Na Florydzie rusza pilotażowy program, w ramach którego w wybranych szkołach pojawią się uzbrojone drony. Mają one wspierać policję w sytuacjach zagrożenia i chronić uczniów. Wszystko po to, by zapobiegać tragediom, do jakich co jakiś czas dochodzi w amerykańskich placówkach.
System został opracowany przez firmę Campus Guardian Angel z Teksasu i ma być testowany w trzech okręgach szkolnych. Został już zatwierdzony przez gubernatora Rona DeSantisa i otrzymał ponad pół miliona dolarów z budżetu stanowego.
Technologia ma działać szybko. Drony są przechowywane w zabezpieczonych skrzynkach na terenie szkół. Gdy uruchomiony zostanie cichy alarm, mogą wzbić się w powietrze w ciągu pięciu sekund. Są zdalnie sterowane przez zespół ekspertów z Teksasu, który w czasie rzeczywistym przekazuje obraz wideo lokalnym służbom.
Zespół operacyjny składa się z pilota, taktyków i osób odpowiedzialnych za komunikację z lokalną policją. To oni obserwują sytuację z kamer dronów, decydują o ich ruchach i – jeśli zajdzie potrzeba – używają dostępnych środków, takich jak pociski pieprzowe czy urządzenia do rozbijania szyb. Wszystko po to, by szybko zlokalizować potencjalnego napastnika, rozproszyć go lub spowolnić, zanim na miejsce dotrą funkcjonariusze.
Justin Marston, szef Campus Guardian Angel, podkreślał w rozmowie z Newsweekiem, że profesjonalne drony pozwalają zyskać cenne minuty, w których zwykle dochodzi do tragedii. Według niego opracowany sposób działania umożliwia reagowanie szybciej, niż jest to możliwe w tradycyjny sposób. Porównał go do systemów zraszaczy, które od lat chronią szkoły przed rozprzestrzenianiem się pożarów.
„Uruchamiają się automatycznie i gaszą ogień, zanim pojawią się strażacy. Dzięki temu od dekad nie doszło do masowej tragedii spowodowanej pożarem w szkole. Chcemy, żeby drony działały na podobnej zasadzie” – wytłumaczył Marston.
Szef firmy przyznał też, że w czasie pokazów, które odbyły się w szkołach w Tallahassee i Miami-Dade, technologia zrobiła duże wrażenie na przedstawicielach służb porządkowych. Funkcjonariusze widzieli w czasie rzeczywistym, co dzieje się w budynku i mogli lepiej przygotować się do akcji.
Marston twierdzi, że policjanci, którzy oglądali system w akcji, potwierdzili, iż chcą mieć go u siebie na wyposażeniu. Podkreśla, że bez takiego wsparcia funkcjonariusz często musi działać sam, porusza się po omacku i ryzykuje życie. Z dronem nad głową ma nie tylko wsparcie taktyczne, ale i wiedzę na temat lokalizacji podejrzanego, jego zachowania i zamiarów.
Pilotaż potrwa kilka miesięcy. We wrześniu i październiku planowany jest montaż stałych instalacji dronowych w szkołach objętych programem. Od stycznia 2026 roku system ma być dostępny w trybie ciągłym z całodobowym wsparciem zespołu operacyjnego w Teksasie.
Miejsce wdrożenia projektu w życie nie jest przypadkowe. Według danych bazy K-12 School Shooting Database, od 2018 roku tylko na Florydzie doszło do ponad 60 incydentów związanych ze strzelaninami w szkołach. Choć system wzbudza kontrowersje, władze stanowe i niektórzy eksperci ds. bezpieczeństwa twierdzą, że wprowadzenie go do użytku to krok w dobrą stronę.