GPD Win 5 to pierwszy handheld z układem AMD Strix Halo. Nowy poziom mobilnego grania?
Udostępnij przez:
Świat handheldów właśnie wkroczył w zupełnie nowy etap. Jeśli dotąd myślałeś, że mobilne granie to kompromis między wygodą a wydajnością, to GPD Win 5 może cię zaskoczyć. Oto zapowiedź urządzenia, które na papierze dorównuje laptopom z RTX 4060, ale zmieści się w plecaku – a nawet w kieszeni większej kurtki. Co tak naprawdę potrafi pierwszy handheld z procesorem AMD Strix Halo?
Nowy gracz na rynku handheldów – co to za urządzenie?
GPD Win 5 to zapowiadany przez chińską firmę GPD nowy przenośny komputer do gier. Jego sercem jest potężny procesor AMD Ryzen AI Max 395 – chip z rodziny Strix Halo, którego dotąd nie widzieliśmy w żadnym innym handheldzie. Brzmi technicznie? Już tłumaczymy: ten procesor to połączenie 16-rdzeniowego CPU i zintegrowanej grafiki RDNA 3.5 z aż 40 jednostkami obliczeniowymi. A to oznacza wydajność, jakiej wcześniej nie było w tej klasie sprzętu.
W pierwszych testach prototypu GPD Win 5 – m.in. w grze Black Myth: Wukong – urządzenie osiągało nawet 210 klatek na sekundę, utrzymując przy tym temperatury na poziomie 64–66 stopni. Wszystko to przy zużyciu mocy na poziomie około 55 watów. To wynik, którego nie powstydziłyby się laptopy z kartami graficznymi pokroju RTX 4060. A mówimy przecież o komputerze mieszczącym się w dwóch dłoniach.
Strix Halo – dlaczego ten chip robi różnicę?
Procesor zastosowany w GPD Win 5 to prawdziwy ewenement. AMD Ryzen AI Max 395 należy do zupełnie nowej generacji układów obliczeniowych, które nie tylko oferują moc CPU i GPU, ale też specjalny układ do zadań sztucznej inteligencji. Ten tzw. NPU (Neural Processing Unit) osiąga nawet 50 TOPS, co czyni go jednym z najbardziej zaawansowanych komponentów w urządzeniach mobilnych.
Ale wróćmy na ziemię: co to oznacza dla zwykłego gracza? W skrócie: gry będą działały szybciej i płynniej, a technologie takie jak upscaling obrazu czy rekonstrukcja klatek – np. FSR czy TSR – mogą być wspierane bez konieczności sięgania po dedykowaną kartę graficzną. W praktyce oznacza to również większą energooszczędność przy zachowaniu wysokiej jakości obrazu. A wszystko to bez aktywnego chłodzenia rodem z laptopów gamingowych.
Wygląd, cena i pytania bez odpowiedzi
Choć GPD nie zdradziło jeszcze wszystkich szczegółów, wiemy już, że Win 5 zrezygnuje z niektórych cech swoich poprzedników – jak fizyczna klawiatura. Zamiast tego stawia na kompaktowy format, który przypomina nieco klasyczne konsole PSP. Dla jednych to zmiana na plus, dla innych – znak, że urządzenie jeszcze mocniej koncentruje się na funkcji grania.
Nieoficjalne informacje sugerują, że cena może przekroczyć 1000 euro, czyli około 4500–4700 złotych. To dużo, ale w porównaniu z ultrabookiem czy mobilną stacją roboczą o podobnej mocy – już niekoniecznie. Co więcej, GPD Win 5 może znaleźć swoją niszę wśród graczy, którzy chcą prawdziwie przenośnego komputera do najnowszych gier.
Pozostaje jednak pytanie o baterię. Jeżeli urządzenie faktycznie zużywa ponad 50 watów podczas rozgrywki, czas działania bez ładowania może być ograniczony. Chyba że producent zdecyduje się na ograniczenie mocy do 25–30 watów – co zmniejszy wydajność, ale wydłuży żywotność baterii nawet dwukrotnie. A to będzie kluczowe, jeśli GPD chce trafić do graczy podróżujących lub korzystających z urządzenia w ruchu.
Czy GPD Win 5 ma szansę namieszać?
Na rynku konsol przenośnych zrobiło się ostatnio tłoczno. Steam Deck OLED, Asus ROG Ally, Lenovo Legion Go – każdy z tych modeli ma swoje mocne strony. Ale żaden z nich nie oferuje jeszcze układu Strix Halo. I to może być największy atut GPD Win 5. Urządzenie nie tylko pokazuje siłę nowej generacji procesorów AMD, ale też rzuca wyzwanie standardom wydajności w segmencie mobilnym.
Oczywiście, diabeł tkwi w szczegółach – takich jak realny czas pracy na baterii, kultura pracy, jakość wykonania i cena końcowa. Ale już sam fakt, że tak wydajny procesor trafia do sprzętu wielkości kontrolera, pokazuje, w jakim kierunku zmierza rynek. GPD Win 5 może być nie tylko kolejnym handheldem, ale prototypem przyszłości mobilnego grania.