla mnie również na plus względem maxów ale oczywiście każdy ma swój gust.
Bardzo wysoka jakość słuchawek. Zarówno jakość wykonania jak i dźwięku. Załączone różnej wielkości gumki pozwalają na idealne dopasowanie słuchawki do kanału ucha. Co ważne nie ma mowy o tym żeby słuchawki chciały wypaść. Według mnie z takim dopasowaniem ANC jest po prostu świetny. Nie rozumiem też niektórych opinii że słuchawki są ciche - trochę się tego obawiałem przed zakupem. Słuchawki bardzo wygodne do noszenia. Nie ma żadnego dyskomfortu ich użytkowania. Wygląd i jakość wykonania przyciąga spojrzenia innych (srebrna wersja).Co do dźwięku to używam je z tel. z kodeksem LDAC w połączeniu z aplikacją Tidal hifi pro więc dźwięk jest po prostu niesamowity, genialny... Jestem pod wielkim wrażeniem ich mocy i jakości dźwięku. Szczerze mogę polecić innym. Kosztują sporo ale warte są tej ceny.
Drogie, ale robią to co do nich należy. Słuchasz muzykę rozmawiasz, a jednocześnie masz całkowity kontakt z otoczeniem. Nic nie wpychasz do ucha, nic nie swędzi, nie nabawisz się żadnej infekcji. Słuchawki leżą wyśmienicie i praktycznie zapominasz że masz je na uszach. Oczywiście nie grają tak głośno i dobrze jak słuchawki dokanałowe, to jest inna kategoria słuchawek, ale grają naprawdę dobrze. Przewodnictwo kostne to specyficzna metoda słuchania muzyki, a tutaj ewidentnie coś "wyczarowali" bo grają na to aż za dobrze. Jeżeli nie jesteś melomanem i chcesz mieć mega wygodne słuchawki w których możesz robić praktycznie wszystko i jednocześnie nie odcinać się od świata, ani nie lubisz wpychać sobie czegoś w uszy to lepszych "kostnych" nie znajdziesz.
Używam tych słuchawek od 2 tygodni. Od słuchawek wymagam jakości dźwięku, reszta jest mniej ważna. I dokładnie tak jest w przypadku Momentum 4. Dźwięk jest majestatyczny, głęboki, czysty. To moje pierwsze słuchawki w których nie podbiłem dźwięku korektorem, po prostu nie ma takiej potrzeby. Z firmą Sennheiser jestem od dawna, po kablu (hd380 pro), a ostatnio także przez bluetooth (450bt) , wrażenia z odsłuchu Momentum 4 są dla mnie ekscytujące. Można mieć pretensje że w tej cenie słuchawki są zbyt "plastikowe" a firmware kuleje ( to zawsze firma może poprawić, choć wypuszczanie niedopracowanych produktów to znak tych czasów) lecz jakość dźwięku rekompensuje inne niedociągnięcia a chyba po to kupujemy słuchawki.
Co mogę powiedzieć po ustawieniu w apce grają naprawdę przyzwoicie, nie należy przesadzać z bassem, bo aż uszy bolą. Anc jest na na dobrym poziomie, rozmowy na słuchawkach czyste i wyraźne na zewnątrz również testowane. Testowałem z innymi słuchawkami i byłem mile zaskoczony jak grają oczywiście do przedziału 1000 zł, bo firmy nie znałem/ Testowane były z modelami sony 910, jbl 770 oraz sony x1004 wybrałem ten model ponieważ więcej wrażeń miałem oglądając film na tych słuchawkach, jak zestaw z subwooferem. Osobiście polecam te słuchawki moja rada nie należy przesadzać z basem, bo potrafią dać kopa, żadne inne takiego nie posiadały z testowanych modeli.
W chwili obecnej w top 3 najlepszych bezprzewodowych słuchawek na rynku pod względem Jakości dźwięku jaki generują. Brzmienie ( ciepłe i energetyczne), top wykonanie w każdym detalu, oraz są wystarczająco głośne, o czym rzadko kto wspomina, a co może być kwestią dyskwalifikującą słuchawki.
Focal Bathys mają bardziej wysublimowany dźwięk , ale są troszkę za ciche i te fatalne przyciski sterujące rodem z PRL. To 2 pary wyjątkowych słuchawek, dlatego że potrafią "błyszczeć" i zachwycać jakością brzmienia, a to jak się okazuje niezwykle rzadkie.
Potem przepaść i b&w px7s2, b&o h95 (bardzo ciche),sennheizer4, sony5(bardzo ciche).