Przejdź do wyszukiwarki Przejdź do kontaktu

Tylny ekran, potężna bateria i Snapdragon Elite – Xiaomi 16 Pro Max może sporo namieszać na rynku

Paweł Matyjewicz
Data dodania: 18-06-2025

Nie wszystkie pomysły w świecie smartfonów zostają z nami na długo. Niektóre znikają tak szybko, jak się pojawiły – nie dlatego, że były złe, lecz dlatego, że trafiły na zły moment. Xiaomi 16 Pro Max zdaje się sięgać właśnie po taki zapomniany element, wskrzeszając go w bardziej dojrzałej i zaawansowanej formie. W czasach, gdy większość flagowców różni się jedynie detalami, taka decyzja może być czymś więcej niż tylko ciekawostką. Czy chiński producent rzeczywiście postawi na odwagę? I co to oznacza dla całego rynku mobilnego?

Tylny ekran – powrót do przeszłości, spojrzenie w przyszłość

Doniesienia o powrocie tylnego ekranu w modelu Xiaomi 16 Pro Max rozbudziły wyobraźnię technologicznych entuzjastów. Po latach eksperymentów z notchem, sliderami i składanymi wyświetlaczami, smartfony zdawały się ujednolicać. Aż tu nagle Xiaomi przywraca koncept, który wcześniej pojawił się w modelu 11 Ultra, ale w znacznie bardziej ograniczonej formie. Tym razem ekran z tyłu nie ma być jedynie ozdobą czy dodatkiem do powiadomień – ma zajmować znaczną powierzchnię obudowy i pełnić szereg praktycznych funkcji.


Zastosowanie dużego, poziomego ekranu na tyle obudowy może wywołać rewolucję w codziennym korzystaniu ze smartfona. Wyobraźmy sobie szybki dostęp do notatek, przypomnień, prognozy pogody czy nawet aplikacji fitness bez potrzeby włączania głównego wyświetlacza. Równie interesujące mogą być funkcje fotograficzne – selfie wykonane tylnym aparatem przy pomocy tylnego podglądu to coś, co może faktycznie przekonać wielu użytkowników do porzucenia przedniego aparatu na rzecz jakości. 


Wprowadzenie takiego rozwiązania niesie jednak również pytania – jak wpłynie to na zużycie energii, odporność na uszkodzenia, czy ergonomię? Xiaomi prawdopodobnie postawi na ekran AMOLED o niskim zużyciu energii i specjalne tryby oszczędzania, by ograniczyć wpływ na baterię.

Smartfony w naszej ofercie:

Co naprawdę napędza flagowy model?

Zgodnie z zapowiedziami, Xiaomi 16 Pro Max będzie jednym z pierwszych smartfonów z procesorem Qualcomm Snapdragon 8 Elite 2 – jednostką nowej generacji, która ma zadebiutować oficjalnie jesienią 2025 roku. Ten układ obiecuje nie tylko jeszcze większą wydajność, ale również bardziej zaawansowane zarządzanie energią i chłodzeniem, co w połączeniu z większą powierzchnią urządzenia może oznaczać znaczący wzrost komfortu użytkowania – zarówno przy grach, jak i w zadaniach wielowątkowych czy AI.


Równie imponująco prezentuje się bateria – doniesienia sugerują, że Xiaomi zdecydowało się na ogniwo o pojemności aż 6800 mAh, co w przeliczeniu na codzienny użytek może oznaczać nawet dwa dni intensywnego działania bez potrzeby sięgania po ładowarkę. Dodatkowo szybkie ładowanie o mocy 100 W ma pozwolić na naładowanie urządzenia w nieco ponad pół godziny – co oznacza mniej stresu i więcej mobilności. 


W praktyce taki zestaw – mocny procesor i potężna bateria – może oznaczać jedno: gotowość do długich sesji pracy zdalnej, filmów w jakości 4K, a nawet mobilnego montażu wideo lub obróbki zdjęć. I choć to wciąż tylko przecieki, kierunek wydaje się być bardzo obiecujący.

Czy to będzie hit 2025 roku?

Kiedy spojrzymy na kontekst rynkowy, widać wyraźnie, że Xiaomi stara się wyróżnić, trudno jednak to osiągnąć jeśli każda firma oferuje podobną jakość wyświetlaczy, podobne konfiguracje aparatów i zbliżoną wydajność. W tym aspekcie Xiaomi 16 Pro Max z dużym subekranem może być nie tylko powiewem świeżości, ale próbą realnej zmiany sposobu, w jaki korzystamy ze smartfona. Oczywiście wiele będzie zależeć od wykonania – nie wystarczy sam pomysł, jeśli jego realizacja będzie kulawa. W przeszłości widzieliśmy wiele przykładów innowacyjnych rozwiązań, które nie zyskały akceptacji użytkowników właśnie z powodu braku dopracowania. Jednak Xiaomi udowodniło już, że potrafi słuchać rynku i rozwijać nietypowe koncepcje w przemyślany sposób


Jeśli 16 Pro Max rzeczywiście zadebiutuje z obiecanymi funkcjami, to nawet bez krzykliwego marketingu może stać się jednym z najbardziej interesujących urządzeń roku. Premiera spodziewana jest na wrzesień 2025 roku, więc niedługo przekonamy się, ile z tego okaże się prawdą.

Smartfony gamingowe w naszej ofercie:

Wróć

Właściciel serwisu: TERG S.A. Ul. Za Dworcem 1D, 77-400 Złotów; Spółka wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego w Sądzie Rejonowym w Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, IX Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod nr KRS 0000427063, Kapitał zakładowy: 41 287 500,00 zł; NIP 767-10-04-218, REGON 570217011; numer rejestrowy BDO: 000135672. Sprzedaż dla firm (B2B): dlabiznesu@me.pl INFOLINIA: 756 756 756