Trek właśnie wprowadził na rynek swoje najlżejsze Madone w historii – model SLR 9 AXS 1x Gen 8, który waży zaledwie 6,4 kg. Sami producenci żartują, iż ich nowy jednoślad jest tak lekki, że to aż nielegalne. Niemniej to naprawdę imponująca waga roweru Trek, którą wielu użytkowników może docenić.
Sama kwestia nielegalności to oczywiście żart, ponieważ zasady UCI obowiązują tylko w wyścigach zawodowych. Dla większości kolarzy to zatem przede wszystkim ciekawostka i argument marketingowy. Mimo to, nowy Madone stanowi gratkę dla osób, które cenią sobie lekkość i zwinność.
Co ciekawe, nawet po dołożeniu pedałów, bidonów i koszyków na butelki, rower nadal będzie ważył mniej niż dopuszczalny limit. To pokazuje, jak bardzo Trek pracował nad zmniejszeniem wagi, nie tracąc przy tym aerodynamicznych właściwości i wytrzymałości.
Skąd tak niska waga? To zasługa kilku rozwiązań zastosowanych w nowym Madone. Po pierwsze, model Gen 8 bazuje na tej samej ramie, którą Trek pokazał już rok temu, ale ma kilka usprawnień. Model ten łączy w sobie lekkość i aerodynamiczność – ma być tak szybki jak poprzednie Madone, ale też tak lekki jak Émonda, czyli inny, dobrze znany i ceniony rower tej marki.
W tym roku Trek postawił na nowości w napędzie. Po raz pierwszy Madone dostępne jest z napędem 1x, czyli tylko jedną zębatką z przodu i 12 biegami z tyłu. To duża zmiana, bo eliminuje wagę dodatkowej przedniej przerzutki i drugiego blatu, upraszczając jednocześnie obsługę biegów i poprawiając aerodynamikę.
Napęd SRAM Red 1x12 to jeden z najlżejszych i najbardziej wydajnych zestawów na rynku. W połączeniu z lekkimi, karbonowymi kołami Bontrager Aeolus RSL 37 o obręczach o głębokości 37 mm, całość robi wrażenie.
Koła natomiast ważą około 1325 gramów, co jest bardzo dobrym wynikiem jak na zestaw o takiej jakości. Do tego są obute w opony Pirelli P Zero RS i wyposażone w dętki TPU, które są cieńsze i lżejsze niż tradycyjne dętki butylowe czy nawet systemy bezdętkowe z uszczelniaczem i dodatkowymi elementami. Wszystko to składa się na wyjątkowo lekką, a przy tym solidną i szybką konstrukcję.
Co więcej, ten rower szosowy Trek dostępny jest w czterech wariantach kolorystycznych, które można wybrać w ramach programu personalizacji Trek Project One. Najlżejszy z nich to matowy, ciemny odcień „deep smoke”. Dla osób, które chcą jeszcze więcej, Trek proponuje ulepszenie napędu do SRAM Red XPLR AXS 1x13, czyli systemu z 13 przełożeniami z tyłu, co daje jeszcze większy zakres przełożeń.
Warto dodać, że mimo tych wszystkich usprawnień, rama Madone pozostała ta sama co wcześniej. Wykonana jest z karbonu Trek 900 Series OCLV, który jest lżejszy i nawet o 20 procent mocniejszy niż poprzednia generacja serii 800. Rower Trek w rozmiarze medium/large ma ramę ważącą tylko 796 gramów, a widelec jednoczęściowy dodaje do tego 350 gramów. W sumie to o 320 gramów mniej niż poprzednia, siódma generacja Madone.
Dla porównania, starszy model Madone SLR 9 AXS Gen 8 ważył około 7 kg, a różnica wynikała m.in. z zastosowania napędu 2x SRAM Red i głębszych kół Bontrager Aeolus RSL 51. Teraz Trek pokazał, że można osiągnąć jeszcze niższą wagę, nie rezygnując z jakości i osiągów.
Podsumowując – Madone SLR 9 AXS 1x Gen 8 to rower dla tych, którzy szukają ultralekkiego sprzętu do szybkiej jazdy po szosie. To połączenie nowoczesnych rozwiązań dotyczących napędu, lekkich materiałów i aerodynamicznej konstrukcji. Nie jest to rower dla każdego, zwłaszcza że kosztuje około 10 tys. funtów, czyli prawie 50 tys. złotych, ale dla prawdziwych fanów kolarstwa szosowego może być bardzo ciekawą propozycją.