Roccat jest to niemiecki producent peryferii komputerowych, które związane są z gamingiem. Myszki, klawiatury i słuchawki. Produkty te często wzbogacone o najnowsze nowinki technologiczne, ale i również wykorzystane materiały czynią towary "gejmingowe" towarami najwyższej klasy. Czy tak jest w przypadku myszki Roccat Kone EMP? Czy warto na nią wydać te pieniądze? Myszka znajduje się w bardzo kolorowym pudełko z rozpiską parametrów urządzenia. Oprócz niej znajdziemy tam naklejki oraz instrukcję przygotowawczą. Po oswobodzeniu myszki z plastikowej ochrony zapoznałem się z jakością plastiku i pierwsze wrażenie jest rzeczywiście bardzo dobre. Moja poprzednia myszka nie miała tak przyjemnego w dotyku materiału jak ten zastosowany w Kone EMP. Boki od środka myszy oddzielone są błyszczącymi pasami, pod którymi ukryte są diody RGB LED. Mysz jest duża i odpowiednio ciężka (116g) i najwłaściwszym dla niej chwytem jest palm grip w ustawieniu 1+3+1 (1+2+1 jest troszkę mniej wygodne). Masa może odrobinę przeszkadzać, szczególnie w grach typu CS:GO. Przesiadka z wyprofilowanego urządzenia na troszkę bardziej symetryczne (z zachowaniem ergonomii) może być uciążliwe. Lewy bok zawiera ergonomiczne wyżłobienie pod kciuk wraz z pełną nazwą myszy, a nieco wyżej umieszczone zostały dwa przyciski. Nie ma szans, aby je wcisnąć przypadkowo - ich klik nie jest głośny. Po środku znajdziemy LPM (na nim umiejscowiono model urządzenia, czyli EMP) i PPM na mechanicznych Omronach, co ma zapewnić ich długą żywotność, dwa przyciski pod kółkiem do zmiany DPI (możliwość dostosowania ich funkcji w oprogramowaniu) oraz sam scroll, który ma również wychylenie na boki. Nie chybocze się. Kółko przyjemnie się przewija, ale i również wciska, wydając z siebie przy tym głośnawy klik jak PPM/LPM. Prawy bok jest ścięty i niczego więcej tu nie znajdziemy. Po podłączeniu do portu USB (nie zastosowano tutaj pozłacanego wtyku) mysz rozświetla się niebieskimi pasami po obu stronach. Sam przewód jest opleciony i nie jest sztywny (co jest zdecydowanie dużym plusem), jak w moim poprzedniku. Po instalacji oprogramowania ze strony producenta od razu wykryło mi aktualizację oprogramowania oraz firmware'u myszki. Po wszystkim mamy pełną możliwość konfiguracji akcesorium wskazującego. Jest m.in. możliwość zmiany dpi (podstawa!), przypisanie poszczególnych funkcji klawiszom (funkcja EasyShift[+]), kontrola podświetlenia (z możliwością wyłączenia), ustawienie LOD'u (czyli wysokości, na której optyka będzie wykrywała kontakt z podłożem), pooling rate itp. W trakcie ustawień zauważyłem, że prawy pas diód RGB (szczególnie górna strefa) ma problem z wyświetlaniem barw. Chodzi tu szczególnie o biały kolor, gdyż wkrada się czerwień. Uczepiłbym się również o równomierność podświetlenia całej reszty, gdyż są pewne miejsca ciutkę ciemniejsze od reszty, co w produkcie za takie pieniądze miejsca mieć nie powinno. Wspomniałem o funkcji EasyShift[+]. Jest to bardzo przydatna rzecz, ponieważ umożliwia to zwiększenie liczby makr dwukrotnie. I to na myszce! (7 przycisków = 13 makr, jeden klawisz pod uruchomienie EasyShift[+]). Ta funkcja również funkcjonuje również w klawiaturach producenta, którą bardzo cenię. Teraz kwestia najważniejsza: jak sprawuje się w codziennym użytkowaniu/graniu? Mam ją zaledwie 12h i mogę stwierdzić, że nie zamierzam jej oddawać. Autorski sensor OwlEye (w rzeczywistości Pixart 3361) to jeden z najlepszych sensorów na rynku. W grach wykazuje się dokładnym odwzorowaniem ruchów, precyzją (mimo to niedzielny gracz nie stanie się zawodowym playerem CS:GO). Nie gubi się podczas bardzo szybkiego ruchu myszką. Przeglądanie internetu czy tam zajmowanie się czymś innym nie będzie stanowiło katorgi, a przyjemność. Osobiście używam jej na czułości 800dpi, aczkolwiek dla innych użytkowników mojego komputera, który korzysta ze znacznie wyższych wartości, jest tak samo dobra. Nie uświadczyliśmy również żadnych negatywnych przejawów. Odpowiadając na pytanie, czy warto wydać te pieniądze na Roccat Kone EMP? Jeżeli ktoś ma zasobny portfel i nie boi się sprawdzać nowych rozwiązań, zdecydowanie tak. Przemawiają za tym przede wszystkim: wysoka jakość zastosowanych materiałów, łatwe w obsłudze oprogramowanie, EasyShift[+], wysoka precyzja czy też RGB (na upartego). Minusy: nierównomierne podświetlenie RGB (może wadliwy egzemplarz, ale za takie pieniądze nie ma prawa bytu), cena (aczkolwiek po promocji jest zdecydowanie atrakcyjniejsza).