Zmiana daty premiery gry rzadko spotyka się z uznaniem fanów. Zwykle w takim kontekście mówimy o opóźnieniach, ale tym razem Techland zdecydował się przyśpieszyć premierę! Dying Light: The Beast zamiast planowanego 19 września ukaże się o jeden dzień wcześniej. Jest to niewielka zmiana, ale ma spore znaczenie. Sprawdźcie dlaczego.
Zgodnie z najnowszym ogłoszeniem, gra Dying Light: The Beast zostanie wydana dzień wcześniej niż pierwotnie zakładano. Premiera przeskoczyła z 19 na 18 września 2025 roku. Informację potwierdził producent, Techland, w komunikacie na oficjalnej stronie serii oraz w mediach branżowych.
Przyczyną przyspieszenia jest osiągnięcie przez grę znaczącego kamienia milowego - ponad miliona zamówień przedpremierowych. Twórcy argumentują, że gra jest gotowa, więc chcą podziękować społeczności i "zrobić coś wyjątkowego". Stąd decyzja o wcześniejszym debiucie.
Zmiana dotyczy wszystkich platform, na których tytuł będzie dostępny. Mówimy zatem zarówno o komputerach PC oraz konsolach PlayStation 5, Xbox Series X i Xbox Series S. Gra nie ominie również starszej generacji i ukaże się na Xbox One i PlayStation 4. Warto jednak pamiętać, że te wersje ukażą się nieco później – choć nadal w 2025 roku.
Szczęśliwi gracze będą musieli zatem dostosować swoje plany. Zabawę w Beast będą bowiem mogli zacząć dzień wcześniej niż to początkowo planowali. Osoby z regionów, które mają specyficzne strefy czasowe, powinny sprawdzić dokładny czas odblokowania gry (techland opublikował globalne czasy startu na swojej stronie). Ponadto ci, którzy złożyli pre-order, otrzymają ekskluzywną nagrodę, której szczegóły mają zostać ujawnione w tygodniu premiery.
Warto też zwrócić uwagę na historię samej produkcji. Gra pierwotnie była planowana jako rozszerzenie do Dying Light 2: Stay Human, ale z czasem przekształciła się w pełnoprawny samodzielny tytuł. W chwili obecnej The Beast jest jedną z najbardziej oczekiwanych gier 2025 roku – a to już niewątpliwie coś znaczy.
W Dying Light: The Beast ponownie wcielamy się w Kyle’a Crane’a, bohatera pierwszej części serii. Historia osadzona jest po wydarzeniach z poprzednich odsłon, a fabuła obraca się wokół eksperymentów, które przez 13 lat przeprowadzano nad Crane’em. Środowisko gry - Castor Woods - zostało zaprojektowane jako teren leśny, bardziej wiejski niż metropolitalny krajobraz znany z wcześniejszych odsłon.
Grę będzie można przechodzić solo, lub w trybie kooperacyjnym. Choć szczegóły dotyczące długości kampanii i całej zawartości nie zostały w pełni potwierdzone, wcześniejsze komunikaty mówiły o około 20 godzinach głównej historii, oraz dodatkowych misjach i aktywnościach, które mogą wydłużyć czas gry. To sugeruje, że The Beast jest faktycznie pełnoprawnym tytułem z katalogu Techlandu. Co ważne tytuł będzie dostępny całkowicie za darmo dla posiadaczy Ultimate Edition gry Dying Light 2: Stay Human.
Przyspieszenie premiery Dying Light: The Beast o jeden dzień jest gestem symbolicznym, ale przy tym bardzo ważnym. Pokazuje, że deweloperzy słuchają społeczności i chcą nagrodzić jej zaangażowanie. To także ryzykowny ruch. Gra musi być naprawdę dopracowana, żeby spełnić oczekiwania, szczególnie jeśli już osiągnięto milion zamówień przedpremierowych. Jeśli Techland dotrzyma obietnic, The Beast może stać się jedną z bardziej pamiętnych części serii. Czy tak się stanie? Przekonamy się już niebawem.