Transmiter FM SETTY TFM-01

Według mnie to jeden z lepszych transmiterów w tej cenie. Bateria w moim przypadku trzyma ponad godzinę. Polecam dokupić kabel zamiast podłączać urządzenie bezpośrednio do wejścia jack – dzięki temu nie ma żadnych zakłóceń ani przerw w odtwarzaniu muzyki.

W mieszkaniu zapewnia doskonały i bezproblemowy zasięg.

Szumi dźwięk słabo.

Działa, do biura, żeby z kompa na miniwieże puścić radio ok. Innego zastosowania nie widzę.

Padł po kilku dniach.

Nie działa.....

Złom, przyszła paczka z zepsutym sprzętem, rozlewający się ekran, spuchnięta bateria ogólnie tragedia.

Całkiem fajny gadżet i jak na takie pieniądze to jakość wykonania jest naprawdę dobra. Oczywiście nie jest to topowa marka, dlatego nie spodziewajmy się jakości typowej dla np. Philipsa lub JBL. Mój poprzedni egzemplarz zepsuł się po około 1,5 roku, ale jednak długi czas mi służył. Mógłby być trochę większy i mieć więcej funkcji, np. nadawanie na innych zakresach (LW, MW, SW), wybór modulacji (AM/FM) i regulację pasma przenoszenia oraz charakterystyki wstęg bocznych. Jednak widać, że jest to urządzenie zaprojektowane typowo dla osób całkowicie nieznających się na temacie i znających tylko podstawowe parametry radiofonii. Może to i dobrze, bo dzięki temu parametry są idealnie dobrane do głowicy typowego odbiornika FM i ludzie nie znający się na temacie nie muszą niczego zmieniać i wystarczy ustawić tylko częstotliwość nośnej i można słuchać na dowolnym odbiorniku. Niektórzy pisali, że ten model ma zniekształcenia nieliniowe - dla mnie są one minimalne i nie sądzę, aby była to jakość niższa niż typowa polska komercyjna stacja FM. Porównywałem z komercyjnymi stacjami naziemnymi, nadającymi na duże odległości (np. z Żółwieńca) i różnicy nie poczułem. To jest maksimum lub prawie maksimum jakości, jaką można uzyskać przy standardowych parametrach radiofonii UKF-FM (pasmo przenoszenia do 18-19 KHz). Nowsza wersja jest również trochę grubsza od poprzedniej wersji tego modelu, którą wcześniej posiadałem i mam nadzieję, że w związku z tym także solidniejsza, więc dłużej będzie mi służyć.

Bateria padła po ok 25 min użytkowania. Po ponownym uruchomieniu sygnał nie jest wykrywany przez odbiornik radiowy.

Badziewie jakich mało. Transmiter podziałał chwilę, potem się rozładował. Po podłączeniu do ładowania za pomocą dołączonego kabla USB, ów kabel się bardzo nagrzewa, aż parzy. Jestem pełen obaw czy nie spowoduje pożaru. Czy nie spalił urządzenia? NIE POLECAM!