Żelazko PHILIPS GC3929/64

Żelazko się sprawdza, ale warto przeczytać dokładnie instrukcję i trzeba się trochę przyzwyczaić, ale tak to w porządku.

Najgorsze żelazko jakie w życiu miałem, nie rozgrzewa się do odpowiedniej temperatury ale przede wszystkim leje wodą po wszystkim. I to nie kropelkę tu i ówdzie tylko kapie z niego non stop. Nawet nie wystawiłem tego do oddania za darmo, bo nie chciałem żeby ktoś się musiał tym denerwować, poszło prosto do kosza. Mam inne produkty Philipsa i są ok, ale to kompletny niewypał. Odradzam, oszczędźcie sobie nerwów!

Żelazko spaliło się po niespełna dwóch latach użytkowania, niestety za taką cenę można znaleźć inne lepsze żelazko, trochę ciężkie i trzeba się było namachać żeby rozprasować dobrze koszule, wiedząc to co wiem teraz nie kupiłabym ponownie.

Świetne żelazko ze średniej półki. Wygodne i lekkie. Szybko się nagrzewa i może nim prasować każdy laik. Nic nie przypala.

Kabel jest bardzo krótki. Instrukcja jest nieczytelna. Żelazko ogólnie słabe...

Żelazko oddane już 3 raz na gwarancje, ciągle się psuje, nie wytwarza pary, przecieka, nie nagrzewa się. Dodatkowo producent wysyła zepsute żelazko, które niby jest naprawione, trudna komunikacja. Niestety oprócz ładnego wyglądu nie mogę powiedzieć nawet jednej pozytywnej rzeczy o tym produkcie, brak regulacji temperatury, krótki kabel, aby coś porządnie wyprasować potrzeba bardzo dużo wody, fatalny zakup.

Opcja optimal temp robi robotę. Wg żony jak przejście z manualnej skrzyni biegów na automat :) Przechodzenie z różnych typów materiałów jeden po drugim nie stanowi problemu. Prasuje wszystko jak należy. Duża stopa z powłoką tytanową bardzo dobrze się ślizga po praktycznie każdym materiale. Szybko się nagrzewa. Trzeba tylko pamiętać, że to jest żelazko parowe i aby prawidłowo działało z tą funkcją potrzebna jest woda. Inaczej temperatura jest utrzymywana na stałym, niskim poziomie i z prasowania niewiele wyjdzie. Wygląd całkiem przyjemny dla oka (czarno-złoty), materiały i wykonanie ok. Przyjemnie wygląda, przyjemnie się trzyma w ręku. No i nie trzeba patrzeć na metki ubrań :) Ciężko zrobić sobie i ubraniom krzywdę. Troszkę obaw miałem o przełącznik pary, czy się z czasem nie wyłamie. Zobaczymy.

Żelazko już 3 razy było oddawane na reklamację, albo nie grzało, albo się samo wyłączało, albo para nie działała. Co odsyłam żelazko to co chwile w nim coś wymieniają, po czym poprasuje z 2 razy i znowu coś jest zepsute. Łącznie tego żelazka w ciągu 3 lat używałam może z 15 razy. W między czasie kupiłam na szybko dużo tańsze żelazko i lepiej prasuje niż te. Nie polecam tego produktu, szkoda pieniędzy.

Moja cierpliwość jest na wykończeniu, pracujesz sobie, nagle leci z niego woda, po chwili przestaje lecieć, ale teraz znowu nie chce prasować i po chwili może znowu zacznie prasować, a może nie. Trzeba uzbroić się w cierpliwość albo kupić inne żelazko. Ja kupię inne, radzę się dobrze zastanowić nad kupnem, chyba, że macie nerwy ze stali.

Kupiłam żelazko, sugerując się dobrymi opiniami. Zaczynając od plusów: wygląda ładnie i faktycznie po paru miesiącach nie przypaliło jeszcze żadnego materiału*. Na tym jednak lista się kończy. Żelazko ma stosunkowo krótki kabel i nagrzewa się w nieskończoność. Jeśli zależy nam na szybkim wyprasowaniu czegoś przed wyjściem, nie ma szans. Nie posiada regulacji temperatury, w związku z czym wyprasowanie grubszych i bardziej pogniecionych materiałów graniczy z cudem. Nadrabia wyłącznie parą, ale żeby pracowało na pełnej mocy, musi mieć ciągle pełny zbiornik wody. Regularnie też przecieka. Naprawdę trzeba mieć dużo cierpliwości do tego żelazka, a szkoda, bo zapowiadało się dobrze. Nie polecam. *Nie przypaliło żadnego materiału, ale nie odważyłam się prasować nim delikatnych materiałów inaczej niż przez ścierkę, z racji braku możliwości regulacji temperatury.