SignalRGB, czyli firma znana z produkcji oprogramowania z podświetleniem RGB, postanowiła zbudować nietypowy komputer, mieszczący się w tosterze. To nie żart, choć projekt trudno traktować w pełni poważnie. Kanapek się w nim nie przygotuje, ale grę wideo można włączyć.
Obudowa komputera to przerobiony toster mieszczący cztery kromki. Dwa z otworów blokuje wentylator RGB. Z przodu zaś znalazło się miejsce na pełnoprawny Stream Deck. Boczne ścianki mają otwory wentylacyjne, a dźwignie do wyskakiwania tostów zmieniono na przyciski do włączania i restartowania systemu. Całość jest podświetlona taśmami LED, które współpracują z oprogramowaniem SignalRGB.
Środek tostera został opróżniony i dopasowany tak, by zmieścić sprzęt w standardzie Mini-ITX. W środku znajdziemy procesor Intel Core i5-14600KF, kartę graficzną Zotac RTX 5060, płytę główną Z790-I, 32 GB RAM DDR5 od G.Skill, zasilacz Cooler Master SFX 850W i dysk SSD WD Black 1 TB. Do tego dorzucono stację dokującą Thunderbolt 4 z dziesięcioma portami i oczywiście z RGB. SignalRGB rozdaje ten zestaw w ramach akcji promocyjnej, której główne hasło brzmi: „Bo po prostu tak działamy”.
Wszystko wskazuje na to, że jest to celowa zaczepka w stronę firmy Razer, który od lat mówi o stworzeniu gamingowego tostera, ale poza żartami niewiele zrobił. SignalRGB w komunikacie prasowym stwierdziło wprost: „To nie jest niedopieczony pomysł. Wzięliśmy realny toster, wydrążyliśmy go i włożyliśmy tam prawdziwy zestaw do grania. Ma dwa ekrany LCD, Stream Deck i pełne podświetlenie RGB, które współpracuje z naszym softem”.
Cała historia nawiązuje do Projektu Breadwinner – pomysłu Razera na toster dla graczy z podświetleniem RGB. Zaczęło się od żartu na Facebooku w 2013 roku, który potem powrócił w 2016 na prima aprilis.
Co zaskakujące, spora część fanów wzięła ten temat na poważnie. CEO Razera zapowiedział wówczas, że jeśli post zbierze milion polubień, a ludzie zrobią sobie tatuaże z tosterem Razera, to urządzenie naprawdę powstanie.
Społeczność potraktowała to wyzwanie na serio. Co najmniej 12 osób zrobiło sobie tatuaże z logo projektu. CEO uznał, że każdy z nich liczy się za 100 000 lajków, więc w praktyce cel został osiągnięty. Szef Razera stwierdził w 2019, iż stworzenie takiego sprzętu zajmie kilka lat, lecz jak dotąd nie powstał.
I tu właśnie pojawia się SignalRGB oraz model, który faktycznie wygląda jak toster i jest w stanie uruchomić nowoczesne gry. To bardziej mini PC w przebraniu tostera niż odwrotnie, ale pokazuje, że coś, co dla Razera było przez dekadę żartem, da się po prostu wcielić w życie.
Choć stworzenie tego urządzenia jest zabawnym ukłonem w stronę społeczności modderów i graczy, to równie dobrze można go traktować jako udany ruch marketingowy. Komputer stacjonarny w tosterze wygląda absurdalnie, ale jest prawdziwy i dał firmie spory rozgłos.