Housemarque zaprezentowało nowy zwiastun Sarosa. Poznaliśmy też oficjalną datę premiery!
Udostępnij przez:
Kiedy Housemarque ogłasza nową grę, trudno pozostać obojętnym. Saros ma być kolejnym kamieniem milowym studia i jednocześnie próbą odmienienia znanego motywu odrodzenia i śmierci w grach wideo. Na ostatnim pokazie Sony zaprezentowano nowy, obszerny zwiastun z gry oraz co najważniejsze, ujawniono datę premiery!
Dynamika zmiennego świata kontra subtelna narracja
Akcja Saros rozgrywa się na planecie Carcosa – miejscu, które nieustannie się zmienia i reaguje na obecność głównego bohatera. W czasie rozgrywki rozstawienie wrogów, struktury terenu, a nawet całe układy lokacji ulegają ciągłym zmianom i modyfikacjom. Pozwala to nadać cyklom gry element niespodzianki i świeżości.
Głównym protagonistą jest Arjun Devraj (w jego głos wciela się aktor Rahul Kohli) – którego misją staje się odkrycie tajemnicy zaginionej kolonii. Z zapowiedzi wynika, że jest to postać, która próbuje nosić na swoich barkach ciężar całego świata. Arjuna oraz fabułę gracze będą poznawali głównie dzięki odnajdywanym zapiskom – zarówno tekstowym jak i audio. Natomiast fabularne dialogi mają tworzyć tło dla samej akcji.
Wyróżnikiem narracji Saros będzie balans pomiędzy klasycznymi motywami science-fiction a surrealistycznymi momentami: stan zawieszenia między odkrywaniem biologicznego świata a wpływem obserwowanego zaćmienia na strukturę planety i świadomość bohatera.
Kiedy śmierć staje się postępem
Trzon rozgrywki Saros stanowi akcja z perspektywy trzeciej osoby, mocno inspirowana rozwiązaniami z Returnal, ale rozszerzona o nowe mechaniki. Jedną z kluczowych innowacji jest permanentna progresja – czyli system zasobów i ulepszeń, które przetrwają kolejne próby gracza. Choć po śmierci świat ulega zmianom, gracz może zachować pewne ulepszenia swojego ekwipunku (broń, części zbroi) oraz umiejętności. Oznacza to, że każda nasza próba zyskuje większy sens, nawet jeśli zakończy się niepowodzeniem.
Mechanika osłony (Soltari Shield) pozwala bohaterowi absorbować wrogie pociski, a następnie wyzwolić je w formie energii poprzez specjalny atak. W ten sposób walka staje się również taktyczny, czasami nie chodzi w niej jedynie o uniknięcie ciosu, ale jego przyjęcie. Jest to świadome podejmowanie ryzyka i odpowiednie zarządzanie zasobami energii.
Kolejnym ciekawym systemem jest Second Chance (druga szansa), która umożliwia graczowi jednorazowe odrodzenie się w danym cyklu. Wykorzystywana ma być do tego energia samego zaćmienia.
Gracze będą mogli zdecydować o zestawie początkowego uzbrojenia, mieszając w nim technologię Soltai (ludzi) z Carcosan (obcej rasy), stwarza to dużą przestrzeń do eksperymentowania i strategicznego doboru ekwipunku przy kolejnych próbach.
Saros będzie piękna grą – to pewne
Saros działa na silniku Unreal Engine 5, co pozwala na wysokiej klasy efekty wizualne, płynność animacji (prezentacja z rozgrywki rejestrowana była w 60 klatkach na sekundę) i dynamiczne oświetlenie. W wersji dla PlayStation 5 Pro gra ma być dodatkowo ulepszona – być może w zakresie tekstur, cieniowania czy wydajności –szczegóły nie zostały jeszcze w pełni ujawnione. Bez wątpienia tytuł skorzysta też ze wszystkich dobrodziejstw kontrolerów DualSense.
Estetyka świata balansuje między surową technologiczną ruiną a surrealizmem: organiczne struktury łączą się z mechanicznymi ruinami dawnej cywilizacji. Zmieniający się krajobraz, przesuwające się elementy otoczenia i klimat zaćmienia już w zwiastunie robią kolosalne wrażenie.
Muzyka to ważny komponent dopełniający mroczną atmosferę – za ścieżkę audio odpowiada Sam Slater (m.in. prace nad Jokerem, Czarnobyłem), który łączy brzmienia dark-electronic z drone metalem, by podkreślić napięcie i obcość świata przedstawionego. Warto zaznaczyć, że produkcja Saros korzysta z doświadczenia współpracy między Housemarque a zespołami PlayStation Studios Creative Arts oraz studiem Nixxes, które wspomaga prace nad grafiką i optymalizacją.
Czy Saros w dniu premiery odniesie sukces?
Już teraz Saros budzi spore oczekiwania. Krytycy i gracze zwracają uwagę, że dzięki możliwości zachowania części ulepszeń gra może stać się bardziej przystępna, zwłaszcza dla osób mniej tolerujących powtarzające się porażki.
Jednak taki krok to również ryzyko: balans między wyzwaniem a ulgą musi być bardzo dobrze przemyślany. Zbyt łatwa progresja może zniweczyć sens ponownych prób, zbyt restrykcyjna – odebrać graczom satysfakcję. Kluczem będzie odpowiednia krzywa trudności, dobra organizacja nowej zawartości i mechanizmów adaptujących się do stylu gracza.
W kontekście premiery. Tytuł zadebiutuje 20 marca 2026 roku. To termin, który stawia Saros w środku roku pełnego dużych tytułów. Ale jeśli mechaniki i atmosfera zgrają się z oczekiwaniami społeczności, gra może wyróżnić się jako świeża i ambitna propozycja w gatunku akcji/przygody.
Dla Sony to także szansa umocnienia biblioteki ekskluzywnych tytułów. Dla Housemarque – okazja, by pokazać, że potrafi rozwijać swoje pomysły w nowych kierunkach i utrzymać balans między wyzwaniem a dostępnym progresem.