Wiemy już, że najdroższe komputery na świecie to ogromne, przypominające szeregi potężnych szaf urządzenia. Oczywiście, na rozwiązania takie mogą pozwolić sobie tylko poszczególne jednostki na świecie. Istnieją jednak urządzenia, które choć swoimi możliwościami wydają się być śmieszne w porównaniu z chociażby Summitem, nadal znacznie przerastają osiągami nawet lepszej jakości komputery, które znajdziemy w co poniektórych domach. O jakich sprzętach mowa? Wspomnieć można chociażby o komputerze x-kom G4M3R 700.
Na co możemy liczyć, kupując specjalnie skomponowany sprzęt? Wymieniać i zachwycać się można naprawdę długo. 18-rdzeniowy procesor Intel Core i9 9980 XE, aż dwie karty graficzne NVIDIA GeForce RTX czy pamięć wbudowana o łącznej pojemności 3 TB. Wszystko to w stylowej, nowoczesnej, wyposażonej w szklana ścianę obudowie, z chłodzeniem wodnym czy specjalnym podświetleniem. Ile kosztuje nas taka przyjemność? W porównaniu do Summita kwota wydaje się „groszowa” – jest to „zaledwie” niewiele ponad 40 tysięcy złotych. Nie jest to jednak najdroższy z komputerów, które swoje miejsce mogą odnaleźć w domu.
Wartym uwagi jest również już nieco historyczny sprzęt – Yoyotech XDNA Aurum 24K. Jest to kolejny sprzęt skomponowany z myślą o obsłudze najbardziej zaawansowanych gier komputerowych. Komputer światło dzienne ujrzał w 2013 roku, czyli prawię dekadę temu. Mimo tego, że w międzyczasie rynek technologiczny przeszedł niejedną rewolucję i zwyczajny komputer z 2013 roku nie zrobiłby dziś na nikim wrażenia, perełka od Yoyotech nadal przewyższa oczekiwania większości użytkowników. Mowa tu chociażby o 6-rdzeniowym procesorze Intel Core i7 4960X, dwóch kartach graficznych Asus NVIDIA GTX TITAN czy pamięć Corsair 64 GB. Oczywiście, dziś komputery te nie są już produkowane, lecz przy dużym szczęściu od czasu do czasu może przydarzyć się okazja, by zakupić używany model. Przygotujmy się jednak na spore kwoty – z czasem modele tego rodzaju tylko drożeją, a w dniu premiery kwota sprzedaży „z pierwszej ręki” wynosiła aż 13 000 dolarów!
Ostatni komputer, który w teorii (i chyba tylko w teorii) może znaleźć się na wyposażeniu domu, a nie rządowej agencji badawczej, Apple Mac Pro. Amerykański producent jest powszechnie znany ze sprzedaży wysokiej jakości i nie najtańszych urządzeń. Jednak najbardziej luksusowa wersja omawianego przez nas urządzenia zdecydowanie przewyższa osiągami i, oczywiście, ceną flagowe produkty firmy z Cupertino. O jakiej kwocie mowa? „Bagatela”, jest to około ćwierć miliona złotych. Kwota zdecydowanie robi wrażenie. A na co możemy liczyć od sprzętu w cenie mieszkania?
Na początku warto wspomnieć, że jest to najbardziej luksusowa wersja urządzenia. Tańsza wersja, mając niższe osiągi (choć i tak robiące duże wrażenie – 32 GB pamięci RAM, pamięć SSD 256 GB czy 8-rdzeniowy procesor) dostępna jest za niecałe 30 000 złotych. A co z „nieco” droższym egzemplarzem? 1556 GB pamięci RAM, 28-rdzeniowy procesor Intel Xeon W-3275M czy dwie karty graficzne AMD Radeon Vega II Duo. Z kolei pamięć wbudowana osiąga 4 TB, czyli 4 000 GB. Komputer Apple Mac Pro sławę zyskał jednak nie tylko dzięki zawrotnym osiągom i chyba jeszcze bardziej zawrotnej cenie. Design urządzenia jest, lekko rzecz biorąc, kontrowersyjny i zadziwiający. Ocenę najlepiej jest jednak wydać samemu, podziwiając urządzenie w Internecie.