Dyktafon OLYMPUS VN-7800 4GB

W tym przedziale cenowym nie spodziewałem się takiej jakości sprzętu - czysty dźwięk, łatwa obsługa, spora pojemność pamięci. Zdecydowanie polecam zakup każdemu zainteresowanemu nie posiadającemu większego budżetu.

Duże możliwości, intuicyjne MENU, małe gabaryty, bardzo lekki, niewielkie zużycie energii, baterie starczą na bardzo długo.

Łatwy w obsłudze wygodny w użytkowaniu zajmuje mało miejsca w kieszeni.

Praktyczność. Polecam.

Dyktafon mały poręczny myślę, że będzie bardzo przydatny na zajęciach.

Banalnie prosta obsługa, dobra jakość nagranego dźwięku, jestem zadowolona.

Dyktafon dobrej jakości . Doskonale nagrywa . Polecam .

Produkt działa dobrze, czuły mikrofon i bardzo długi czas nagrywania (rozmów, wykładów) ponad 2200 godzin. Polecam.

Od pięciu dni obracam w dłoniach model dyktafonu VN-7800 firmy OLYMPUS i zbytnio nie narzekam. Jakość nagrań w najsłabszym trybie LP pozostawia co prawda wiele do życzenia. Jest wtedy porównywalna z jakością dźwięku słyszanego w słuchawce telefonicznej podczas rozmowy z kimś, kto mieszka za siedmioma górami i siedmioma lasami, ale przy użyciu zewnętrznego mikrofonu myślę, że powinna być w pełni akceptowalna w sytuacjach, w których istotna jest treść nagranej rozmowy, a nie jej jakość, choć bez mikrofonu słowa też są zrozumiałe - jak w telefonie. Na pocieszenie jest za to chyba najdłuższy, łączny czas nagrań i pracy na jednym zestawie baterii wśród dyktafonów i rejestratorów dźwięku. Te parametry mnie urzekły, bo nie lubię zaprzątać sobie głowy tym, czy miejsca starczy, albo ile baterie jeszcze pociągną. 2270 godzin nagrywania w najsłabszej jakości i 86 godzin pracy na jednych bateriach w jakości pośredniej (tryb SP) to kosmos wśród dyktafonów. Możliwość zgromadzenia łącznie ponad trzech miesięcy nagrań robi wrażenie - coś w sam raz dla studentów na wykłady, o ile nie zechcą wszystkiego kopiować przez wejście liniowe (lub mikrofonowe) do komputera, bo wtedy też zajmie im to ponad trzy miesiące (brak wejścia USB w tym przypadku bardzo doskwiera) . Dyktafon ma kilka standardowych, przydatnych funkcji jak np. odtwarzanie alarmu. W sytuacji gdy leci w TV jakiś mecz, albo pochłonie kogoś serfowanie w internecie - można sobie włożyć w międzyczasie ciasto do piekarnika i na określoną godzinę nagrać alarm "WYJMUJ CIASTO". Dyktafon będzie o wyznaczonym czasie pikał, a po odsłuchaniu przypomni właścicielowi z jakiego powodu. Kiedyś już w ten sposób przypaliłem fasolę, ale wtedy nie miałem jeszcze dyktafonu. Przydatna jest też funkcja zmiany tempa odtwarzania, szczególnie spowalnianie, jeśli ktoś mówi szybko i / lub niewyraźnie wtedy wolniejsze tempo pozwala zrozumieć wypowiedziane słowa w nagraniu. Teraz jeszcze parę zdań co do jakości nagrywania. Czytałem opinie zawiedzionych posiadaczy modelu VN-7800, którym przeszkadzał nadmiar szumów, lub zniekształcenia, ale po kilku dniach testowania mojego egzemplarza dochodzę do wniosku, że były to opinie niesłuszne. Wiele zależy od samego użytkownika i to przez nieumiejętne posługiwanie się tym urządzeniem mogą one powstawać. Zbyt mocny sygnał dźwiękowy podawany do mikrofonu powoduje przesterowanie i ogromne zniekształcenia. Początkowo myślałem, że dyktafon to dyktafon - nagra rozmowę, ale z muzyką już sobie nie poradzi. Nagrywane piosenki z komputera lub telewizora brzmiały tragicznie. Jednym słowem karykatura. Potem zacząłem eksperymentować z poziomem głośności podawanego sygnału i okazało się że muzykę też z powodzeniem nagra. Nie będzie to brzmiało jak z płyty CD, ale przepaści pomiędzy tymi nagraniami też nie ma. Starsze uszy pewnie nawet nie zauważą wtedy różnicy. Natomiast szumy są wynikiem poddawania sygnału wejściowego wielokrotnemu wzmocnieniu, więc jest to zjawisko nieodłączne, ale i na ten problem jest prosty sposób - wystarczy przy odsłuchu wyciszyć dyktafon do poziomu 3 maksymalnie 7 i przystawić głośnik do ucha tak, jak słuchawkę telefonu lub komórkę. Gwarantuję, że poziom szumów zmniejszy się wielokrotnie i zazwyczaj będzie niezauważalny. Tak samo robię, gdy podłączam ten dyktafon do głośników komputerowych (aktywnych - z wbudowanym wzmacniaczem!). Ściszam dyktafon by szumy były niesłyszalne, a głośniki komputerowe ustawiam głośniej i tym sposobem szum z dyktafonu nie ma szans dotrzeć do głośników. Zostaje odfiltrowany. Nie można wymagać od dyktafonu, że odsłuchując nagranie przez wbudowany głośnik oczaruje on jakością dźwięku. Tak maleńki głośnik jest tylko do bieżącego odsłuchu. Lepszą jakość można usłyszeć dopiero na zewnętrznym głośniku. Na minus mogę ocenić to, że producent tego dyktafonu nie popisał się ergonomią i zminiaturyzował przycisk ERASE oraz suwak ON/OFF do tego stopnia, że do używania ich przydatne są paznokcie. Opuszkami palców też się uda wcisnąć / przesunąć, ale przez to napisy przy tych przyciskach mogą się z czasem ścierać. Ogólna moja ocena z braku wejścia USB 4/5.

w pelni zadowolona z produktu, spelnia moje oczekiwania. Bardzo dobra jakosc nagrywanego dzwieku i przyjazna obsluga :) Polecam