Rowery MTB stoją u progu przełomu, jeśli chodzi o ich konstrukcje. Firma Focus opracowała bowiem prototyp specjalnej ramy wykonanej z termoplastycznego włókna węglowego. Rozwiązanie to może znacznie wpłynąć na kwestie produkcyjne w branży rowerowej.
Kto kiedykolwiek korzystał z roweru, ten wie, z czym to się wiąże. Dla przeciętnego użytkownika liczy się przede wszystkim łatwość w sterowaniu pojazdem, do tego wygoda oraz ciężar samego jednośladu. Ostatni z wymienionych aspektów ma duże znaczenie zarówno wtedy, gdy posiadasz taki sprzęt na własność, jak i w sytuacji, kiedy używasz roweru miejskiego. Wnoszenie do mieszkania czy po prostu poruszanie się z nim po mieście i odpinanie/zapinanie go potrafi być męczące i frustrujące. Już z tej perspektywy nowe rozwiązanie, nad którym pracuje firma Focus, powinno okazać się pomocne.
Do tego istnieje aspekt ekologiczny. Degradacja środowiska postępuje nieustannie, więc wszelakie inicjatywy, które mogłyby pomóc je ochronić, są wskazane i doceniane. To drugi aspekt, na jaki warto zwrócić uwagę w kontekście prototypu zaprezentowanego przez Focus. Ten rodzaj tworzywa w pełni nadawałby się do recyklingu i właśnie ta kwestia stała się kluczowa w całej sytuacji.
Warto jednak podkreślić, iż cały czas mowa o prototypie, a nie gotowym produkcie, który lada moment trafi do sprzedaży. Jego potencjał jest jednak spory. Wystarczył bowiem, by producent wygrał iF Design Award właśnie w związku z ewentualnymi korzyściami, które będzie niosło za sobą to rozwiązanie.
Rowerowy portal „Pink Bike” cytował słowa Patricka Laprella, który w Focusie pełni funkcję szefa do spraw zrównoważonego rozwoju. Stwierdził on, że wymyślony przez jego firmę typ ramy do roweru MTB nie zbawi świata, bo jest tylko wysokiej klasy sportowym produktem. Dodał jednak, iż obowiązkiem ludzi jest minimalizowanie szkód wyrządzanych środowisku naturalnemu. Właśnie w tym kontekście prototyp może być przełomowy.
Na czym dokładnie polega różnica między nowym projektem a starymi rozwiązaniami? Tradycyjne produkty z włókna węglowego nie są ekonomiczne pod kątem recyklingu. W efekcie pozostałości po nich zazwyczaj trafiają na wysypiska, a następnie są spalane lub rozdrabniane. W najlepszym wypadku trafiają do betonu lub plastiku jako wypełniacz. Nie jest to zatem materiał biodegradowalny.
Focus natomiast twierdzi, że jego termoplastyczne włókno węglowe można pociąć, przetopić, a następnie uformować i wykorzystać w innym produkcie. Co prawda będzie on wówczas nieco niższej jakości, lecz wielokrotność zastosowania stanowi wartość samą w sobie.
Co ciekawe producenci postanowili sprawdzić również, jak duże zanieczyszczenie generuje wytworzenie takiej ramy. W planach było porównanie z procesem dotyczącym zwykłego włókna węglowego z termoutwardzalnej żywicy, lecz to spaliło na panewce. Firma Focus twierdzi, iż azjatyckie przedsiębiorstwa nie były skore do współpracy i udostępnienia danych.
Produkcja realizowana jest we współpracy z firmą Rein4ced z Belgii. Opiera się on na zautomatyzowanym procesie. Robot precyzyjnie układa włókna, co znacznie przyspiesza pracę względem sytuacji, gdyby było to robione ręcznie. Dzięki temu produkcja może odbywać się w Europie, w pobliżu głównej siedziby firmy Focus, co znacznie przyspiesza cały proces. Według wyliczeń czas realizacji wynosi od 6 do 10 tygodni. Gdyby proces zachodził w Azji, byłaby mowa o 4-6 miesiącach, dodatkowych kosztach oraz – patrząc z perspektywy ekologicznej – większej emisji śladu węglowego ze względu na kwestie transportowe.
Focus jednakże nie określił w jednoznaczny sposób, czy ostatecznie przejdzie do produkcji, której efekty następnie trafią na rynek – dla zwyczajnych użytkowników. Z drugiej strony jednak dotychczasowe badania i prace nad tym zdecydowanie bardziej ekologicznym rozwiązaniem dla rowerów MTB i innych zabrnęły tak daleko, że jest to bardzo prawdopodobne. Przedstawiciele Focusa życzyliby sobie również, aby przedsiębiorstwa, które produkują jednoślady na światową skalę, poszły ich śladem, co zaowocowałoby jeszcze większymi korzyściami pod względem ekologicznym.