Choć sytuacja, kiedy zamrażarka nie mrozi, jest dla nas prawdziwym koszmarem, to niekiedy może się okazać, że przyczyna tego problemu jest dość prozaiczna. Jednym z powodów nagłego wzrostu temperatury w komorze zamrażarki jest po prostu wada uszczelki. Jest to niezwykle ważny element każdego urządzenia chłodniczego, jednak, kiedy pojawia się problem, to zazwyczaj zdaje się nam, że przyczyna jest o wiele poważniejsza.
Tymczasem pierwsze, co trzeba zrobić, to sprawdzić stan uszczelki. Urządzenie nie będzie działało prawidłowo, kiedy do środka przez cały czas dostawać się będzie ciepłe powietrze z zewnątrz. Agregat będzie się uruchamiał na okrągło, bo czujnik temperatury będzie wykrywał wyższe ciepło, a zamrażarka będzie dążyła do schłodzenia wnętrza do poziomu zadanego na termostacie.
To prosta droga do poważnej awarii – nie mówiąc już o bardzo dużym zużyciu prądu. W takiej sytuacji można obserwować ciągłe uruchamianie się sprężarki, a także jej głośniejszą pracę. Paradoksalnie będziemy mieć więc sytuację, kiedy urządzenie działa prawidłowo, ale temperatura wewnątrz komory wciąż jest niewłaściwa – czyli zbyt wysoka.
Aby uniknąć tego typu sytuacji warto co pewien czas sprawdzać wygląd uszczelki, szukając możliwych zgnieceń czy pęknięć. Niestety, materiał, z którego wykonywane są uszczelki, jest podatny na uszkodzenia. Zepsutą uszczelkę należy po prostu wymienić, pamiętając, by urządzenie – jeśli wciąż jest na gwarancji – było naprawione przez producenta lub sprzedawcę po zgłoszeniu wady. Warto dodać jednak, że nie wszystkie usterki uszczelki zostaną uwzględnione przy rozpatrywaniu gwarancji – na przykład takie, które użytkownik spowodował sam przez niewłaściwe korzystanie z urządzenia czy szkody, które wyrządził mechanicznie.