
Emulator Tiny386 zamienia mały mikrokontroler w komputer zgodny z i386. Dzięki temu na niewielkiej płytce z układem ESP32 S3 można uruchomić Windows 95, Linuxa, a przy odrobinie dobrej woli także Dooma. Projekt przygotował He Chunhui, który zamiast kolejnej zabawy w odpalanie starej gry na nietypowym sprzęcie postanowił stworzyć działającą emulację klasycznego peceta.
Emulator Tiny386 odtwarza procesor i386 oraz jednostkę zmiennoprzecinkową x87. Sam procesor to jednak za mało, dlatego Chunhui przeniósł zestaw podstawowych elementów z projektów TinyEMU, QEMU i Seabios.
Nowe narzędzie ma więc BIOS, układy wejścia i wyjścia, kartę graficzną VGA, kontroler IDE oraz kartę dźwiękową Sound Blaster 16. Ponieważ sam ESP32 S3 nie ma portów pozwalających podłączyć prawdziwą klawiaturę czy mysz, sygnały z tych urządzeń trafiają do emulatora przez sieć Wi-Fi.
Płytka JC3248W535 oparta na ESP32 S3 kosztuje około 30 dolarów (niemal 110 złotych według kursu z dnia 14 listopada 2025 roku) i ma wbudowany ekran o przekątnej 3,5 cala. Sam układ SoC oferuje 2 rdzenie, jednostkę DSP, bezprzewodową łączność oraz zestaw wejść i wyjść typowych dla mikrokontrolerów.
Nie jest to jednak sprzęt, który można porównać z Raspberry Pi. Jego moc obliczeniowa jest znacznie mniejsza, co sprawia, że osiągnięcie stabilnej emulacji pełnego peceta to nadal wyzwanie.
Chunhui opisuje swój emulator jako przystępny i prosty, choć dodaje, że pozwala uruchamiać większość programów z czasów, gdy królowały aplikacje 16- i 32-bitowe. Aby zwiększyć zgodność, autor dołożył kilka instrukcji znanych z procesorów 486 i pierwszych Pentium. Dzięki temu w maszynie wirtualnej da się uruchomić nie tylko stare systemy, ale też nowszego Linuxa oraz Windows NT. W niektórych przypadkach nie trzeba nawet BIOS-u.
Rdzeń Tiny386 to około 6 tysięcy linii kodu napisanych w C zgodnym ze standardem C99. Taka forma ułatwia przenoszenie projektu na inne platformy, co autor wyraźnie podkreśla w repozytorium. Osoby ciekawe szczegółów mogą wypróbować wersję działającą w przeglądarce dzięki WebAssembly albo zobaczyć nagranie pokazujące emulator w akcji. Widok Windowsa 3.2 czy Windowsa 95 uruchamiającego się na układzie wielkości kciuka robi wrażenie nawet dziś.