Zdaniem eksperta
Gra Starfield zaliczyła liczne wzloty i upadki, głównie na początku swojego istnienia, ale twórcy dbają o rozwijanie tego projektu, jak nigdy. Potwierdza to najnowsza aktualizacja, która wprowadza ponad 500 poprawek, w tym graficznych.
W momencie swojej premiery, Starfield miał wiele do naprawienia i wiedzą to wszyscy, którzy skusili się wówczas na kupno tego tytułu. Od premiery nie minęło dużo czasu, ale był to niezwykle gorący okres w życiu gry, jej twórców i zapewne wszystkich graczy czekających na pierwsze optymalizacje, patche i ulepszenia.
Część z nich została wprowadzona do gry już kilka tygodni po premierze, ale zmieniały w zasadzie tylko te największe i najbardziej kłopotliwe bugi, a tych było niemało. Krok po kroku gra zaczęła tętnic życiem i to za sprawą graczy powracających do wypełniania misji, kiedy okazywało się, że wprowadzane zmiany znacznie podnoszą jakość rozgrywki. Na początku marca pierwsi z nich mogli mieć przyjemność dołączenia do programu testowego największej i chyba najważniejszej, jak do tej pory aktualizacji. Wyniki były bardzo pozytywne, dlatego już w drugiej połowie marca aktualizacja została udostępniona dla wszystkich graczy.
Nowy patch nie jest byle jaki, ponieważ zawiera poprawki dotyczące praktycznie każdego aspektu gry: od grafiki, przez Ray Tracing, aż po optymalizację samej wydajności. To, co dobre, musi też swoje ważyć w świecie gier i omawiana aktualizacja to oszołamiający rozmiar aż 11 GB danych. Z tego też względu, najlepiej uruchomić pobieranie w czasie, kiedy nie zamierzasz korzystać ze swojego PC, czy konsoli, aby nie spowalniać innymi działaniami całego procesu. Nowy patch został opisany jako 1.10.31 i jest dostępny na komputery stacjonarne, konsolę Xbox Series X oraz Xbox Series S.
Starfield w momencie swojej premiery obiecywał graczom niezwykle rozległy świat, a właściwie to miał to być w całości świat otwarty, co okazało się prawdą, ponieważ ogrom przestrzeni kosmicznej ma co prawda swój kres, ale dotarcie do niego jest praktycznie niemożliwe, przynajmniej nie za życia jednego gracza. Ten bezmiar kosmosu wypełniły miliony, jeśli nie miliardy światów osadzonych na powierzchniach planet i księżyców. Pozostało jeszcze sporo bugów, głównie pomniejszych, które jednak skutecznie potrafiły wprawić graczy w zakłopotanie lub nawet osłupienie. Do jednych z takich niewygód należał, chociażby problem z zapisywanym gry podczas szybkiej podróży z powierzchni planety na jej orbitę, czy konieczność zamykania skanera, jeśli wchodziło się w interakcję z drzwiami lub podczas zbierania przedmiotów i plonów. Zabierało to cenne sekundy, a z czasem stawało się nieprzyjemną rutyną. W nowym patchu zostało to rozwiązane, razem z setkami innych podobnych problemów.
Zobacz także: Starfield – wymagania i premiera gry
Z punktu widzenia gracza, każdy z bugów może być problemem, który z czasem urośnie do rangi niezwykle irytującej sytuacji. Do najważniejszych zmian zaliczyć należy jednak ulepszone tekstury oraz poprawę samej grafiki w przypadku renderowania obiektów znajdujących się w dużej odległości, co dotyczy głównie drzew. Istotnym ulepszeniem jest także poprawa działania snopu światła padającego z latarki, a także wygląd cieni. Duże zmiany zaszły również w teksturach, aby wyeliminować częsty problem z ich migotaniem.
Największą atrakcją nowej aktualizacji zdecydowanie jest tryb fotograficzny. Gracze mogą od teraz ustawiać swoje postacie, a także ich towarzyszy w dowolny sposób, co dotyczy także wyrazów ich twarzy.