Nawilżacz ewaporacyjny STADLER FORM Oskar Biały

Polecam !!! Którzy piją wodę w nocy ten nawilżacz robi robotę. Super Oskarek.

Spoko nawilżacz

Minus jest taki, że producent założył, iż optymalna wilgotność powietrza w pomieszczeniu to 45%. Co za tym idzie na 15m2 nawilżacz nie jest w stanie przebić granicy 51% . Chodzi 24/7 na najwyższych "obrotach". Tak poza tym jest ładny, przyjemnie szumi, łatwo się uzupełnia wodę i dba o czystość pojemnika

Nawilżacz jest w porządku. Nie nawilża przesadnie ale do pewnego poziomu który w zupełności wystarczy

Fajna sprawa. w zimę super nawilża powietrze w sypialni. Działa bez zarzutu. Trzeba pamiętać o co 3 miesięcznej wymianie filtrów. Trochę głośno się włącza. Polecam. Kupiłbym drugi raz.

Produkt dostałem zepsuty, więc od razu musiał zostać reklamowany i naprawiany. Po naprawie okazuje się, że wydajność jest sporo niższa niż prezentowana (370ml/h) - zbiornik ma 3.5 litra, a w 20 godzin nie został w pełni wyczerpany przy pełnych obrotach, co się przekłada na gorsze nawilżanie niż oczekiwane. Problem ze zwrotem, gdyż produkt dotarł wadliwy i był naprawiany - nie z mojej winy.

Nawilżacz po Dwóch tygodniach użytkowania zaczął pękać przy miarce od wody. Został oddany do reklamacji, mam nadzieję, że zostanie pozytywnie rozpatrzona. Nie polecam!!!!

Nawilżanie bardzo dobre , daje radę 45 m

Niestety nie jest w stanie podnieść wilgotności na poddaszu nawet do 40%, maks. co da się uzyskać to 33-35%. Powierzchnia salonu to 40m2.

Użytkuje nawilżacz już jakieś 3 miesiące. Nawilżacz jeśli chodzi o budowę wygląda ok. Dwa filtry, które kapilarnie podciągają wodę, przez które przepływa powietrze z wentylatora. Prosta konstrukcja, ale aż za prosta ... To by było na tyle pozytywów. Jak na swoją budowę całość jest absurdalnie droga. Urządzenie to kawałek skrzynki plastikowej dwa filtry i wentylator. Wentylator na drugim biegu jest bardzo głośny. Na pierwszym akceptowalny, natomiast nawet jeżeli ustawimy urządzenie, że ma się załączać na pierwszy bieg wentylatora, to najpierw nawilżacz włącza drugi bieg stratuje do pełnych obrotów i dopiero przełącza się na pierwszy bieg. Absurdem jest dla mnie klikanie przekaźników które załączają wentylator. Są one bardzo głośne. A algorytm higrostatu to jakieś nieporozumienie. Nie ma tu pętli histerezy, tylko wentylator włącza się na 2 minuty, potem wyłącza na minutę, mierzy wilgotność i znów się włącza. I tak w kółko. Mając to urządzenie w sypialni, można dostać kota do głowy, jak co chwila klikają przekaźniki w urządzeniu. Design z 21 wieku, a elektronika oraz sterowanie jakby ze średniowiecza.