Nowy rozdział sagi Octopath Traveler potwierdzony. Czego możemy spodziewać się po prequelu?
Udostępnij przez:
Square Enix wraca do świata Orsterry z nową historią – ale tym razem wszystko zaczyna się od zera. Nie ma gotowych bohaterów, nie ma wybranej ścieżki. W Octopath Traveler 0 gracze sami stworzą postać i wezmą na siebie zadanie odbudowy zniszczonego miasta. To odważny krok, który może nie tylko odświeżyć formułę, ale i zmienić sposób, w jaki opowiadana jest historia w grach RPG.
Zamiast herosa człowiek znikąd
Gdy gra daje ci gotowego bohatera, historia toczy się z góry wyznaczonym torem. W Octopath Traveler 0 nie idzie utartym schematem. Zamiast tego gracz trafia do ruin miasta Wishvale i... musi coś z tym zrobić. Sam. Lub sama. Twoja postać — stworzona od zera — jest nikim szczególnym. Przynajmniej na początku.
W grze będzie można wybrać wygląd, głos, płeć, a nawet... ulubione jedzenie. To nie tylko kosmetyka – twórcy z Square Enix podkreślają, że te elementy mają realny wpływ na zachowanie postaci niezależnych i rozwój dialogów. Co więcej, to właśnie twoje decyzje mają przywrócić miasto do życia. Wishvale, niegdyś pełne ludzi, dziś przypomina wypalony krater. Od ciebie zależy, kto tu wróci i jak z czasem zmieni się to miejsce.
Odbudowa nie przypomina jednak znanego z innych gier craftingu czy gospodarowania zasobami. Bardziej niż o surowce chodzi o ludzi – musisz znaleźć tych, którzy pomogą ci odbudować wspólnotę. Czasem przekonać ich słowem, czasem walką, czasem... czymś zupełnie innym.
Walka z ośmioma towarzyszami i jeszcze więcej ścieżek
Mechanika walki wciąż opiera się na znanym systemie Break & Boost, ale tym razem dostajemy pełniejszy wachlarz możliwości. Przede wszystkim: drużyna może mieć aż osiem osób jednocześnie, co znacząco wpływa na taktykę. Im więcej postaci, tym więcej zmiennych — i tym trudniej osiągnąć równowagę między ofensywą a wsparciem.
Ważnym punktem gry jest także rekrutacja. Twórcy zapowiedzieli ponad trzydziestu potencjalnych sojuszników. Każdy z własną historią, charakterem i stylem walki. Ale nie tylko. Są tacy, którzy przydadzą się nie na polu bitwy, a w samym Wishvale. Czasem będzie trzeba zaryzykować i zaufać komuś niepewnemu — zyskując nieoczekiwane korzyści lub pakując się w kłopoty.
Powróci też system Path Actions, czyli interakcji z napotkanymi NPC. W zależności od twojego charakteru możesz zagadać, przekupić, zmanipulować albo... użyć siły. To z kolei otwiera drogę do różnych zakończeń i nieliniowej narracji. Jeden świat – ale wiele możliwości jego odkrycia.
Co warto wiedzieć przed grudniem?
Premiera Octopath Traveler 0 została wyznaczona na 4 grudnia 2025 roku. Gra trafi na aż siedem platform: Nintendo Switch, Nintendo Switch 2, PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox Series X, Xbox Series S oraz komputery gamingowe PC (poprzez Steam i Microsoft Store). To pierwsza część serii, która na starcie dostępna będzie na wszystkich konsolach jednocześnie.
Dla kolekcjonerów przygotowano specjalną edycję zawierającą książkę z ilustracjami, metalowe kostki, ścieżkę dźwiękową na CD i mapę świata gry. Wersja ta kosztować będzie 229,99 USD, czyli około 1000 zł. Standardowa edycja gry zawiera tylko podstawową wersję i została wyceniona na 49,99 USD, (około 220 zł), natomiast edycja Digital Deluxe, w wersji cyfrowej, kosztuje 59,99 USD (około 265 zł) i zawiera zestaw "Deluxe Travel Provisions" oraz cyfrową książkę artystyczną.
Warto jednak zwrócić uwagę na jeden szczegół: wersja na Switch nie oferuje darmowej aktualizacji do wersji na Switch 2. Każdą z tych wersji trzeba kupić osobno – co spotkało się z mieszanym odbiorem wśród fanów.
Octopath Traveler 0 – czy to jeszcze ta sama seria?
Dla wielu graczy to może być pytanie kluczowe. Bo choć świat, grafika (wciąż utrzymana w charakterystycznym stylu HD-2D), a nawet niektóre miejsca są znajome, to jednak podejście do narracji jest zupełnie inne. Zamiast przeplatających się wątków ośmiu bohaterów — jedna postać, którą poznajemy od zera. Zamiast gotowego świata — zrujnowane miasteczko, które trzeba przywrócić do życia. Ale właśnie w tej zmianie tkwi potencjał. Gra nie porzuca korzeni — tylko rozwija je w innym kierunku.
Co ciekawe, mimo że to prequel, fani poprzednich odsłon znajdą tu subtelne powiązania z wydarzeniami znanymi z Octopath Traveler i Octopath Traveler II. Czy będą one miały wpływ na przyszłość serii? Tego jeszcze nie wiadomo. Ale jedno jest pewne: Square Enix nie boi się eksperymentować.