W tym sezonie moda zaskoczy Was prawie tak samo jak zima drogowców. Microsoft stworzył wspólnie z marką Crocs gadżet, o którym jeszcze długo będzie głośno w sieci. To… klapki, które wyglądają jak pad do Xboxa i mają być w założeniu ukłonem w stronę fanów gier, którzy znają ten kontroler od lat. Projekt już wzbudza skrajne emocje. Jednych rozbawia, innych zwyczajnie zaskakuje, ale są też tacy, dla których może stać się wręcz małą ikoną popkultury. Dlatego warto przyjrzeć się im bliżej.
Nowa kolekcja nosi nazwę Xbox Crocs (bądź też Xbox x Crocs Classic Clog) i — zgodnie z oficjalnym komunikatem jest specjalnie limitowaną edycją obuwia dla graczy kochających konsolę Mikrosoftu.
Klapki zostały zaprojektowane tak, by imitować klasyczny kontroler od konsoli Xbox. Na przedzie znalazły się przyciski A, B, X, Y, drążki analogowe, pad kierunkowy (D-Pad), a także przycisk Xbox i pozostałe elementy, które są dobrze znane graczom. Całość została utrzymana w czarno-zielonej stylistyce, charakterystycznej dla marki. Pasek na kostkę posiada zawiasy z logo Xbox, a wnętrze butów ozdobiono napisami "Player Left" i "Player Right" — co odnosi się do rozgrywki wieloosobowej.
Choć estetyka jest jednoznacznie nawiązująca do świata gier, Crocsy zachowują swoje podstawowe cechy. Są lekkie, przewiewne, szybkoschnące, a pasek z tyłu można przesunąć, by lepiej dopasować obuwie do stopy. Dodatkowo do klapek przygotowano drobiazgi kolekcjonerskie dla fanów gier. Są nimi zawieszki (tzw. Jibbitz), które zostały zainspirowane głośnymi tytułami takimi jak Halo, DOOM, Fallout, Sea of Thieves i World of Wacraft. Można je śmiało przyczepiać i odpinać personalizując swoje Crocsy.
Na pierwszy rzut oka współpraca wydaje się… nietypowa. Marka obuwnicza kojarzona ze swobodą i codziennym komfortem, oraz gigant technologiczny. Jednym z powodów takiej decyzji jest chęć przekroczenia granic tradycyjnego wizerunku i pokazania, że ekosystem Xboxa to dziś coś więcej niż konsole Xbox Series X, komputery PC i gry — to styl życia, moda, popkultura. Zresztą by nie szukać daleko pamiętacie jeszcze lodówkę Xbox? W tym kontekście nowy gadżet wcale aż tak nie dziwi.
Dla Crocs to z kolei kolejna z serii odważnych kolaboracji. Marka w ostatnich latach przyzwyczaiła nas do współprac z nieoczekiwanymi partnerami i mocno limitowanych edycji. Dzięki temu utrzymuje swoje miejsce w modzie ulicznej i popkulturze, nawet jeśli dużo jej modeli było wcześniej wyśmiewanych i krytykowanych.
Oficjalna cena Xbox Crocs została ustalona na 80 dolarów, co przekłada się na około 292–300 złotych. Zawieszki Jibbitz można dokupić osobno – ich cena wynosi 20 dolarów (czyli około 73 zł). Choć klapki oficjalnie trafiły do sprzedaży 25 listopada 2025 roku, ze względu na ograniczoną edycję nie ma pewności, czy i kiedy będą dostępne poza sklepem Crocs, lub czy pojawią się w Europie.
Nie obyło się też bez krytyki, a jakże. Część komentatorów podkreśla, że cena jest wygórowana jak na obuwie z pianki, a forma (klapki-kontroler) bywa określana jako "groteskowa". Jednocześnie jednak wielu przyznaje, że mimo wszystko to ciekawe i zabawne rozwiązanie, które może spodobać się fanom z poczuciem humoru i dystansem.
Jednak niezależnie od gustu, Xbox Crocs to ciekawy przykład tego, jak firmy z branży technologicznej i modowej próbują łamać stereotypy. Pokazują, że produkt może być jednocześnie zabawnym odniesieniem kulturowym, manifestem przynależności i — w swej funkcji — zwykłymi klapkami.