Zdaniem eksperta
W czasach gdy dominuje fotografia cyfrowa, pomysł by zbudować własną ciemnię fotograficzną, może wydać się szalony. Jeśli jednak masz czas i przestrzeń, może to być satysfakcjonujące doświadczenie, które pomoże Ci lepiej zrozumieć fotografię. Czym dokładnie, jest ciemnia fotograficzna? Aby zrobić zdjęcie analogowe z filmu, potrzebne są specjalne procesy, a ponieważ nawet najmniejsza odrobina światła może zniszczyć pracę, zwykle odbywa się w czarnej jak smoła przestrzeni – zwanej ciemnią. Przetwarzanie kolorowego filmu może być dość trudne, więc ciemnie są zarezerwowane głównie dla zdjęć czarno-białych. W ogromnym skrócie – proces, który dzieje się pod osłoną ciemności, obejmuje wywoływanie negatywów filmowych, rzutowanie ich na specjalny papier fotograficzny, obróbkę papieru serią chemikaliów oraz płukanie i wieszanie odbitek do wyschnięcia.
Wybór odpowiedniej przestrzeni
Stworzenie ciemni fotograficznej, oznacza posiadanie w domu wolnego pokoju, który można wykorzystać. Preferowana jest stała przestrzeń, ale istnieje również możliwość tymczasowego przekształcenia pokoju do pracy, na dzień lub dwa. Stała przestrzeń nie musi być duża – łazienka będzie wystarczająca, zwłaszcza że do pracy w ciemni niezbędna jest bieżąca woda. Należy również zauważyć, że tak naprawdę nie potrzebujesz ciemni do wywołania filmu. Jednak do pracy pod powiększalnikiem, ciemnia jest koniecznością. Do pracy w ciemni będzie potrzebna woda, najlepiej bieżąca, ale w ostateczności może być też w wiadrach, czy tacach. Należy unikać kuchni, ponieważ mieszanie środków chemicznych do pracy w ciemni z obszarami, w których przygotowywana jest żywność, nie jest dobrym pomysłem.
Ciemnia fotograficzna musi mieć także dostęp do co najmniej jednego gniazdka elektrycznego do powiększalnika i innego używanego sprzętu. Pomieszczenie przeznaczone na ciemnię fotograficzną, z natury rzeczy musi być pozbawione dostępu światła zewnętrznego – łazienka jest dobrym miejscem, jeśli zaklei się wszystkie otwory w drzwiach i nikt nie zechce z niej korzystać, gdy będziemy pracowali. Najlepszym rozwiązaniem, jest urządzenie ciemni w wydzielonym miejscu w piwnicy, na strychu lub specjalnie do tego przeznaczonej starej, dużej szafie. Po znalezieniu odpowiedniego miejsca na swoją ciemnię, trzeba zdefiniować dwa obszary: suchy i wilgotny. W suchym miejscu, w pobliżu gniazdka elektrycznego, będzie miejsce na powiększalnik, narzędzia i papier. Po mokrej stronie, powinny znaleźć się tace do wywoływania, woda, zbiorniki do wywoływania błon i chemikalia. Ta separacja utrzymuje chemikalia z dala od papieru i folii, dopóki nie będą nam potrzebne.
Warto zawsze mieć przy sobie tacę lub zlew z wodą, aby opłukać ręce, gdy przechodzi się z części mokrej do suchego obszaru, i często zmieniać tę wodę na długie sesje. Niezbędne są ręczniki do rąk (najlepiej papierowe). Największym wrogiem ciemni fotograficznej, jest kurz i niefrasobliwość fotografa. Jednym z największych błędów popełnianych przez ludzi, jest zanieczyszczenie roztworów chemicznych. Wlanie utrwalacza lub zatrzymanie kąpieli w wywoływaczu, zrujnuje go i spowoduje plamienie na odbitkach. Jeśli używasz szczypiec, nie wkładaj ich do następnej tacy – zawsze wyjmuj odbitkę, a szczypce wkładaj z powrotem do oryginalnej tacy.
Ciemnia fotograficzna – jak ją wyposażyć?
Do wywoływania filmów czarno-białych, ciemnia fotograficzna nie jest tak bardzo potrzebna. Wymagany sprzęt jest minimalny i obejmuje mały spiralny zbiornik, czyli koreks chemikalia i coś do otwierania kanistra. Torba do przewijania przydaje się do ładowania koreksu w ciemności, ale nie jest to konieczne, jeśli dysponujesz prawdziwą ciemnią. Najtrudniejszą częścią pracy z wywoływanym filmem, jest wyciągnięcie go z pojemnika na rolkę i w ciemności do zbiornika wywołującego. Ćwicz przy włączonych światłach i rolce filmu, którego nie potrzebujesz.
Kolejnym krokiem, jest stworzenie stykówki. Wielu fotografów lubi używać archiwalnych plastikowych lub papierowych kopert na negatywy, więc tnie rolkę wywołanego filmu na paski zgodnie z formatem. Tak przycięte negatywy, trzeba umieścić na kartce papieru fotograficznego i odbitkę wywołać.
Praca z negatywem, wymaga zupełnej ciemności. Do wywoływania odbitek można użyć lampy ciemniowej, czyli czerwonej żarówki. Prawie wszystkie papiery fotograficzne są ortochromatyczne, co oznacza, że są częściowo ślepe na czerwone światło. Dzięki temu, można je obsługiwać przy słabym czerwonym świetle, bez narażania ich i niszczenia papieru, jednak do pracy z papierem zmiennokontrastowym, wskazane jest użycie filtra w kolorze oliwkowym.
Do wywoływania odbitek, potrzebny jest powiększalnik. Trzeba wybrać takie urządzenie, które obsłuży negatywy 35 mm i 120 mm z obiektywami 50 mm i 80 mm. Ruch powiększalnika na kolumnie powinien być płynny, a mechanizm ustawiania ostrości, działać prawidłowo. Jaki powiększalnik wybrać? Czy lepszy będzie z matówką, czy z kondensorem? Jeśli skupiamy się tylko na fotografii czarno-białej, możemy użyć powiększalnika ze specjalną żarówką oraz kondensorem mieszającym światło. Droższym rozwiązaniem będzie powiększalnik z głowicą filtracyjną, przeznaczony przede wszystkim do odbitek barwnych. Rozwiązanie to daje bardziej równomiernie wymieszane światło, a filtry pozwalają na zmianę kontrastu zdjęć, w przypadku używania papierów zmiennokontrastowych. Filtry do zmiany kontrastu będą niezbędne, jeśli używamy powiększalnika bez głowicy z filtrami barwnymi. Możliwe jest stosowanie filtrów mocowanych pod obiektywem lub w ramce pod kondensorem.
Zegar ciemniowy podłączony do powiększalnika, pozwala na odmierzenie czasu naświetlania i samoczynne jego wyłączenie.
Zarówno wywoływanie, jak i utrwalanie odbitek z aparatu, wymagają co najmniej trzech kąpieli chemicznych: wywoływacza, kąpieli zatrzymującej i utrwalacza. Z tego względu, trzeba zaopatrzyć się w co najmniej trzy tace – w języku fotografów – kuwety. Rozmiar kuwet należy dobrać do wielkości odbitek, jakie zamierzamy wykonywać. By chemia swobodnie zakrywała całą odbitkę, musi być jej w kuwecie przynajmniej na 2 centymetry wysokości.
Wyposażenie ciemni fotograficznej, to także wiele drobnych przedmiotów, które dopiero podczas pracy, okazują się niezwykle przydatne. Sznurek z klipsami do bielizny, by przyczepić odbitki do suszenia. Różnej wielkości szczypce, najlepiej metalowe z gumowymi nakładkami do manipulacji i wyjmowania odbitek z każdej kuwety. Termometr do pomiaru temperatury chemikaliów, a także menzurki i butle do ich przechowywania. Do zachowania czystości podczas pracy z negatywami, przydadzą się bawełniane rękawiczki. Czyste ręce oszczędzą wielu odcisków palców na negatywach i odbitkach. Czysty pędzel lub jeszcze lepiej sprężone powietrze z gruszki przyda się, aby odkurzyć wybrany negatyw.
Ręczna obróbka filmu, to kapryśna sztuka – każdy element, od powietrza po światło i przestrzeń, może wpłynąć na efekt końcowy. Ciemnia fotograficzna według metody „zrób to sam” nie będzie idealna, ale przy odrobinie staranności, może przynieść doskonałe rezultaty.