Poranek zaczynasz się od dźwięku mielonych ziaren i zapachu, który potrafi obudzić skuteczniej niż budzik? Kawa stała się dla wielu z nas już małym rytuałem oraz momentem wyciszenia przed pośpiechem dnia. Nie każdy jednak ma ochotę bawić się w baristę, dlatego coraz więcej osób szuka ekspresu, który zrobi dobrą kawę bez zbędnych ceregieli. Philips LatteGo Pro 8000 EP8757/20 to urządzenie, które ma spełnić właśnie tę potrzebę.
Kiedyś porządne espresso wymagało doświadczenia baristy, wagi kuchennej i stalowego tampera. Dziś wystarczy jedno dotknięcie ekranu. Philips LatteGo Pro 8000 EP8757/20 to ekspres, który chce połączyć wygodę automatu z jakością, jaką znamy z kawiarni. Nie obiecuje cudów, ale oferuje coś więcej niż większość domowych urządzeń – czyli prostotę, szybkość i nieoczywistą wszechstronność.
Wizualnie sprzęt wpisuje się w nowoczesne kuchnie. Ma szarą, lekko matową obudowę, a duży dotykowy ekran daje poczucie obcowania z inteligentnym urządzeniem. To nie jest kolejny ekspres, który straszy przyciskami jak kokpit samolotu, wszystko tu jest wręcz intuicyjne. Po kilku minutach wiadomo, jak zaparzyć idealne cappuccino, a po tygodniu trudno wyobrazić sobie poranek bez tego dźwięku mielonych ziaren.
Wielu użytkowników rezygnuje z ekspresów automatycznych, bo nie chce myć dziesiątek rurek od spieniacza mleka. Philips rozwiązał to elegancko. System LatteGo to niewielka karafka, którą można rozłożyć na dwie części i umyć w kilka sekund pod bieżącą wodą. Bez przewodów, bez szczoteczek, bez nerwów.
Urządzenie radzi sobie równie dobrze z espresso, jak i z napojami mlecznymi. Piana jest gęsta, stabilna, a temperatura kawy optymalna. Co ciekawe, LatteGo Pro 8000 potrafi też zrobić cold brew, czyli kawę na zimno! To rzadkość w domowych ekspresach i ukłon w stronę tych, którzy latem nie rozstają się z mrożoną kawą. Wystarczy wybrać odpowiedni tryb, a ekspres przygotuje napój o delikatnym, niekwaśnym smaku, typowym dla tego sposobu parzenia.
Jedną z rzeczy, które zaskakują najbardziej, jest kultura pracy tego ekspresu. Ceramiczny młynek jest znacznie cichszy niż w starszych modelach, a dzięki 12-stopniowej regulacji mielenia można idealnie dopasować intensywność naparu. Ciśnienie 15 barów to standard w sprzętach klasy premium, ale tu widać, że nie jest to pusta liczba. Ekstrakcja jest równomierna, kawa ma głęboki aromat, a crema utrzymuje się na powierzchni nawet po kilku minutach.
W codziennym użytkowaniu ekspres okazuje się zadziwiająco prosty. Czyszczenie karafki trwa chwilę, tacka ociekowa jest łatwa do wyjęcia, a ekran prowadzi użytkownika krok po kroku. Zbiornik na wodę ma 1,9 litra, co jest idealnym rozwiązaniem dla pary lub rodziny, choć przy intensywnym użytkowaniu może wymagać częstego uzupełniania. W zamian natomiast otrzymujemy wygodę, jakiej trudno oczekiwać od ekspresu kolbowego.
Warto wspomnieć, że urządzenie można obsługiwać również przez aplikację mobilną na smartfonie. W praktyce pozwala nam to zapisać ulubione ustawienia, a nawet przygotować kawę z kanapy. Philips wreszcie stworzył ekspres, który nie próbuje być smart dla samej idei, tylko faktycznie ułatwia życie.
Philips LatteGo Pro 8000 EP8757/20 kosztuje około 4999 zł. To kwota, która plasuje go w segmencie premium, ale jednocześnie trudno znaleźć w tej klasie ekspres, który oferowałby równie dopracowany system mleczny i tryb cold brew. To sprzęt dla osób, które piją kawę codziennie i to nie byle jaką. Jeśli poranna filiżanka jest dla ciebie rytuałem, a nie przypadkowym napojem, inwestycja ma sens. Z drugiej strony, jeśli kawa ma być po prostu szybka i tania, prostszy model z tej samej serii Philipsa w zupełności wystarczy.
LatteGo Pro 8000 nie udaje kawiarni w domu. On po prostu pozwala zaparzyć dobrą kawę codziennie, bez wysiłku i z przyjemnością. To ekspres, który nie męczy użytkownika, a po prostu działa. A to wbrew pozorom to rzadkość wśród nowoczesnych urządzeń.