Mycie okien to jedna z tych czynności, które większość z nas odkłada tak długo, jak się tylko da. Smugi, kurz i trudno dostępne narożniki potrafią skutecznie zniechęcić nawet najbardziej cierpliwych domowników. Na rynku pojawił się jednak robot, który ma pomóc w walce z tymi problemami - Ecovacs Winbot W2S OMNI. Czy to tylko kolejny gadżet, czy faktyczna rewolucja w codziennym sprzątaniu? Sprawdźmy.
Największą nowością w Winbot W2S OMNI jest technologia TruEdge. To rozwiązanie, które sprawia, że robot potrafi dotrzeć niemal do samej ramy okna z dokładnością do 1,1 mm. W praktyce oznacza to, że miejsca, które zwykle zostają nietknięte przez inne urządzenia, tutaj są faktycznie wyczyszczone.
Mechanizm działa w dość sprytny sposób. Robot, dojeżdżając do ramy, automatycznie opuszcza szczotkę, która obraca się z prędkością do 200 razy na minutę. Po wykonaniu manewru szczotka jest podnoszona, aby nie rozmazywać brudu przy powrocie. W efekcie krawędzie i narożniki wyglądają tak, jakby były czyszczone ręcznie, bez smug i niedociągnięć. Producent szacuje skuteczność na ponad 99 %., co w tym segmencie jest wynikiem, nie bójmy użyć się tego słowa - imponującym.
Drugą mocną stroną Winbota W2S OMNI jest system spryskiwania szyb. Zamiast pojedynczej dyszy, ten robot myjący korzysta z aż trzech, które rozpylają wodę w dwóch kierunkach. Dzięki temu na powierzchni szkła nie ma suchych stref, które później wyglądają jak niedomyte.
Nakładka czyszcząca została zaprojektowana tak, by dobrze chłonęła wodę i utrzymywała wilgoć. To ważne zwłaszcza przy dużych przeszkleniach, gdzie nadmierne kapanie bywa problemem. Tutaj woda jest rozprowadzana równomiernie i w odpowiedniej ilości, na tyle, by usunąć brud, ale bez ryzyka powstawania zacieków.
Dla użytkowników oznacza to mniej poprawek i krótszy czas pracy robota. Wystarczy wybrać tryb czyszczenia, a urządzenie samodzielnie dostosowuje ilość rozpylanej wody do warunków na szybie.
Roboty do okien muszą działać precyzyjnie - w końcu często pracują kilka metrów nad ziemią. Winbot W2S OMNI wykorzystuje system Win-SLAM 4.0, który pozwala mu zaplanować trasę czyszczenia nawet przy nietypowych kształtach szyb czy obecności klamek. Robot skanuje powierzchnię, unika przeszkód i wraca w miejsca, które wymagają dodatkowego przetarcia.
Bezpieczeństwo to kolejny element, o który w modelu zadbano. Robot utrzymuje się na szybie dzięki sile ssania na poziomie 8000 Pa. Dodatkowo wyposażono go w linkę zabezpieczającą, która wytrzymuje obciążenie do 100 kg. W razie awarii urządzenie przechodzi w tryb awaryjny, by nie spaść i nie uszkodzić szyb.
W zestawie dostępna jest także stacja OMNI, która pełni rolę ładowarki, panelu sterowania i przenośnego schowka. Dzięki wbudowanemu akumulatorowi stacja zapewnia zasilanie robota nawet przez 110 minut, co w praktyce wystarcza na umycie kilku dużych okien.
Na polskim rynku Ecovacs Winbot W2S OMNI dostępny jest w dwóch wersjach. Model podstawowy kosztuje około 1899 zł, natomiast pełny zestaw ze stacją OMNI około 2599 zł. Różnica w cenie jest znacząca, ale stacja zdecydowanie ułatwia korzystanie z urządzenia, szczególnie gdy w domu jest wiele dużych szyb.
Robot oferuje kilka trybów pracy: szybki, intensywny, strefowy czy krawędziowy. Można go obsługiwać z poziomu aplikacji na smartfonie, wybierając sposób czyszczenia w zależności od potrzeb. Przy lekko zabrudzonych szybach wystarczy krótki cykl, ale w przypadku mocniejszych zabrudzeń warto wybrać tryb dokładny lub głęboki.
Pod względem wygody użytkowania Winbot W2S OMNI sprawdza się najlepiej w mieszkaniach i domach z dużymi przeszkleniami. W takich warunkach jego obecność naprawdę oszczędza czas i siły. Przy regularnym stosowaniu robot radzi sobie świetnie, choć przy wyjątkowo zapuszczonych oknach wciąż może być potrzebne wstępne, ręczne przetarcie.