Streaming – co to jest? | Poradnik Media Expert

Poradniki Eksperta

Postępujący z zawrotną prędkością rozwój technologiczny, wpływa w dużym stopniu na to, jak wygląda cały otaczający nas świat. Zmiany są dynamiczne i czasami można mieć nawet wrażenie, że nie za wszystkimi nadążamy. Najlepiej widać to na przykładzie Internetu i rozwiązań stosowanych przez poszczególne firmy, aby jeszcze lepiej, szybciej i bezproblemowo dotrzeć do klientów. Media społecznościowe coraz częściej stają się platformą obsługującą już nie tylko kontakt ze znajomymi, ale także swego rodzaju forami, na których spotykają się ludzie o podobnych opiniach i zainteresowaniach, aby dzielić się swoimi doświadczeniami. Streaming zrewolucjonizował także to, w jaki sposób spędzamy wolny czas, poprzez platformy typu VOD. Streaming – co to jest, jak działa i jakie są jego plusy i minusy?

Wbrew obiegowej opinii, streaming nie jest wcale taki młody, jak wielu się wydaje. W zasadzie, wczesne jego kroki w cyfrowym świecie, mogliśmy obserwować, gdy w Internecie pojawiły się pierwsze nagranie wideo. Aby je obejrzeć, trzeba było trochę się napracować, bo nie było to takie proste, jak w dzisiejszych czasach, ale ostatecznie mogliśmy się cieszyć obrazem przesłanym z serwera gdzieś daleko na świecie, wprost na nasz komputer. To był pierwszy raz, kiedy każdy z nas spotkał się ze streamingiem, chociaż większość pewnie nawet nie słyszała wtedy jeszcze tego określenia. Nie trzeba było długo czekać, aby tego typu treści zalały cały Internet, co sprowokowało powstanie słynnej platformy You Tube. Dzięki niej, miliony ludzi na całym świecie, musiały posiadać wyłącznie dostęp do Internetu, aby oglądać nagrania wideo, teledyski lub jak to było wtedy modne, liczne śmieszne filmiki. Nie byłoby to możliwe bez streamingu, który po cichu rozwijał się, aby w niedalekiej przyszłości całkowicie odmienić świat Internetu i przesyłanie danych. Na przesyłaniu danych właśnie, polega usługa streamingu. Według definicji, jest to technologia multimedialna do przesyłania wideo i audio do urządzeń z dostępem do Internetu. W jaki sposób się to dzieje?

Dokładnie tak samo, jak przy przeglądaniu zwykłych stron internetowych, z tą różnicą, że poprzez łącze internetowe, do naszego komputera przesyłane są znacznie większe pliki. Pokolenie Millenialsów zapewne doskonale pamięta czasy, kiedy wczytanie pojedynczego nagrania wideo zajmowało dłuższą chwilę, a jego jakość pozostawiała wiele do życzenia. Działo się tak nie dlatego, że streaming był nie dość rozwinięty, ale poprzez fizyczne ograniczenia technologii stosowanej do przesyłania danych. Prawdę mówiąc, streaming dość szybko wyprzedził swoim zaawansowaniem rozwiązania, służące do jego działania, ale na nic się to nie zdało, dokładnie z tego samego powodu. Rok po roku można było obserwować rozwój tej branży, aż w końcu znajdujemy się w czasach nam obecnych, które w żadnym stopniu nie przypominają już początków streamingu.

Jeszcze kilka lat temu, streaming był kojarzony głównie z serwisami takimi jak You Tube i mało kto korzystał z niego na większą skalę do czegoś innego. Pomimo, że rynek oferował liczne rozwiązania, w których streaming grał główną rolę, takie jak np. wideokonferencje, to były one nadal traktowane jako ciekawostki, które na dobrą sprawę nie będą w stanie zastąpić tradycyjnych metod komunikacji. Streaming służył zatem głównie do rozrywki, ale jak sami wiemy, dzięki wydarzeniom ostatnich dwóch lat, miało się to szybko zmienić. Prawdziwa rewolucja w technologii streamingu, nastąpiła w momencie pojawienia się nowych metod przesyłania danych, takich jak sieci 4G, LTE, światłowody, a teraz również 5G. Przepustowość takich połączeń stała się na tyle wysoka, że przesyłanie obrazu i dźwięku było możliwe w bardzo wysokiej jakości. Szybko zatem pojawiły się serwisy typu Twitch, które postanowiły zapełnić lukę, jaka czekała na to od wielu lat: streaming gier.

Jeśli istnieje jakaś branża, która może spać spokojnie o własną rentowność, to właśnie branża gier. Twitch umożliwił graczom transmitowanie rozgrywek w czasie rzeczywistym, tak aby mogli je oglądać inni gracze, lub po prostu osoby zainteresowane daną grą. To był doskonały ruch, który odesłał do lamusa gameplaye z You Tuba. Streaming rozgrywki w czasie rzeczywistym, dał ludziom niesamowitą sposobność do interakcji, dzielenia się opiniami, doświadczeniami z przeróżnych gier, a także stał się swego rodzaju platformą społecznościową, która łączy graczy z całego świata, aby razem spędzać czas.

Platformy podobne do Twitcha, wyrosły jak grzyby po deszczu, ale chyba żadna nie odniosła już takiego samego sukcesu. Wszystkie za to zaczęły powoli ewoluować i dodawać zupełnie nowy kontent do swoich platform. Powstawały pokoje tematyczne, nie skupiające się wyłącznie na tematyce gier. Ludzie zaczęli spotykać się online przy użyciu streamingu, aby porozmawiać na dowolny temat. Streaming zatem stał się niejako kamieniem węgielnym, położonym pod budowę globalnej wioski z prawdziwego zdarzenia, ale dopiero wydarzenia roku 2020 pokazały, że czeka go o wiele większa rola do odegrania w rozwoju naszej cywilizacji.

Pojawienie się na świecie koronawirusa, szybko pokazało ludziom, jak krucha jest cywilizacja, którą wspólnie zbudowaliśmy. Pokazało również, jak wysoko rozwinęła się dzięki technologii. Internet oraz streaming, który w różnego rodzaju biznesach nigdy nie miał miejsca, nagle stał się nie mniej kluczowy od samych pracowników. Dystans społeczny wymusił w wielu branżach wdrożenie modelu pracy w trybie home office. Tam, gdzie wcześniej nikt tego nie brał pod uwagę, zdało to egzamin na tyle dobrze, że nawet teraz, kiedy pandemia powoli nas opuszcza, wiele firm zaskoczonych pozytywnymi zmianami jakie wprowadził streaming, postanowiło korzystać z niego na co dzień. Dla wielu firm, streaming okazał się jedyną deską ratunku, która uchroniła ich przed bankructwem lub poważnymi problemami finansowymi. Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że streaming niejako uratował gospodarki wielu krajów, jeśli nie świata w czasie trwania pandemii.

Podobnie było w przypadku szkół i uczelni. Tylko dzięki wysoko rozwiniętej technologii przesyłania strumieniowego, czyli streamingowi, miliony studentów i dzieci nie straciło całego roku szkolnego, a w niektórych miejscach na świecie nawet więcej. W tak trudnej sytuacji wyrósł zupełnie niespodziewany bohater, jakim są serwisy VOD (video on demand/wideo na żądanie), które od jakiegoś czasu wolą być nazywane serwisami streamingowymi. Są to między innymi: Netflix, HBO GO, Amazon Prime, Apple TV+, TVP VOD. Pomimo, że istnieją od kilku lat, dopiero pandemia stworzyła z nich prawdziwych gigantów. Wcześniej były postrzegane jako niewinna rozrywka, a po pojawieniu się koronawirusa, okazały się dla wielu osób niezbędną odskocznią od rzeczywistości w czasie uciążliwego lockdownu. Oglądanie dowolnego filmu, serialu, dokumentu, czy słuchanie muzyki za pośrednictwem np. Spotify w domowym zaciszu, nie byłoby możliwe bez rozwoju technologii streamingu.

Streaming od zawsze idzie w parze z technologiami przesyłania danych. Ostatnie 20 lat pokazało nam, jak wielki potencjał drzemie w tym duecie, a dopiero raczkująca technologia 5G i wciąż rozbudowywana sieć światłowodów budzi nadzieję, że przyszłość rodem z science fiction, może nie być wcale tak bardzo odległa. Szczególnie gdy pomyślimy, że te 20 lat temu, nikt nie wyobrażał sobie świata streamingu takim jakim jest dzisiaj.