Adata zaprezentowała dwa nowe zewnętrzne dyski SSD: SD820 i SC735. Oba są stworzone z myślą o osobach, które potrzebują szybkiej, przenośnej pamięci. To coś dla ciebie niezależnie od tego, czy pracujesz z dużymi plikami w terenie, czy po prostu nie chcesz martwić się o brak wolnego miejsca na twoim urządzeniu.
Model SD820 jest bardziej wytrzymały z tej dwójki. Adata twierdzi, że został zaprojektowany z myślą o pracy w trudniejszych warunkach. W związku z tym jego obudowa spełnia wojskową normę odporności na upadki (MIL-STD-810G 516.6), a dysk jest zabezpieczony przed kurzem i wodą. Może przetrwać krótkie zanurzenie oraz upadek z wysokości 1,22 metra.
Ten model waży tylko 26,5 grama, więc łatwo go zmieścić w kieszeni, a przy tym oferuje naprawdę solidne osiągi. Prędkość odczytu i zapisu sięga do 2000 MB/s dzięki zastosowaniu USB 3.2 Gen2 x2. SD820 dostępny jest w trzech wariantach pojemności: 1 TB, 2 TB oraz 4 TB. To może być bardzo użyteczne dla fotografów, filmowców czy innych twórców, którzy regularnie przerzucają duże pliki między urządzeniami.
Drugi model, czyli SC735, jest bardziej kompaktowy i jeszcze lżejszy – waży tylko 13,6 grama. Zamiast klasycznego kabla ma wysuwane złącze USB-C, więc można go szybko podłączyć do laptopa, tabletu czy telefonu bez dodatkowych przewodów. W codziennym użytkowaniu to małe udogodnienie robi sporą różnicę.
SC735 oferuje transfer danych do 1050 MB/s i jest dostępny w wersjach 1 TB oraz 2 TB. Nie jest może aż tak szybki jak SD820, ale większości użytkowników ta prędkość w zupełności wystarczy – zwłaszcza przy przenoszeniu zdjęć, filmów czy dokumentów. Podobnie jak SD820, SC735 również przeszedł testy odporności na upadki i działa z systemami iOS, Android oraz Windows.
Oba dyski pojawiają się w czasie, gdy potrzeby użytkowników stale rosną, a smartfony i inne urządzenia nie zawsze nadążają z rozwojem pamięci wewnętrznej. Przykład? Android 15 sam w sobie potrafi zająć około 30 GB. W wielu telefonach – szczególnie tych tańszych – zostaje po tym niewiele miejsca na zdjęcia, aplikacje czy filmy.
Oczywiście, można (i warto) korzystać z chmury, ale nie wszyscy to robią. Wiele osób woli mieć fizyczną kopię plików pod ręką – zwłaszcza, jeśli pracują z nimi na co dzień. Problem pogłębia fakt, że w wielu telefonach porty USB-C wciąż oferują tylko prędkości USB 2.0, co skutecznie spowalnia przesył danych.
To wszystko sprawia, że zewnętrzne dyski SSD, takie jak nowe modele Adata, przestają być traktowane jako dodatki. Dla wielu stają się po prostu codziennym narzędziem i czymś, co po prostu trzeba mieć, żeby sprawnie zarządzać swoimi plikami. Choć idealnie byłoby, gdyby producenci urządzeń mobilnych w końcu zrobili coś z tym problemem, to na razie to właśnie takie dyski ratują sytuację.
Aktualnie nie wiadomo jeszcze, ile będą kosztowały dyski Adata. Nie podano ani dokładnych cen, ani daty premiery modeli SD820 i SC735. Należy jednak spodziewać się, że informacje te zostaną udostępnione do powszechnej wiadomości wcześniej niż później.