Autorzy Apex Legends i Titanfall prezentują nową grę. Highguard ma przewrócić gatunek strzelanek do góry nogami

No i właśnie… Pierwszy oficjalny zwiastun Highguard nie zapowiada przełomu, co tak naprawdę nie jest złą informacją. W całym zamieszaniu najbardziej w oczy rzucają się wierzchowce, na których mogą poruszać się bohaterowie gry. Wygląda na to, że każda postać dysponuje takim środkiem transportu, co może sugerować też znacznie większe mapy do podboju.

Ale mówiąc wprost Highguard prezentuje się jako solidna strzelanka z perspektywy pierwszej osoby, tylko tyle albo aż tyle. Gracze wcielą się w niej w tak zwanych Wardenów, wojowników, którzy posługują się zarówno magią jak i bronią palną. W centrum rozgrywki znajduje się rywalizacja o artefakt zwany Shieldbreaker oraz strategiczne niszczenie bazy przeciwnika, co ma przypominać raidowe starcia bardziej znane z gier PvE niż klasycznych FPS. Mechanika starć koncentruje się na drużynowej współpracy. Poszczególne zespoły walczą o kontrolę nad kluczowymi punktami mapy, walczą o Shieldbreaker, po czym wyruszają na terytorium wroga.

Zapowiedź wygląda obiecująco. Postacie są szczegółowe i wyglądają na pierwszy rzut oka ciekawie, a ich wierzchowce niewątpliwie przyciągają wzrok. Areny są zróżnicowane pod względem klimatu na tyle, że każdy gracz powinien bez trudno odnaleźć swoją ulubioną arenę. Czy to jednak wystarczy by pokonać mocną konkurencję? Choć znani twórcy to nie wszystko, niewątpliwie ich obecność w zespole ma olbrzymie znaczenie. Nad grą czuwają ludzie, którzy dobrze czują się w gatunku strzelanin, zatem warto dać im chociaż szansę. Być może faktycznie nas czymś zaskoczą.