Mikrofon SHURE SM7B Kardioidalny

Shure SM7B to bardzo solidny i profesjonalny mikrofon, który zdobył ogromną popularność wśród YouTuberów i streamerów. Jego rozpoznawalność jest dziś podobna do tej, jaką kiedyś miał Blue Yeti – wszyscy o nim mówią, ale czy faktycznie jest wart swojej ceny? Brzmienie jest bardzo dobre, choć wymaga odpowiedniego ustawienia i dobrego interfejsu audio. W moim przypadku używam GoXLR Mini – po drobnej obróbce i zastosowaniu filtrów dźwięk wypada naprawdę czysto, choć delikatne szumy w tle się pojawiają. Miałem wcześniej Shure MV7 i SM58, więc mam porównanie – SM7B brzmi cieplej i bardziej neutralnie. Mimo to, osobiście bardziej lubię charakter mikrofonów pojemnościowych, takich jak Rode NT1 czy HyperX QuadCast. Wykonanie stoi na bardzo wysokim poziomie – mikrofon jest ciężki, solidny i wygląda profesjonalnie. Gąbki w zestawie są dobrej jakości, lepsze niż tanie zamienniki dostępne w sieci. Sam design może nie każdemu się spodobać, ale w studiu prezentuje się świetnie. Czy warto go kupić? Moim zdaniem nie dla każdego. To mikrofon, który pokazuje pełnię możliwości dopiero z odpowiednim sprzętem i wiedzą. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę ze streamowaniem czy nagrywaniem, ta cena może być nieuzasadniona. Dźwięk jest dobry, ale „hype” wokół tego modelu znacząco zawyżył jego wartość rynkową. Podsumowując – Shure SM7B to mikrofon wysokiej klasy, wykonany perfekcyjnie, z bardzo dobrym brzmieniem, jednak w mojej ocenie nieco przeceniony. Jeśli masz odpowiednie zaplecze techniczne i chcesz postawić na profesjonalny dźwięk – to świetny wybór. W innym przypadku warto rozważyć tańsze alternatywy.