Czy efekt bokeh można zrobić smartfonem?
Czy można uzyskać taki efekt, fotografując tylko smartfonem? Nie jest to takie łatwe, ponieważ obiektywy w większości smartfonów nie najlepiej radzą sobie z rozmywaniem tła. Aparaty w smartfonach mają szerokie, stałe otwory przysłony (często f/1,8 lub f/2,0), ogniskowa obiektywów jest naprawdę krótka — zwykle między 2-6 mm. Ponieważ mają również bardzo małe matryce światłoczułe, współczynnik kadrowania oznacza, że mają ten sam kąt widzenia, co obiektyw szerokokątny lub standardowy w pełnoklatkowej lustrzance cyfrowej. Jednak współczynnik kadrowania wpływa tylko na pozorne pole widzenia, a nie na głębię ostrości. Liczy się rzeczywista ogniskowa obiektywu, a w smartfonach obiektywy mają bardzo krótkie ogniskowe.
To z kolei oznacza, że istnieje bardzo duża głębia ostrości, a tym samym brak efektu bokeh. W sukurs przychodzą dedykowane programy do edycji zdjęć w smartfonach. Używając odpowiednich funkcji, można uzyskać rezultaty podobne do naturalnego efektu bokeh, ale na przykład nowoczesne smartfony w trybach portretowych programowo symulują rozmycie tła. Niektóre telefony, zwłaszcza te z podwójnymi aparatami, pozwalają rozmyć tło za fotografowanym obiektem, co ma przypominać efekt bokeh osiągany za pomocą profesjonalnych lustrzanek. Można też zdać się na dedykowane aplikacje, których zadaniem jest wykrywanie głębi ostrości oraz rozmywanie tła na zdjęciach
Efekt bokeh to efekt optyczny, który można osiągnąć tylko przy użyciu obiektywów i czujników w większych aparatach. Prawdziwego efektu bokeh nie da się uzyskać w żaden inny sposób.
Efekt bokeh – kiedy się przydaje?
Efekt bokeh jest bardzo popularny w fotografii artystycznej, kreatywnej, często stosuje się go w portretach. Natomiast zupełnie nie jest pożądany w fotografii przyrodniczej, krajobrazowej, architektonicznej, miejskiej czy reportażowej. Wielu fotografów „używa” tego efektu podczas kulinarnych sesji zdjęciowych. Podczas fotografowania jedzenia zazwyczaj stosuje się małą liczbę przysłony f/2,8 - f/5,6 – dla jasnych zoomów, a dla obiektywów jaśniejszych, stałoogniskowych nawet liczbę f/1,8 – f/2,0. Dzięki temu można uzyskać ładne rozmycie tła i efekt bokeh przy jednoczesnym uwydatnieniu najważniejszego elementu potrawy.