Chiny ponownie w natarciu. Zapowiedziane Swords of Legends może okazać się kolejnym, wielkim hitem!
Udostępnij przez:
Swords of Legends jest chińskim RPG dla pojedynczego gracza. Wszystko wskazuje na to, że tytuł będzie łączyć ze sobą widowiskowe walki z wręcz epicką fabułą. Czy faktycznie mamy do czynienia z kolejnym hitem? Ofensywa azjatyckich gier trwa i najwyraźniej szybko się nie skończy. Poznajcie szczegóły nowej gry.
Chińska mitologia kolejny raz nas zaskoczy?
Swords of Legends do niedawna znane było jako Gujian 4. Jest to gra, w której życie i śmierć splatają się w jednej opowieści. Gracze wcielają się w bohatera, którego zadaniem jest przeprowadzanie dusz do zaświatów. Mimo, że dawny tytuł wskazuje na kontynuację serii twórcy zadbali by w nową odsłonę mogli zagrać także gracze, którzy nie znają pierwowzoru.
W założeniu rozgrywka wydaje się oklepana i banalne. Ot spotykamy na swojej drodze różne postacie i licznych wrogów. Serie charakteryzuje jednak głębia i refleksja, której doświadczamy niemal po każdej konfrontacji. Fabuła postawi gracza przed wieloma ważnymi wyborami moralnymi, które wpłyną na charakter postaci i całego świata przedstawionego. Twórcy zapowiadają, że przy tworzeniu tytułu postawili na balans pomiędzy narracją a interakcją. Co można po prostu przełożyć w prostym języku na grę akcji z naciskiem na odkrywanie i fabułę.
Widowiskowość przede wszystkim
System walki w Swords of Legends choć zaawansowany, ma być bardzo przystępny dla nawet mniej wprawionych graczy. W czasie starć będą oni mogli przywoływać dusze pokonanych wcześniej przeciwników, które wesprą bohatera na różne sposoby. Prawdopodobnie więc możemy spodziewać się zarówno umiejętności ofensywnych jak i bardziej wspomagających. Uzdrawianie? Jak najbardziej jest tu prawdopodobne.
Jeśli chodzi o eksplorację. Ma być ona tak samo satysfakcjonująca jak walka. Gracze będą odkrywali malownicze krainy, które przepełnione zostaną ukrytymi skarbami, nowymi historiami i tajemnicami do odkrycia.
Tytuł posiada również możliwość dużej modyfikacji broni i umiejętności. Dzięki temu każdy gracz będzie mógł dopasować bohatera do swojego stylu grania. Choć wydaje się to oczywiste, nie zawsze w praktyce wychodzi to w sposób przemyślany i ciekawy. Miejmy nadzieję, że pod tym względem tytuł dorówna chociażby świetnemu Black Myth: Wukong, czy Lies of P, które jakby nie patrzeć ustanowiły po premierze pewne standardy
Wizualna uczta w Unreal Engine 5
Całość powstaje na silniku Unreal Engine 5, który daje twórcom duże możliwości w zakresie tworzenia realistycznej oprawy. Każda lokacja, od mglistych dolin po monumentalne świątynie, ma emanować pięknymi detalami i klimatem. Po zaprezentowanym materiale widać, że animacje bohatera oraz wrogów będą tak samo szczegółowe i naturalne. Szykuje się nam naprawdę piękna gra, choć do tego zdołały nas już przyzwyczaić chińskie studia.
Artystyczna wizja Swords of Legends opiera się na chińskim dziedzictwie kulturowym. Postacie, ich stroje, bronie oraz lokacje zostały zaprojektowane tak, by odzwierciedlały zarówno historyczne inspiracje jak i fantastyczne elementy z chińskich legend. Tu każdy detal buduje immersję i sprawia, że świat gry jest spójny i po prostu żywy. Choć Swords of Legends kierowane jest do szerokiego grona odbiorców, fani serii Gujian odnajdą w grze sporo smaczków i nawiązań.
Co wiemy o premierze i platformach?
Swords of Legends to tytuł dla pojedynczego gracza. Nie będzie w nim żadnych mikropłatności. Jeśli chodzi o datę premiery nie ujawniono jeszcze szczegółów. Wiadomo natomiast, że gra trafi na "konsole nowej generacji", a więc przewiduje się, że chodzi o Xbox Series X, Xbox Series S oraz PlayStation 5. Choć zwykle podobne tytuły omijająNintendo Switch 2 nie należy przekreślać tej możliwości. Tradycyjnie już tytuł nie ominie komputerów gamingowych.
Swords of Legends wydaje się pozycją obowiązkową dla graczy, którzy cenią sobie najbardziej dynamiczną akcję w połączeniu z głęboką narracją. Osoby, które kochają rozbudowane RPG akcji powinny zdecydowanie mieć na celowniku nowy chińskie tytuł. Chociażby dlatego, że przez ostatnie lata azjatyckie gry przeżywają prawdziwy renesans i wiele z nich okazuje się wielkimi hitami pokroju Stellar Blade, czy wspomniany wcześniej Black Myth: Wukong.