Świat Wiedźmina stoi u progu kolejnych wielkich zmian. Po ponad dziesięciu latach od premiery Wiedźmina 3: Dziki Gon CD studio Projekt RED zapowiada nową trylogię. W centrum uwagi znalazła się Ciri, co jednak ciekawsze nowe części mają trafiać do graczy znacznie szybciej. Przyjrzyjmy się zatem temu, co już wiadomo o planach deweloperów na najbliższą przyszłość.
CD Projekt RED oficjalnie ogłosił, że nadchodząca gra — roboczo nazywana Wiedźmin 4 — rozpocznie zupełnie nową trylogię. To fakt, który sam w sobie wiele mówi o ambicjach studia. Firma nie planuje powrotu do starych nazw czy jednorazowego skoku na nostalgię, ale chce rozbudować świat Wiedźmina o nowe opowieści, nowe postacie oraz… nowe podejście do narracji.
Przejście z autorskiego silnika REDengine na znacznie popularniejszy i nowocześniejszy Unreal Engine 5 jest bardzo dużym krokiem dla dewelopera. Dzięki temu prace nad grą mogą być bardziej efektywne, a kolejne odsłony tworzone po prostu szybciej. CDPR twierdzi, że opanował UE5 i że nowy silnik rzeczywiście bardzo mocno przyspieszy produkcję.
Z perspektywy biznesowej decyzja wydaje się logiczna. Seria Wiedźmin przynosiła i nadal przynosi studio duże zyski. To naturalne, że firma chce podtrzymać zainteresowanie i zarazem nauczyć się produkować gry w regularniejszych odstępach.
Najważniejszą zmianą jest obsadzenie Ciri jako głównej protagonistki. To ona przejmie pałeczkę po Geralalcie z Rivii. CDPR zapowiada, że choć duch serii pozostanie i będzie mocno wyczuwalny, tak sama rozgrywka i wybory gracza będą bardziej rozbudowane niż kiedykolwiek wcześniej.
Mówi się o większej swobodzie, głębszych i bardziej znaczących decyzjach oraz nowej jakości narracji. Reżyser gry sugeruje, że moralność Ciri może wyglądać inaczej niż w przypadku Geralta, a gracze sami będą mogli kształtować jej drogę. Cokolwiek to znaczy, trzeba przyznać, że już teraz pobudza wyobraźnię.
Jednocześnie studio deklaruje, że nie zamierza poprawiać tego, co już działało bardzo dobrze. Czyli sam rdzeń rozgrywki i klimat świata przedstawionego pozostaną zbliżone do wcześniejszych odsłon. Nowe gry mają być zarówno hołdem dla tradycji, jak i swego rodzaju nowy rozdziałem dla znanych bohaterów.
Najbardziej spektakularnym punktem zapowiedzi jest plan na trylogię. Zapowiedziano, że w przeciągu sześciu lat od premiery czwartej części na rynek trafią kolejne dwie – a więc w bardzo szybkim czasie zapoznamy się z całą trylogią. To ogromne tempo, biorąc pod uwagę, że poprzedni cykl zabrał studiu prawie dekadę.
Jednak CDPR podkreśla, że dzięki UE5, zoptymalizowanym procesom i doświadczeniu poprzednich produkcji, jest gotowy na takie wyzwanie. Gra od ponad roku jest w fazie pełnej produkcji, co według studia pozwala wierzyć, że tempo może zostać faktycznie utrzymane.
Z drugiej strony, takie podejście niesie ze sobą spore ryzyko. Wzorując się na przeszłości — np. na problemach, które pojawiły się przy produkcji innych dużych projektów — gracze i krytycy mogą obawiać się kompromisów jakościowych, pośpiechu, a także wyzysku deweloperów. Przyspieszona produkcja to zatem wyzwanie. Ale CD Projekt RED stawia na technologię, doświadczenie i świadome planowanie. Jeśli uda im się zrealizować ten plan — nowa trylogia może być jednym z najważniejszych momentów w historii polskiego gamingu.
Z wiadomych względów nie wiadomo jeszcze kiedy zadebiutuje Wiedźmin 4 oraz na jakie platformy zmierza. Mówi się jednak, że gra zahaczy jeszcze obecną generację czyli konsole PlayStation 5, Xbox Series S i Xbox Series X, nie ominie również komputerów PC – ale nie jest to dla nikogo zaskoczeniem.