Sony nie zamierza spieszyć się z wypuszczeniem na rynek nowej konsoli. Zamiast tego najnowsze doniesienia sugerują, ze PlayStation 5 stanie się najdłużej wspieraną konsolą w historii. Mówi się nawet o 2029 roku. Kluczowym elementem tej strategii jest Projekt Amethyst.
Gdy przed premierą PlayStation 5 Pro pojawiały się informacje na temat tej konsoli, nie wzbudzały one aż takiego entuzjazmu, jakiego można by się spodziewać. Tymczasem Sony wcale nie zamierza na tym poprzestać. Nowa wersja konsoli nie będzie wyłącznie kosmetycznym odświeżeniem – to początek szerszej transformacji, która ma wykraczać daleko poza same liczby w specyfikacji technicznej.
Kluczowym elementem tej zmiany ma być implementacja technologii FSR 4 (FidelityFX Super Resolution), nad którą Sony pracuje wspólnie z AMD. Jest to zaawansowane narzędzie do skalowania obrazu, które pozwala znacząco poprawić jakość grafiki i wydajność bez konieczności zwiększania mocy obliczeniowej. Według doniesień dzięki FSR 4 PS5 Pro ma być w stanie uruchamiać gry takie jak GTA VI w 60 klatkach na sekundę. To byłoby ogromnym krokiem naprzód dla tytułów typu open-world, które zazwyczaj są bardzo zasobożerne.
Cała ta inicjatywa nosi nazwę „Projekt Amethyst”. Jego celem jest nie tylko ulepszenie pojedynczych komponentów konsoli, ale również stworzenie nowego modelu rozwoju sprzętu gamingowego. Miałby on się opierać na inteligentnym zarządzaniu zasobami i zaawansowanych algorytmach uczenia maszynowego.
Projekt Amethyst to także dowód na fakt, że Sony nie planuje w pośpiechu wypuszczać PS6. Wręcz przeciwnie – wszystko wskazuje na to, że obecna generacja będzie aktywna znacznie dłużej niż poprzednie. Według niektórych insiderów, takich jak znany użytkownik X (dawniej Twitter) o pseudonimie Detective Seeds, PS6 może pojawić się na rynku dopiero około 2029 roku. Co więcej, aktualizacja PS5 Pro planowana na 2026 rok ma być kluczowym momentem, który jeszcze bardziej wydłuży żywotność tej generacji.
„Właściciele PS4 zyskają realną motywację do przesiadki na PS5 Pro, zwłaszcza że nowe gry na PS5 będą coraz częściej otrzymywać dedykowane aktualizacje poprawiające ich działanie właśnie na tym modelu. To pozwoli Sony spokojnie poczekać z premierą PS6 nawet do 2029 roku” – twierdzi Detective Seeds.
Strategia Sony wydaje się klarowna – zamiast co kilka lat wypuszczać zupełnie nową konsolę, firma stawia na długofalowe wsparcie aktualnej generacji, wzbogacając ją o nowe technologie. Podejście to może przypominać bardziej model znany z rynku komputerowego. Tam rozwój odbywa się przez stopniowe aktualizacje podzespołów i oprogramowania, a nie skokowe zmiany co kilka lat.
Z punktu widzenia graczy taka strategia ma wiele zalet. Przede wszystkim – pozwala na lepsze wykorzystanie posiadanego sprzętu, bez konieczności częstego inwestowania w nową konsolę. Co więcej, deweloperzy również zyskują. Mogą bowiem skupić się na optymalizacji i jakości gier, zamiast dostosowywać się do nagłych zmian w architekturze sprzętowej.
Projekt Amethyst i PS5 Pro symbolizują pewien zwrot w filozofii projektowania konsol. Zamiast ścigać się na teraflopy, Sony i AMD chcą pokazać, że równie ważne jest mądre wykorzystanie dostępnych zasobów. Skalowanie obrazu, uczenie maszynowe, optymalizacja procesów – to te elementy mają stać się nowym fundamentem rozwoju gamingu.
Nie wiadomo jeszcze, jak rynek zareaguje na tę zmianę. Jeśli jednak Sony uda się przekonać graczy, że „ewolucja zamiast rewolucji” to droga warta zaufania, PS5 może rzeczywiście przejść do historii jako najdłużej wspierana konsola w dziejach marki.