Przejdź do wyszukiwarki Przejdź do kontaktu

Maxell i odtwarzacz kaset w XXI wieku – klasyka z nowym wydźwiękiem

Paweł Matyjewicz
Data dodania: 08-07-2025

Kasety magnetofonowe wracają, ale nie jako kuriozum. Maxell pokazuje, że analogowy dźwięk wciąż ma coś do powiedzenia. Ich nowy odtwarzacz łączy prostotę dawnych lat z rozwiązaniami, których oczekujemy dziś. W świecie cyfrowych plików i streamingu to nietypowy, ale intrygujący kierunek. Przejdźmy do szczegółów.

Retro forma, nowoczesne wnętrze

Na pierwszy rzut oka ten sprzęt wygląda znajomo – przezroczyste okienko na kasetę, fizyczne przyciski, plastikowa obudowa. Ale zaraz po wzięciu go do ręki widać, że to nie kopia starego walkmana, tylko jego współczesna reinterpretacja. Maxell nie próbował odtwarzać przeszłości 1:1 – zamiast tego wziął to, co w niej działało, i połączył z aktualnymi potrzebami użytkowników.


Największą różnicę robi brak potrzeby używania baterii. Wbudowany akumulator, ładowany przez port USB-C, to coś, czego stare modele nie znały. To wygodne rozwiązanie, bo pasuje do ładowarek, które i tak większość z nas ma w domu. Nie trzeba szukać zapasowych paluszków w szufladzie ani nosić ze sobą ładowarki osobno.


Bluetooth? Tak. Można sparować odtwarzacz ze słuchawkami bezprzewodowymi albo głośnikiem, co jest dużym plusem. Dźwięk z kasety to jedno – ale możliwość słuchania go na współczesnym sprzęcie audio daje zupełnie inny komfort. W efekcie Maxell nie tylko odświeża klasyczny format, ale też otwiera go na zupełnie nową grupę słuchaczy.

Odtwarzacze MP3/MP4 w naszej ofercie:

Dla kogo jest ten sprzęt?

W pierwszym odruchu można pomyśleć, że to gadżet dla fanów retro. Ale to uproszczenie. Maxell zaprojektował odtwarzacz tak, by nie tylko trafić do nostalgików. On celuje też w osoby, które muzyki szukają inaczej – nie w algorytmie, tylko w namacalnych nośnikach. Kasety mają swoją fakturę, ciężar, dźwięk i rytuał odsłuchu.


Nie bez znaczenia jest też fakt, że wiele niezależnych wytwórni – szczególnie tych z muzyką alternatywną czy eksperymentalną – znów wydaje kasety. Są tanie w produkcji i pozwalają artystom tworzyć coś bardziej osobistego. Ten odtwarzacz pozwala do takiej muzyki wrócić – albo odkryć ją na nowo.


A jeśli masz w domu stare nagrania – z rodzinnych zbiorów, zgrane z radia, zarejestrowane na imprezach – Maxell pozwala je łatwo przenieść do świata cyfrowego. Wystarczy podpiąć urządzenie przez USB do laptopa lub komputera stacjonarnego i nagranie można zapisać jako plik. Prosto, bez kombinowania. To świetna wiadomość dla tych, którzy chcą uratować zawartość domowej kolekcji sprzed lat.

Prostota, która działa

Choć może wyglądać niepozornie, nowy odtwarzacz Maxell zaskakuje przemyślaną konstrukcją. Jest mały, lekki i dobrze leży w dłoni. Nie ma tu dziesiątek funkcji – ale nie o to chodzi. Obsługa jest intuicyjna: przyciski są wyraźnie oznaczone, nie trzeba sięgać po instrukcję. To coś, czego czasem brakuje w dzisiejszych urządzeniach audio, przeładowanych ekranami i opcjami.


Są klasyczne gniazda – wejście na słuchawki, mikrofon, możliwość nagrywania. Jakość dźwięku? Taka, jakiej można się spodziewać po kasecie – ciepła, analogowa, może nieperfekcyjna, ale właśnie w tym cały urok. Nie chodzi o techniczną czystość, tylko o doświadczenie. To powrót do czasów, gdy muzyki słuchało się całym sobą – a nie tylko w tle, jadąc tramwajem.


Czas pracy na baterii jest rozsądny – kilka godzin spokojnego słuchania. To wystarczy na spacer, na wyjazd czy wieczór z muzyką. I nie trzeba martwić się, że zabraknie prądu – wystarczy kabel USB-C, by doładować sprzęt z powerbanku albo laptopa.

Czy warto kupić w 2025 roku?

Cena to około 150 dolarów, czyli niecałe 700 zł. To nie jest najtańsze urządzenie do słuchania muzyki – ale też trudno je porównywać do klasycznego walkmana. To bardziej narzędzie do odkrywania muzyki z kaset – i do archiwizowania własnych zbiorów. W tej roli sprawdza się doskonale.


Na razie urządzenie pojawiło się głównie w USA i Azji, ale zapowiedzi sugerują, że niedługo możemy spodziewać się premiery w Europie. Sklepy z elektroniką retro i niszowym audio już teraz zapowiadają jego wprowadzenie. Moda na vintage nie słabnie – i ten sprzęt świetnie wpisuje się w ten nurt.

Radioodtwarzacze w naszej ofercie:

Wróć

Właściciel serwisu: TERG S.A. Ul. Za Dworcem 1D, 77-400 Złotów; Spółka wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego w Sądzie Rejonowym w Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, IX Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod nr KRS 0000427063, Kapitał zakładowy: 41 287 500,00 zł; NIP 767-10-04-218, REGON 570217011; numer rejestrowy BDO: 000135672. Sprzedaż dla firm (B2B): dlabiznesu@me.pl INFOLINIA: 756 756 756