
Bambu Lab pokazało nową drukarkę 3D H2C z siedmioma dyszami, która była zapowiadana od kilku miesięcy. Sprzęt robi dobre pierwsze wrażenie i jest dostępny w dwóch wariantach – podstawowej i Ultimate. Co właściwie potrafi to urządzenie?
Testy drukarki 3D H2C z siedmioma dyszami przeprowadziła redakcja portalu Tom’s Hardware. Do jej użytku trafiła edycja podstawowa z AMS 2 Pro. Wyceniana jest ona na 2399 dolarów amerykańskich, czyli około 8800 zł według kursu z dnia 20 listopada 2025 roku.
Edycja Ultimate zawiera dodatkowy podajnik AMS HT i wariant Laser Combo. Jest jednak droższa. W zależności od konfiguracji kosztuje od 2999 (około 11000 zł) do 4199 dolarów (mniej więcej 15400 zł). W ofercie sklepu internetowego Media Expert znajdziesz szeroki zakres drukarek 3D, w tym np. modele z wbudowaną kamerą.
Najciekawsza część urządzenia to głowica narzędziowa. Opiera się na rozwiązaniu z modelu H2D, ale wprowadza nową prawą dyszę, którą maszyna potrafi wymieniać podczas pracy. Nie można jeszcze korzystać z dwóch dysz o różnych średnicach w jednej sesji, więc potrzebne są kompletne zestawy pasujących elementów.
Nowe dysze mają indukcyjne grzałki i mocują się magnetycznie w systemie Vortek, który znajduje się po prawej stronie komory. System mieści ich sześć, z czego cztery współpracują z AMS. Dwie pozostałe prawdopodobnie służą jako rezerwa.
Sam Vortek natomiast jest przykręcony do boku komory i zajmuje sporo miejsca. Z tego powodu stół roboczy ma szerokość 340 milimetrów, czyli o dziesięć mniej niż w modelach H2D i H2S. Jeśli ktoś chciałby rozbudować wcześniejszy sprzęt do standardu H2C, potrzebowałby nowej głowicy, nowego stołu oraz samego modułu Vortek.
W systemie znajdują się dwa regały mieszczące po trzy dysze. Poruszają się w górę i w dół, gdy trzeba wymienić element. Wymienialna jest jedynie prawa dysza, a jedno miejsce musi pozostać puste, aby ta używana w danej chwili mogła wjechać na swoją pozycję. Sam mechanizm działa bardzo szybko i wygląda na dobrze dopracowany.
System radzi sobie ze zużyciem filamentu naprawdę nieźle. Nadal potrzebuje wieży czyszczącej, ale znacznie mniejszej niż w H2D. W pierwszych próbach redakcji portalu Tom’s Hardware H2C wydrukował pięciokolorowy model zamku Maker’s Muse w jedenaście godzin, przy czym wieża czyszcząca ważyła jedynie czterdzieści trzy gramy. Dla porównania H2D na ten sam model potrzebował dwa razy więcej czasu, a wieża była znacznie cięższa i generowała ponad dwieście siedemdziesiąt gramów odpadów.
H2C nie jest jeszcze tak szybka jak rozwiązania z pełnym systemem wymiany narzędzi, ale wygląda na to, że Bambu Lab idzie w kierunku, gdzie ta przepaść może się zmniejszać. Po kilku dniach testów da się powiedzieć, że technologia zastosowana w tym modelu zapowiada się ciekawie i może stanowić interesujący kierunek rozwoju w drukarkach 3D.