Pustynia nie wybacza, pustynia pochłania wszystko. Ale czasem też oddaje. Loulan: The Cursed Sand to historia o powrocie z niebytu, o wojowniku, który zrodził się z popiołów i piasku, by odnaleźć utraconą miłość. Obejrzyjcie oficjalny zwiastun i poznajcie szczegóły gry, która po premierze może pokonać samego Diablo.
Loulan zostało zainspirowane realiami starożytnego Jedwabnego Szlaku. Miejsce w grze staje się sceną dla opowieści o upadku, klątwie i poszukiwaniu utraconej miłości. Na materiałach promocyjnych już możemy zobaczyć rozległe pustynie, ciągnące się wydmy, ruiny zagubionego królestwa. Pozwala nam to poczuć atmosferę, która co ciekawe bardziej skłania do refleksji niż lekkomyślnej przygody.
Głównym bohaterem opowieści jest tak zwany The Cursed Sand, który był niegdyś strażnikiem i po tragicznym wydarzeniu powraca jako pustynna zjawa. Ten niecodzienny wojownik próbuje odnaleźć i uratować księżniczkę w świecie pogrążonym przez wojnę i chaos. Elementy orientalnej mitologii, pustynny krajobraz oraz kontekst starożytnego królestwa nadają grze bardziej epickiego tonu niż w większości podobnych tytułów.
Komputery gamingowe w naszej ofercie:
Co jeszcze wyróżnia tytuł?
Jedną z najbardziej intrygujących cech Loulan: The Cursed Sand jest mechanika dwóch form bohatera. W pierwszej – piaskowej – bohater obraca się w sprężystą, niemal fluidalną istotę, której mocą staje się żywioł. W formie drugiej – kostnej – jest nieco bardziej brutalny, cięższy i gotowy na bardziej bezpośrednie starcia z dużymi przeciwnikami.
Rozgrywkę oglądamy z perspektywy lotu ptaka, co jeszcze bardziej sprawia, że grę śmiało można porównywać do chociażby kultowego Diablo. W Loulan również przyjdzie nam walczyć z hordami wrogów i pokonywać potężnych bossów, którzy staną na drodze naszej miłości. Co ciekawe wiele elementów w lokacjach jest interaktywnych, dzięki temu gracz będzie mógł wykorzystywać je do własnych celów. Z zapowiedzi wynika również, że w czasie przygody spotkamy liczne zagadki środowiskowe.
Moc samego piasku będzie służyć nie tylko do walki, ale także do otwierania nowych ścieżek, przesuwania elementów czy rozwiązywania łamigłówek. Dzięki czemu będzie nam dane czasem odpocząć od licznych wrogów i elementów bardziej zręcznościowych.
Co wiemy o premierze?
Projekt już wygląda obiecująco, ale warto zwrócić uwagę na kilka aspektów. Data premiery nie została jeszcze potwierdzona, co może oznaczać, że Loulan: The Cursed Sand może być dopiero we wczesnej fazie rozwoju. Zatem do premiery w grze może się jeszcze sporo zmienić.
Coś jednak już wiadomo. Tytuł zadebiutuje równocześnie na komputerach PC i konsoli PlayStation 5. Niestety obecnie nie wiadomo czy gra będzie posiadała pełną polską lokalizację. A jak wiadomo, dla rodzimego odbiorcy aspekt tłumaczenia i dostępności menu czy tekstów może być istotny. Niestety bardziej rzeczywistym wydaje się wersja kinowa z angielskimi napisami.
Należy też pamiętać, że choć tytuł na zwiastunie wygląda naprawdę imponująco to za jego powstawanie odpowiada niezależne studio ChillyRoom, które siłą rzeczy nie posiada ogromnego budżetu i zasobów ludzkich. Zatem jeśli oczekiwaliście wielkiej produkcji AAA możecie być po premierze mocno rozczarowani. Z drugiej strony właśnie dzięki niezależności, twórcy będą mogli dopieścić swój tytuł i przedstawić spójną wizję kreatywną, która może stać się głównym atutem produkcji.
Loulan: The Cursed Sand jawi się jako ambitna mieszanka mrocznego, orientalnego klimatu i dynamicznej rozgrywki w stylu gier RPG-akcji. Nietypowy bohater i zarys fabularny już teraz intrygują na tyle, że przynajmniej warto tytuł obserwować. Zwłaszcza, że zaprezentowane materiały potrafią rozbudzić wyobraźnię. Czy jednak okażą się prologiem dla prawdziwego hitu, czy tylko pięknie przygotowanym marketingiem? Czas pokaże, ale jeśli wszystko się uda Loulan ma szansę stać się grą, której będzie niedługo głośno.
