Gdy piękno i groza splatają się w jednym horrorze. The Florist to gra, w której głównym wrogiem jest sama natura

Paweł Matyjewicz
Data dodania: 31-10-2025

Wyobraź sobie spokojne miasteczko skąpane w zapachu kwiatów, gdzie każdy ogród zdaje się tętnić życiem. Słychać śpiew ptaków, szelest liści, a promienie słońca łagodnie muskają taflę jeziora. Wszystko wydaje się idealne… aż do momentu, gdy natura zaczyna zachowywać się w sposób, którego nikt nie potrafi wytłumaczyć. Z piękna rodzi się niepokój, a za każdym rogiem czai się coś, co wymyka się ludzkiemu zrozumieniu. The Florist zabiera gracza w świat, w którym harmonia i groza splatają się w przerażająco piękną opowieść o przetrwaniu.

LHorror inspirowany najlepszą klasyką

W The Florist gracz wciela się w Jessicę Park – kurierkę, która przybywa do niewielkiego miasteczka Joycliffe, by doręczyć zwyczajną przesyłkę. To ma być szybka wizyta, ale już wkrótce wszystko wymyka się spod kontroli. Spokojne, pełne zieleni miejsce zaczyna przeobrażać się w koszmar, w którym rośliny rosną w nienaturalnym tempie, oplatając budynki, a ich dziwne zachowanie szybko przeradza się w coś niebezpiecznego i wrogiego.


Z każdą godziną sytuacja staje się coraz bardziej niepokojąca. Podczas eksploracji Joycliffe gracz będzie odkrywać tajemnice miasteczka, zbierać próbki zmutowanej flory i próbować zrozumieć, co stoi za nagłym przebudzeniem natury. Według zapowiedzi świat gry nieustannie się zmienia – dzień zamienia się w noc, rośliny mutują, a przeciwnicy zyskują nowe zdolności. Twórcy podkreślają, że choć The Florist czerpie inspiracje z klasycznych horrorów, to stawia na coś nowego, czego podobno jeszcze nie widzieliśmy.

Konsole Nintendo Switch 2 w naszej ofercie:

Gdzie kamera patrzy, tam kryje się strach

Jednym z najbardziej wyróżniających elementów The Florist jest zastosowanie nieruchomej kamery. To rozwiązanie znane z klasyków gatunku, takich jak Resident Evil czy Alone in the Dark. Zamiast swobodnego poruszania kamerą, to twórcy decydują, co gracz zobaczy, a co pozostanie poza kadrem. Dzięki temu każda scena nabiera charakteru, a kamera staje się niemal narratorem, który prowadzi wzrok gracza w odpowiednim kierunku, a czasem celowo coś ukrywa, by wywołać niepokój.


Studio Unclear Games wykorzystuje ten zabieg nie tylko po to, by wzbudzać emocje, ale również by nadać każdej lokacji właściwy charakter. Gdy bohaterka przemierza opuszczony sklep z kwiatami, kamera może zastygnąć w miejscu, pozwalając graczowi poczuć klaustrofobiczny styl miejsca. W innych momentach obiektyw powoli odsłania fragmenty lokacji, sugerując, że coś niepokojącego czai się tuż za rogiem. To subtelne reżyserowanie obrazu ma zastąpić tanie efekty grozy i stworzyć bardziej psychologiczne, filmowe wręcz doświadczenie.


Choć The Florist z szacunkiem sięga po rozwiązania znane z klasycznych horrorów, nie jest jedynie dla nich nostalgicznym hołdem. Twórcy postanowili odejść od typowych ograniczeń. Przykładowo gracz ma do dyspozycji nielimitowany ekwipunek, co eliminuje konieczność ciągłego wybierania, co zachować, a co zostawić. Zamiast walczyć z brakiem miejsca w plecaku, gracz może skupić się zatem na eksploracji, walce i odkrywaniu intrygującej historii.


Nie zabraknie również zagadek logicznych, które wymagają spostrzegawczości i dedukcji, oraz walk z przeciwnikami, których natura nieustannie się zmienia. Roślinne monstra potrafią ewoluować, reagując na porę dnia, miejsce i działania samego gracza. To sprawia, że każde starcie może wyglądać na początku nieco inaczej. Dodatkowo The Florist zaoferuje liczne udogodnienia – od automatycznego zapisu po opcje dostępności – dzięki czemu gra ma być przystępna dla różnych typów graczy.

Czy The Florist będzie najpiękniejszym horrorem na rynku?

Jeśli na odgłos otwierających drzwi z Resident Evil czy skrzypiących korytarzy Silent Hill czujecie dreszcz nostalgii, The Florist to tytuł, na który powinniście zwrócić uwagę. Twórcy z Unclear Games próbują połączyć ducha klasycznych horrorów z nowoczesną wrażliwością narracyjną.


Jednocześnie projekt budzi sporo pytań. Jak uda się zachować równowagę pomiędzy pięknem a groteską? Czy ułatwienia, takie jak nieograniczone miejsce na przedmioty, nie odbiorą grze części napięcia, które zawsze stanowiło esencję survival horroru? Czy fabuła i zagadki zdołają utrzymać uwagę gracza przez całą historię? Na te pytania poznamy odpowiedzi dopiero po premierze.


Mimo że do premiery pozostało jeszcze trochę czasu — The Florist ma ukazać się w 2026 roku — już teraz gra wzbudza duże zainteresowanie w społeczności fanów horroru. Tytuł ma trafić równolegle na PlayStation 5, Nintendo Switch 2 oraz na komputery PC. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, może to być jeden z tych tytułów, o których za kilka lat będziemy mówić w kontekście nowej klasyki gatunku.


Przy okazji zapraszam do naszej recenzji horroru Silent Hill f, który również w wielu miejscach porusza motyw kwiatów. Czy gra wpasowuje się w kultową serię? Zapraszam do lektury.

Gry horrory w naszej ofercie:

Wróć

Właściciel serwisu: TERG S.A. Ul. Za Dworcem 1D, 77-400 Złotów; Spółka wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego w Sądzie Rejonowym w Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, IX Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod nr KRS 0000427063, Kapitał zakładowy: 41 287 500,00 zł; NIP 767-10-04-218, REGON 570217011; numer rejestrowy BDO: 000135672. Sprzedaż dla firm (B2B): dlabiznesu@me.pl INFOLINIA: 756 756 756