W zglobalizowanym świecie, w którym coraz więcej spraw załatwiamy on-line, możliwość szybkiego, bezpiecznego i uznawanego prawnie podpisu dokumentu elektronicznego przestaje być luksusem, lecz staje się koniecznością. Polska jako pierwszy kraj w Unii Europejskiej udostępniła w aplikacji mObywatel funkcję bezpłatnego podpisu kwalifikowanego. Przyjrzyjmy się jej bliżej.
W najnowszej wersji aplikacji mObywatel użytkownicy mogą skorzystać z bezpłatnego podpisu kwalifikowanego. Oznacza to, że dokumenty podpisane w ten sposób mają moc prawną równą własnoręcznemu podpisowi. Polska, jako pierwszy kraj Unii Europejskiej, wprowadziła tę usługę w aplikacji rządowej.
Dotychczas tego rodzaju podpis był kojarzony głównie z biznesem lub wyżej płatnymi usługami cyfrowymi. Teraz trafia do standardu użytkowników indywidualnych. Warunki korzystania są jasne: trzeba być osobą pełnoletnią, posiadać e-dowód wydany po 4 marca 2019 roku, aktywować mDowód w aplikacji, a także mieć smartfon z funkcją NFC. Co ważne, w ramach usługi można bezpłatnie podpisać pięć dokumentów miesięcznie w sprawach prywatnych. Po wykorzystaniu limitu nadal możliwe jest podpisywanie kolejnych dokumentów, lecz za opłatą u jednego z dostawców certyfikatów: Cencert (Enigma), SimplySign (Asseco), SIGILLUM (PWPW) lub mSzafir (KIR).
Z punktu widzenia użytkownika indywidualnego przekłada się to na mniej wizyt w urzędach, mniej druków, mniej zaświadczeń w formie papierowej. Z technicznego punktu widzenia jest to również kolejny krok w implementacji rozporządzenia eIDAS 2.0 w Polsce, a kraj osiągnął to na rok przed wyznaczonym terminem.
Z jednej strony, udostępnienie podpisu kwalifikowanego w aplikacji mObywatel to znak, że administracja zmierza do uproszczenia procesu usług cyfrowych. Dokumenty takie jak umowy, faktury czy inne pisma urzędowe mogą być teraz podpisane w pełni cyfrowo, bez drukowania na drukarce, czy skanowania na skanerze.
Dla przedsiębiorców to spore ułatwienia. Jeśli zetkną się z klientem, który korzysta z tej funkcji, mogą mieć czynny podpis równoważny papierowemu, co może przyspieszyć procesy i znacząco zmniejszyć koszty obsługi.
Polska staje się więc pionierem w UE w tej konkretnej funkcjonalności. Taki status może wpłynąć na mniejsze opóźnienia implementacyjne wewnątrz Unii i przyspieszyć adopcję cyfrowych usług obywatelskich w innych krajach. Ale jak w każdej zmianie pojawiają się pytania. Czy infrastruktura jest gotowa? Czy użytkownicy będą ją w pełni rozumieć i ufać nowej funkcji? Czy kwestie bezpieczeństwa, ochrony danych i dostępności są właściwie zaadresowane?
Choć pięć bezpłatnych podpisów miesięcznie na start wydaje się dobrym pomysłem, dla osób, które często potrzebują podpisu elektronicznego (np. freelancerów, małych firm) opłata za każdy nadmiarowy dokument może stanowić dużą barierę. Nie wiadomo czy administracja przewidziała pakiety albo abonamenty dla takich osób.
Kwestia dostępności technicznej także budzi wątpliwości. Wymagana jest aktualna wersja aplikacji mObywatel (4.69.0 lub nowsza) oraz smartfon z funkcją NFC. Nie każdy użytkownik będzie posiadał zgodny sprzęt, no i nie każdy czuje się komfortowo w cyfrowym świecie – co już samo w sobie wyklucza wielu obywateli. Ponadto, choć podpis kwalifikowany ma moc prawną w całej Unii, w praktyce korzystanie z niego za granicą może wymagać znajomości lokalnych procedur i akceptacji przez ich instytucje.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa. Cyfryzacja niesie z sobą kolejne zagrożenia, takie jak potencjalne ataki czy wyłudzenia. Użytkownicy powinni być świadomi, że choć narzędzie jest wygodne, to konieczne jest zachowanie ostrożności.
Wprowadzenie bezpłatnego podpisu kwalifikowanego w aplikacji mObywatel to krok milowy dla cyfrowej administracji w Polsce. Dla użytkowników oznacza to większą wygodę, mniejsze biurokratyczne koszty i szybsze załatwianie spraw. Systemowi natomiast wysyła jasny sygnał, że czas papieru dobiega powoli końca, a usługi cyfrowe stają się standardem. Nie znaczy to, że wprowadzenie tak dużej zmiany będzie bezproblemowe, niemniej jednak Polska pokazała, że w tej dziedzinie możemy być liderami.