Ostatnio zrobiło się znów bardzo głośno na temat wykorzystywania Sztucznej Inteligencji przy tworzeniu gier wideo. Nie da się ukryć, że AI budzi niemal skrajne emocje i sama nazwa działa na graczy niczym płachta na byka. Czy nowa technologia mogłaby zastąpić zespół programistów i artystów w CD Projekt Red? Studio rozwiewa wszelkie wątpliwości.
Podczas niedawnej prezentacji dla inwestorów przedstawiciele studia CD Projekt Red zostali zapytani wprost o zastosowanie sztucznej inteligencji w ich tytułach. Michał Nowakowski, współ-CEO firmy zareagował i podkreślił jasno, że choć faktycznie technologia może być dobrym narzędziem we wspieraniu zespołu tak nigdy nie usiądzie i nie zrobi sama gry. Chodziło oczywiście o elementy takie jak projektowanie świata, fabuły czy bardziej skomplikowanych części rozgrywki. Podsumowując, możecie spać spokojnie, bo przyszłe części Wiedźmina nie będą tworzone przez AI.
Takie stanowisko, zwłaszcza od dużego studia jest ważne. Nie tylko dla samych fanów serii, ale przede wszystkim z szerszej perspektywy dla całej branży gier wideo. Wiele firm obecnie boryka się z debatą na temat korzystania ze sztucznej inteligencji. By nie szukać daleko bardzo głośno zrobiło się chociażby o Clair Obscur: Expedition 33, której odebrano statuetkę w kategorii Gry Roku na Indie Game Awards – właśnie przez wykorzystanie AI przy procesie tworzenia gry. Pokazuje to jasno, że nie możemy dać się zwariować. Sztuczna inteligencja jest i nigdzie się nie wybiera, ale ważne jest by wykorzystywać ją w sposób inteligentny i z założenia nie negować pomocy, którą daje technologia.
Choć sama dyskusja o AI przyciąga uwagę, CD Projekt Red nie chce się na niej skupiać. Studio podkreśla, że ważniejszy jest dla nich rozwój kolejnej gry z uniwersum Wiedźmina. Według oficjalnych komunikatów wiemy już, że Wiedźmin 4 jest obecnie w pełnej produkcji i będzie otwarciem dla nowej sagi, w której główną bohaterką zamiast Geralta stanie się Ciri.
Wiemy również, że gra powstaje na silniku Unreal Engine 5, co ma znacząco wpłynąć na jakość przygody. Przejście na nowy silnik pozwoli CD Projekt Red na poprawę w zasadzie każdego elementu rozgrywki. Możemy spodziewać się zatem, że tytuł będzie dopieszczony pod względem chociażby animacji postaci czy realistycznego świata przedstawionego. Warto zaznaczyć, że saga obejmować będzie przynajmniej trzy części. Zatem w przeciągu kilkunastu następnych lat zagramy w pełnoprawną trylogię Wiedźmina. Wszystko też wskazuje, że pierwsza część zadebiutuje jeszcze na obecnej generacji konsol, a więc na PlayStation 5 i Xbox Series X, oczywiście nie ominie komputerów gamingowych.
Swoją drogą, warto w tym miejscu przypomnieć, że Wiedźmin 3 nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i gra doczeka się po latach kolejnego rozszerzenia fabularnego. Tak więc dla fanów marki zbliżają się naprawdę obwite zbiory.
Debata o AI w grach wideo dotyczy zatem nie tylko potencjału samej technologii, ale przede wszystkim ludzkiego kapitału. Na całym świecie coraz częściej pojawiają się informacje o firmach, które redukują etaty, tłumacząc decyzję rozwojem właśnie sztucznej inteligencji. Biorąc jednak pod uwagę słowa przedstawicieli CD Projekt Red można śmiało zakładać, że nie są to główne czynniki zmian w branży. To decyzje biznesowe, a nie sama technologia negatywnie wpływają na rynek pracy i branżę gier wideo.
W praktyce zatem niektóre firmy, w tym CD Projekt Red wykorzystują sztuczną inteligencję tam, gdzie może realnie ułatwić prace zespołowi – chociażby przy analizie dużych zbiorów danych, optymalizacji procesów twórczych czy wspieraniu testów jakości. AI to wciąż jedynie narzędzie, a nie automatyczny twórca gdyż nawet najbardziej zaawansowane systemy nie są w stanie zastąpić doświadczenia, intuicji i przede wszystkim wyobraźni człowieka.