Właściwe mierzenie
Jeśli zastanawiamy się, dlaczego ciśnieniomierz dopompowuje, to musimy sobie od razu zadać pytanie, co robimy nie tak, podczas mierzenia ciśnienia. Być może wadliwie zakładamy tzw. mankiet, jest on zbyt długi, albo za krótki. Powinniśmy zakładać go tak, jak to podaje instrukcja. Czasem jest to też pokazane, za pomocą rysunku. Mankiet nie powinien być zbyt mały, bo wtedy pomiar ciśnienia może okazać się błędny. Ręka, na której mamy zamiar mierzyć ciśnienie (zależnie od tego, czy jesteśmy prawo czy leworęczni), powinna leżeć prosto, a palce powinny być zgięte w naturalny sposób, ale nie zaciśnięte. Jeśli teraz dobrze dopasujemy mankiet i umieścimy go we właściwym miejscu (tak by jego dolna krawędź była na wysokości 2-3 cm od zgięcia przy stawie łokciowym), ciśnienie powinno być zmierzone właściwie.
Dopompowywanie mankietu (najczęściej dzieje się to automatycznie), spowodowane może być tym, że urządzenie nie może dokładnie wykonać pomiaru. Nie zawsze wiąże się to z uszkodzeniem ciśnieniomierza. Mankiet może się okazać zwyczajnie nieszczelny, zwłaszcza, gdy używamy urządzenia regularnie, w dodatku od kilku lat. Inna kwestia, wiąże się z wadliwym założeniem mankietu. Stąd może się barć dodatkowe pompowanie. Bywają również sytuacje, w których mankiet się po prostu odczepia od ekranu, z którym jest podłączony rurką, a takie modele nadal znajdują się w sprzedaży.
Dobre ciśnienie
Przyjęte zostało, że prawidłowe ciśnienie wynosi 120-129 (tzw. ciśnienie skurczowe) na 80-84 mmHg (tzw. ciśnienie rozkurczowe), zaś wysokie prawidłowe to 130-139 na 85-89 mmHg. Tyle mówi medycyna. Tymczasem ciśnieniomierze, pompują zwykle powietrze do górnej granicy ok. 200 (aż będzie wyraźnie wyczuwalne pulsowanie), a potem wręcz czujemy, że spada i kiedy nie uda się tej granicy osiągnąć, ciśnieniomierz sam może jeszcze dopompować, „by złapać” właściwy pomiar. Nie powinno nas to niepokoić, gdyż można się z tym spotkać dość często, w sytuacji, w której nie można zmierzyć ciśnienia dokładnie. Nawet lekarze, używający urządzeń tzw. osłuchowych z pompką, często muszą dopompować pacjentom powietrze do mankietu, nim przyłożą stetoskop. Trzeba zatem stwierdzić, że ciśnieniomierz dopompowuje powietrze, aby pokazać na ekranie właściwy wynik. Nie da się jednak wykluczyć, że dopompowuje je zbyt często, a to może świadczyć o jakichś nieprawidłowościach.
Słabe baterie
Stawiając sobie pytanie, dlaczego ciśnieniomierz dopompowuje, powinniśmy sprawdzić stan baterii, jeśli akurat dany model, który mamy w domu, działa na baterie. Może się zdarzyć, że są one na granicy wyczerpania i chociaż urządzenie się jeszcze włącza, jest w stanie odpowiednio napompować mankietu powietrzem, a od tego przecież zależy dobry pomiar. W modelach, które same się ładują, takiego problemu być nie powinno.
Rady, o których warto pamiętać
Ciśnieniomierze wskażą odpowiednie pomiary i unikniemy zbyt częstego dopompowywania powietrza przez urządzenie, co nie jest zbytnio przyjemne, jeśli będziemy przestrzegali kilku prostych, ale istotnych zasad:
- Trzeba pamiętać, żeby baterie były wymieniane na nowe, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba – w niektórych instrukcjach znajdziemy wskazówki, w jaki sposób i jak często należy to robić, w zależności od częstotliwości użycia ciśnieniomierza;
- Za każdym razem przed użyciem, należy sprawdzić, czy wszystkie części są odpowiednio połączone (chodzi przede wszystkim o mankiet oraz ekran);
- Przed każdym mierzeniem trzeba odpocząć i się wyciszyć;
- Zasze należy mierzyć ciśnienie w podobnych warunkach i w miarę możliwości w tym samym miejscu;
- Mierzenie dobrze jest przeprowadzać wygodnie siedząc;
- Mankiet należy założyć zgodnie z zaleceniami, a rękę położyć swobodnie wyprostowaną;
- Po założeniu mankietu, dobrze jest chwile (około 15 minut) spokojnie odczekać;
- Jeśli cokolwiek trzeba poprawić, należy zrobić to ręką, na której nie ma mankietu;
- Teraz dopiero trzeba zmierzyć ciśnienie krwi, a otrzymany wynik zapisać w zeszycie z datą i godziną;
- Dobrze jest porównać wyniki z kilku ostatnich dni;
- W razie wykrycia nieprawidłowości, należy skontaktować się z lekarzem rodzinnym (pierwszego kontaktu), a on zdecyduje, czy niezbędne są dalsze badania i na pewno sam zmierzy nam ciśnienie.